Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nie pomaga przy dziecku, zrobił ze mnie kurę domową

Polecane posty

Gość gość

Po przyjściu na świat dziecka z mojego wyszedł katolicki diabeł, którego nie znałam. Mój mąż dostał dobrą pracę po znajomości. Ja od zawsze radzę sobie sama, skończyłam studia i znalazłam pracę. nie dostałam na wejściu tyle co mój mąż, ale cały czas się rozwijam. Problem w tym, ze mąż nie chce brać wolnego i zajmować się małym. Chciałabym wrócić do pracy, a nie mogę. Do tego mąż nie chce przy dziecku pomagać. Twierdzi, że skoro on chodzi do pracy to ja powinnam zając się resztą - zakupy, sprzątanie, gotowanie i to wszystko z dzieckiem na reku. Siedzę w domu i dostaję na łeb. On nie chce nawet pieluszki zmienić czy wykapać, pomimo tego, że to on bardzo naciskał na dziecko. Opowiadał jaka to będziemy szczęśliwą rodziną. Najbardziej denerwują mnie niedziele, kiedy to według niego wszyscy musimy być obowiązkowo w kościele, wyprasowani, ubrani i odpicowani. Od jakiegoś czasu marzy mi się rozwód. Nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pewnie idzie głosowac na dude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jakiegoś czasu marzy mi się rozwód. Nie wiem co robic. xxx naprawdę nie wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziały gały, co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak - to jest wsparcie na forum. Chyba wyraźnie jest napisane po porodzie. Faceci zazwyczaj obiecują, obiecują i obiecują. A kobieta wiecznie żyć nie będzie, założyła rodzinę a jej facet okazał sie drugim komorowskim - naobiecywał a później się wypiął. Moge się założyć, że wasi faceci nierazz sceptycznie mysleli o waszej karierze, jesli to oni musieli rezygnowac z pracy dla dziecka a nie wy. Albo i nie, większosć was tutaj nie ma nawet szkoły skończonej, co tu dopiero o pracy z wami gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co tu wspierać? Autorka sama powinna wiedzieć co robić! WYMAGAĆ! Bo nie rozumiem jak ojciec moze nie zmienić pieluszki własnemu dziecku, czy wykąpać. Przypomnieć mu wcześnijesze słowa i wymagać. Bo o ile zgodzę się z tym, ze jeśli autorka "siedzi" w domu to dom powinna ogarnac o tyle nie kumam po co jej mężowi było dziecko, skoro się nim nie zajmuje. I druga sprawa- praca. Nie rozumiem wypowiedzi "chciałabym wrócić do pracy, ale nie moge"- bo?? Skoro skończył się macierzyński to po prostu do tej pracy się wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On był zawsze wrażliwym, religijnym człowiekiem, ale zawsze rozwaznym. Teraz chcyałby w domu jakiegoś religijnego podziału. Ostatnio szyderował, że on nie będzie brął wolnego, bo on więcej zarabia, więc w domu musze siedziec ja. A co to ma do rzeczy, ze on więcej zarabia? On dostał gotowe. Ja muszę się wspinać po drabinie,a niestety on mi to uniemożliwia. Chciałam chodzić w soboty na siłownie, to też nie. Bo on jest zmęczony po pracy, a dziecko jemu płacze. Nie wiem czy w tym związku jest jeszcze coś do naprawienia, równiedobrze ja bym mogła z dzieckiem mieszkać oddzielnie, a on mógłby na to dziecko płacić, wychodzi zupełnie na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu Chciałabym do pracy wrócić trochę wczesniej. Tymabrdziej, że mój mąż może posiedziec w domu, ponieważ jest przełożonym, a jego przełożonym jest jego ojciec, który sam mu to proponował. Może mogłabym dłużej posiedziec w domu, ale nie na zasadzie, że siędze w nim 7/7 i jestem uwiązana dzieckiem, ponieważ z mężem strach dzieciaka na 15 minut zostawić. Sprzątanie i gotowanie okej, ale dlaczego ja mam sprzątać z kanapy budne skrpetki dorosłego chłopa, a jak nie milon pretensji i awantur. Nie wiem co dziecko zmieniło w jego głowie, ale on przed porodem taki nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbuj wychodzic sama a on niech z dzieckiem zostaje sam , wraca z pracy to ty juz badz gotowa do wyjscia daj mu dziecko i baj baj wrócisz za 2 -3 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtórzę raz jeszcze: widziały gały, co brały! On się nie zmienił! To Ty miałaś klapki na oczach! Myślałaś, ze Ty go po ślubie na swoją modłę urobisz. A teraz cierpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś On był zawsze wrażliwym, religijnym człowiekiem, xxx po prostu nie chciałaś widzieć wielu rzeczy - a tego co oczywiste nie przyjmowałas do wiadomości więc teraz poniesiesz za to karę - i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, brudnych skarpet swojego męża w życiu bym nie ruszyła- czy bym pracowała, czy leżala i pachniała :) Jeśli on nie ma oporów, zeby robić z siebie chama (bo tym jest dla mnie rzucanie brudnych skarpetek na kanape) to znaczy, że zlewa temat i zakłada, ze co by nie zrobił to się nie zbuntujesz. Jedna rzecz mi się u Ciebie nie podoba- zakładasz, ze skoro jego przelożonym jest jego ojciec to moze wziąć wolne- jednym słowem organizujesz mu prace- ato trochę nie Twoje kompetencje. Piszesz, ze chciałabyś wrócic wczesniej do pracy- to moze napisz ile ma dziecko, czy stać Was na nianie itp. Bo to wazne w argumentacji swoich potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadłaś jak śliwka w kompot- jedyne rozwiązanie, wyprowadzka (może się obudzi) a jak nie to rozwód. Nie wiem dlaczego tak jest ale faceci myślą dwutorowo, czyli praca jako jeden obowiązek (ma to dla niego najistotniejsze znaczenie bo przecież to dzięki niemu masz co jeść i gdzie spać) i odpoczynek, tudzież inne relaksacyjne obowiązki szanownego pana. Faceci nie radzą sobie w domu z wieloma obowiązkami naraz, nie potrafią zarządzać czasem w domu ( w pracy i owszem), ale w domu nie bardzo. Zostawiając takiego w domu musiałabyś przygotować skrupulatnie napisaną listę co zrobić i na co zwrócić uwagę a i tak by do Ciebie wydzwaniał, gdzie jest to albo tamto i o co właściwie chodzi w punkcie 7 ?!?!? Namówił Cie na dziecko i teraz wolny od wszystkiego, a Ty uwiązana, bo przecież dziecka nie zostawisz. Jeszcze Pan zależy na opinii ludu i każe się stroić do kościoła, a Ty biedna pewnie jeszcze mu koszule pracujesz jak on siedzi w gaciach i czeka. MASAKRA Szczerze współczuje, bo siedziałam w podobnym bagnie, teraz powoli z tego wychodzę. Tobie też radze, bo się zamęczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu Jego ojciec chciał by on wziął trochę wolnego i dał mi odpocząć, albo żebyśmy chociaż razem czas spędzili. Dziecko ma obecnie 4 miesiące, a moje plany o powrocie nie są na już. Oczywiście, ze nie chce sprzątać jego brudnych skarpetek,a le jemu zdarzało się je zostawać wczesniej. Z tym że wtedy jak się denerwowałam o to to on potrafił mnie posadzić na fotelu a sam robiła całe pranie. Teraz denerwuje się o to, że ja skarpetek nie sprzątam więc "czemu do cholery to jeszcze tutaj leży". Mam sąsiadkę, która z chęcia zajęłaby sie dzieckiem za opłat, no ale znowu mąż nie chce o tym słyszeć. Jaka ostra bym nie była on twierdzi, że "dziecko musi być z ojcem i matką'" i zamyka się w łazience, bierze prysznic. Uciążliwe jest dla mnie też to, że cała moja rodzina jest za granicą, nie moge pójść do mamy o pomoc, ani do kuzynki, żeby się wyzalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poleciałaś na jego kasę i teraz masz za swoje. Jeszcze dojdzie to tego, żę będzie Ci tej kasy udzielał (o ile już tego nei robi). Wspomnisz moje słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś JAKBYŚ OPISAŁA MOJEGO MĘZA!! U mnie sytuacja jest młoda, ale nie zanosi się na poprawę. Z dnia na dzień coraz gorzej. Mąż jest z zamożniejszej rodziny, ale ja we wszystko starałam zawsze wkładać po równo. Teraz on czuje się jak pan, a moje starania poszły uprawiać miłość. Czekam tylko aż zacznie zdradzać i wychodzić z kolegami na całonocne piwo - jemu przeciez się należy bo pracuję, a ja siedze w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CZemu Wy jesteście takie naiwne? Czemu wierzycie, że po śłubie się wasi faceci zmienią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam kupę domową zamiast kurę domową :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poleciałaś na jego kasę i teraz masz za swoje. Jeszcze dojdzie to tego, żę będzie Ci tej kasy udzielał (o ile już tego nei robi). Wspomnisz moje słowa. holaaa Absolutnie nie poleciałam na jego kasę. On jest bogatszy, ale nie jest żadnym paniczem. Zarabiam mniej, ponieważ nie miałam tak dobrego startu jak on, ale radzę sobie. To, że daje wiele na dzecko nie znaczy, że udziela mi sie finansowo. Teraz to wręcz przeciwnie. Poznaliśmy się w liceum, raczej ciężko, żebym poleciała na "pieniądze". Jakbym wyszła za księcia Harrego to wtedy można by było mi to zarzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry - ale myślałaś, że jest w stanie zapewnić Ci lepsze życie niż inny facet. Taka prawda. Ty miałąś pod górkę - chciałąś czegoś lepszego. No to masz. Księcia udzielnego. KTóry wydziela Ci pieniadze, nie pozwala pójść do pracy, nie chce zajmować sie dzieckiem. Kupił sobie sprzątaczkę, kucharkę, kochankę i kobietę do rodzenia dzieci. Przyjmij to do wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć i czołem kluski
Koniecznie się rozwiedź autorko ;) może lepiej powiedz mężowi o co ci chodzi. I nie marudź, że nie możesz wrócić do pracy. Dziecko do żłobka, albo wynajmij opiekunkę i do roboty. Jak zostaniesz w domu, to zdziadziejesz do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jasne :) wróżbita maciej się odezwał ;) ale widzę na kafe takich wiele. "Małżeństwo Ci się nie psuje! Serce Ci się nie łamie! Tobie chodzi o pieniądze!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to jest problem, że chcemy po równo, gdy finansowo nie jesteśmy wstanie dorównać i wcale nie chodzi o to że twój mąż musi być zamożniejszy, po prostu z reguły facet zarabia więcej co stawia kobietę na przegranej pozycji. Dziecko tylko pogłębiło temat, bo tym bardziej będzie ci ciężko dorównać jego zarobkom, i ciągle będzie Cie blokował przed pójściem do pracy. Facet jest zdania że jak mu nie dorównasz finansowo, to pozostaje Ci przejąć wszystkie inne obowiązki co jest koszmarem każdej kobiety, bo nie rozwija się , odseparowuje się od ludzi, przestaje mieć swoje pasje i jej jedynym osiągnieciem życiowym jest dziecko :(( Smutne to strasznie, dlatego jak najszybciej musisz się z tego wyplątać. Nie bój się poważnej rozmowy, wyprowadź się nawet do sąsiadki jak nie masz gdzie. Jak taki wrażliwy na opinie innych to na pewno go to ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu uważasz, że wróżbita Maciej? Zauważcie, ze takie przypadki tutaj na kafe są częste. dziwczyny myślą, że Pana Boga za nogi chwyciły. A póxniej jest lament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć i czołem kluski Oj ja z nim rozmawiam, tylko kończy sie jego fochem. Nie wiem własnie czy poradziałbym sobie z rozwodem. Może musze poszukać postów samotnych matek. Jak rozwód to nie widze innego rozwiązania jak wrócić do rodziny za granicę. tutaj pewnie on by musiał zgodze wyrazić co do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mąż Twój jest obcokrajowcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leń gość
Autorko,ja mam tak samo z tym ze mam 4 dzieci i nie narzekam.Taka jest rola kobiety według mnie.Różni nas jednak podejście do pracy -ja nie chce pracować bo lubie siedziec w domu.Nie ukończyłam studiów,jedynie studium ekonomiczne o kierunku finanse-rachunkowość,ale nie chce mi sie iść do pracy!Narazie mam 10 lat pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leń gość - jesteś żoną Terlikowskiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mysle, ze moze warto by meza przestaraszyc, wyprowadzic sie na troche, a potem postawic twarde warunki, powodzenia, moj maz tez jest wierzacy, ja do kosciola nie chodze i dzieci tez maja wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra. Jak można dać się tak pozbawić godności. Powiem tylko jedno wyprowadź się z domu np do matki najlepiej wtedy jak on będzie jeszcze w pracy. Przestań się odzywać jeśli to go nie otrzeźwi to, albo pogódź się z rolą sprzątaczki do końca życia, albo zacznij wymagać i być twarda. On widzi, że na wszystko się zgadzasz ma cię całą pod butem więc po co ma się zmieniać? Dla niego takie życie to bajka i co go to obchodzi, że ty cierpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×