Miesiąc temu poznalam faceta na imprezie i...

Bardzo milo spędzilismy wieczór. Calą noc przetańczylismy ze sobą. Nie ukrywam spodobał mi się. Pocałował mnie kilka razy a na koniec wziął odemnie nr. Od tego czasu odzywa się raz na tydzień..zawsze z własnej inicjatywy. Ale nigdy nie zaproponował spotkania..Troche to dla mnie dziwne, po co w takim razie pisze do mnie? Dodam, ze jestesmy z 2 roznych miejscowosci( ok 70 km....) Nie zalezy mi na tej znajomosci jakos szczegolnie, sama nigdy pierwsza do niego nie pisze, a nie wiem do konca o co mu chodzi... Jak myslicie?

moze nie chce sie narzucac, albo wykazujesz za malo inicjatywy

. Każda laska zainteresowana znajomością na 1-2 odezwy faceta przynajmniej raz sama się odzywa. Póki milczysz to on nic nie robi więcej bo widzi, że masz go gdzieś. Jak jeszcze trochę to potrwa pewnie odpuści w ogóle.

Wyczol brak twojego zangazowania i sam probuje zachowac dustans, jednak , gdybys wykazala jakies wieksze zainteresowani bylby bardziej zdecudowany.

Mam podobnie, ale ja też piszę. Raz on raz ja i nic z tego nie wynika. Wolałabym, żeby mi jasno dał do zrozumienia żebym spadała. Mam wrażenie, że dzisiejsi faceci sami nie wiedzą czego chcą :(

A Wy niby wiecie czego chcecie? :D

Nie zależy ci na niem ale to nie przeszkadzało ci w lizaniu go na pierwszym spotkaniu :D

Oj, tam jakieś przelizanko, ruchanko jeden pies. Dla niej to pewnie nie pierwszyzna. Faceta szkoda bo niestety niektórzy są wrażliwi.

ale wy jakies durnowate jesteście, wolisz siedziec tu i pytać się na forum o co chodzi, zamiast po prostui napisac do niego co tam słychać. Myślisz, że facet będzie się narzucał? Nie możeszpo prostu być przy nim sobą i zamiast udawać tak dla zasady niedostępną najzwyczajniej w świecie do niego zadzwonić i pogadac co tam u niego słychać bo po prostu najzwyczajniej w świecie go lubisz? Ja jak poznałam faceta to nie czekałam nawet az on się pierwszy odezwie tylko sama się odezwałam po prostu normalnie najzwyczajniej bo go polubiłam i tego nie ukrywałam, bo mi się z nim fajnie gadało, bo widziałam, że jemu ze mną też. Bo myslałam o nim i interesowałam się nim itd... I on widział moje zainteresowanie i też tak samo odpowiadał potem i pytał i dzwonił bo zobaczył że mnie to obchodzi co się z nim dzieje, co u niego słychać czy wszystko w porządku czy wszystko gra. A jak się nie odzywaacie nie pytacie co u nich słychac czy wszystko gra to co oni będą się odzywać. Zastanówcie się i bez przesady nikt nie mówi tutaj o byciu nahalnym, ale co w tym złego że się interesujecie kimś skoro tego kogoś polubiłyscie? I po co to ukrywać, ze się lubi? :)

Gość 15:23 Ale ona ma go w dupie :D Dla mnie czy dla niektórych tu piszących to na co zwróciłaś uwagę to normalna sprawa, podobnie pocałunek to coś jednak nie dla każdego. A autorka widać ma inne podejście :D