Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niebieskookaaa96

znudziłam mu się ?

Polecane posty

Witajcie. Chciała bym się wam wygadać i zarazem poradzić. A więc z moim chłopakiem jesteśmy ze sobą rok. Ja mam 19 lat a on 26. Od 6 miesięcy mieszkamy razem, na początku było jak w bajce wspólne śniadania obiadki, ogladanie filmów no i oczywiście seks praktycznie codziennie. A teraz ledwo co z pracy wróci to siada przy laptopie i gra w te swoje gry. Nie okazuję mi żadnych uczuć już jedynie jak chcę się kochać ( raz na dwa tygodnie albo i rzadziej ).Zastanawiam się czy wogóle jeszcze mnie kocha. Nie wiem co mam robić tak bardzo go kocham i nie chce go stracić ale nie umiemy już nawet rozmawiać sa tylko krzyki i potem mój płacz :( Jest bardzo ważny dla mnie. Był ze mna w najgorszych chwilach mojęgo życia bo znamy się już 6 lat i zawszę mogłam na niego liczyć wygadać się a teraz takie coś nie spodziewałam się tego po nim. Nie wiem jak myslicie może znudziła mu się zabawa w " domek " ? Albo mnie nie kocha ? Doradźcie co mam zrobić by było tak jak dawniej by mnie wogóle zauważał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcześnie zaczynasz bawić się w domek! patologia ściema! karma wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej jest uzależniony od gier. Pakuj się bo to sensu nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz mnie obrażać to się wcale nie wypowiadaj ! Nie ocenia się ludzi po wieku wyglądzie itd. Niektórzy nastolatkowie mają więcej oleju w głowie niż nie jeden po 30-stce. Więc daruj sobie te komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam tu żeby uzyskać jakieś rady, może któraś była lub jest w podobnej sytuacji. Ale jak wszędzie znajdzie się ktoś co musi dowalić i się dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda to raczej na starszego faceta,a ty na starą rurę.Jesteś już przeżytkiem dla niego.Na pewno nie masz córki,bo z dziecka zrobiłaś już dziwkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjcu,skończ już z tymi swoimi jękami,nie błaznuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadiiia 25
@niebieskookaaa96 Nie przejmuj się tym wyżej. Pewnie jakaś tempa dzida po 40-wypisuje to bo się nudzi, dzieciaki do szkoły wysłała to nie ma co robić. Za robotę się zabierz a nie ludzi obrażasz. A co do twojego problemu spróbuj z Nim pogadać zrób jakąś romantyczną kolację czy coś w tym stylu. Przypomnij mu jak było kiedyś, może popadliście w rutyne życia codziennego tak jak 90% społeczestwa. Pogadaj z nim o tym co leży ci na sercu. Rozmowa może zdziałać cuda uwierz :) życze powodzenia i trzymam kciuki żeby wam się ułożyło :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Boże, poziom odpowiedzi na pytania autorki -żenada. Autorko, jedyne na co ja sie wysile z doświadczenia, to po prostu zycie. Już troche ze sobą mieszkacie, wkrada sie codzienność. Możesz jedynie z nim rozmawiać kiedy cos ci nie pasuje, zwracać uwagę. Planuj wspólny czas jeśli nie chcesz zeby zasiadał przed grami. Nie pozwól sie nie szanować, jak zaczyna krzyczeć kończ rozmowę i wróć kiedy sie uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i masz rację i kolacja to dobry pomysł. Ale co do rozmowy to nie wiem, on unika takich tematów zaraz się wykręca byle pretekstem albo zmienia temat. Tez mam nadzieje że nam się ułoży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę ale ja tak nie umiem odejść. Od razu tez się nakręcam i zaczyna się awantura. A potem jak już emocję opadną to płaczę tak żeby nie widział. Bo zawszę staram się udawać silną pomimo tego co już w życiu przeżyłam. Myśle że właśnie tym mu zaimponowałam i boję się rozsypać na jego oczach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:02..8:11"Od razu można się zorietować że słoma z butów ci wystaję. Na wiosce internet podłączyli to trzeba się pokazać. " I komu słoma z butów wyłazi prostaczko?Jeśli ktokolwiek ma stąd spierd....to ty w pierwszej kolejności tłuku Masz g*******e pojęcie o ludziach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie już spokój dziewczynie.Ma problem, prosi o radę a jak zwykle znajda się gnidy które muszą zmieszać człowieka z błotem !!! XXI wiek !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gnidy? a ty wycieruchu kim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś już z nim długo czego się spodziewasz? Uważasz się za dojrzałą a właśnie w takich prostych rzeczach wychodzi ze jesteś jeszcze dzieckiem. Jest z Tobą bo jest mu wygodnie/ przyzwyczaił się ale miłości to tu już nie widzę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za typiara! Tylko chamić umie innym w internecie bo w życiu nie ma do kogo mordy otworzyć. Znajdź sobie przyjaciół to nie będziesz musiała grać takiej suki żeby poczuć się fajnie. Zaczynasz tak dyskusje byle by zwrócić na siebie uwagę ? A do Ciebie niebieskookaaa96 mam taką samą rade jak inne wyżej pogadaj z Nim tak na luzie bez emocji. Jak się nie dogadacie to nie ma co czasu tracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że mam 19 lat nie znaczy że jestem dzieciakiem. Swoje już w życiu przeżyłam. Od 17 roku życia radze sobie sama. Pracuję, w tym roku skonczyłam liceum . I nigdy nic od nikogo za darmo nie dostałam. Sama na wszystko zapracowałam i uważam że jestem dojrzała. Wiele dziewczyn trafiło by na ulice itd. Ale ja tak nie chciałam i zaparłam się. Codziennie sobie mówie że dam radę pomimo tego że wszyscy pozostawili mnie samej sobię. Więc jeżeli piszesz mi że jestem jeszcze dzieckiem to obrażasz mnie tym stwierdzeniem. A czego się spodziewałam? Hmm... miłości zrozumienia wsparcia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 17 roku życia sobie radzisz sama?? Gdzie masz rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
To jest znajomość bez perspektyw - im wcześniej to zakończysz (mimo wewnętrznego oporu), tym korzystniej dla Ciebie. Czy rzeczywiście wyobrażasz sobie CAŁE dalsze życie w takiej atmosferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak, tyle przeżyłam jestem oświecona i dojrzalsza niż ludzie po 50tce. Masz wysokie mniemanie o sobie, dla mnie byłby to problem, ja jako facet chciałbym być oparciem dla kobiety. Odbierasz mu możliwość opiekowania się sobą udając jakąś zimną i niewrazliwą. Oczywiście każdy jest inny i może Twój facet to taka pi pka która oczekuje ze to Ty będziesz silna ale patrząc na to jakie ma podejście ostatnio do Ciebie to chyba niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama już nie wiem. Nie chce żeby to się tak skończyło. Uważam że zawsze trzeba walczyć do końca, tylko że za nas dwoje to chyba nie dam rady. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli mam rozumieć że mam wszystko rzucić walnąć się na kanapę i użalać się nad sobą jaka jestem biedna itd. żeby on mógł mnie pocieszyć? Albo siedzieć w domu i czekać aż przyniesię wypłate ? żeby poczuł że jest mi potrzebny ? Myślisz że ktoś właśnie takiej kobiety by chciał? Bo ja nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinnaś udawać przed nim silną, kiedy czujesz się słaba, po to z nim jesteś by wspierał cię w trudnych chwilach.. a skoro jesteś sama na tym świecie, to on powinien o ciebie zadbać. A z tego co piszesz, on zachowuje się, jak duży dzieciak, a ty czujesz się odpowiedzialna za niego, i za ratowanie tego związku.. Musisz, powiedzieć, mu co myslisz, to że do tej pory musiałaś liczyc na siebie nie znaczy, ze już tak będzie zawsze, bynajmniej byc tak nie powinno, a on jako starszy facet, powinien cię wspierac w trudnym okresie, a nie dodawać, jeszcze kłopotów swoją osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy Ty w ogóle czytasz co Ci ludzie piszą?? facetowi na Tobie nie zależy, jest z Tobą bo mu wygodnie, jak znajdzie inną i sie zakocha to Cię zostawi, jak Ci pasuje bycie kołem zapasowym to sobie z nim siedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o tym mówię, jesteś niepotrzebnie butna i pyskata. Odpowiadam Ci co powinnaś zmienić a Ty powielasz tylko ciąg dalszy gry w zimną i niezależną sucz. Skork nie wiesz jak być czasem niewinną i bezbronną kobietą to z Twoją płcią łączy Cię już jedynie to że masz narządy płciowe do wewnątrz. Płaczesz jak nie widzi? I może jeszcze oczekujesz ze coś się zmieni? JAK MA SIE COŚ ZMIENIC SKORO NAWET NIE WIE ZE JEST ŹLE. Przyzwyczaiłaś go ze to Ty zajmujesz się związkiem i to Ty dbasz o wszystko i on może bawić się w gry i być dzieckiem. Nie jesteś z nim ani trochę szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że źle robię trzymając to wszystko w sobie, bo kiedyś w końcu coś wemnie pęknie ale nie umiem inaczej. Kiedyś mogłam na niego liczyć a teraz po prostu oddalamy się od siebie. Może faktycznie nie pasujemy do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim powiedz, co ci na sercu leży, jeżeli on tego nie zrozumie, i nie zacznie zmieniać, nic w swoim zachowaniu, wtedy zaczniesz zastanawiać się, nad rozpadem związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×