Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła najgorsza

Ex żona mojego męża i jej dziecko zatruwają mi życie

Polecane posty

Gość zła najgorsza

Trochę kontrowersyjny tytuł. Nie robią tego bezpośrednio i nie twierdzę, że jestem święta ale złem wcielonym też nie jestem. Przerasta mnie to wszystko, może to tylko w mojej głowie siedzi. Z mężem poznaliśmy się pół roku przed jego ślubem i wdaliśmy w romans. Miało to być tylko przelotne ale się zakochaliśmy. Niestety on nie miał odwagi odwołać ślubu. Ożenił się i mieliśmy o sobie zapomnieć tak byłoby lepiej. Jego żona szybko zaszła w ciążę więc stwierdziłam, że trudno tak musi być. Jednak życie tak się potoczyło, że do porodu się rozstali i ich dziecko urodziło się już po rozstaniu, które ta kobieta strasznie przeżyła plus noworodek w tym wszystkim i początki macierzyństwa, no dramat ale my serio się zakochaliśmy. Krótko potem mąż się rozwiódł, ożenił ze mną i też mamy dziecko. Teściowie strasznie byli temu przeciwni, cały czas się rozczulali nad byłą synową, a jej dziecku założyli jakąś lkatę czy fundsz. Jak się dowiedziałam to czułam się jak przestępca :o I TERAZ!!! wyobraźcie sobie, że ex żona dalej żyje w tej rodzinie (ja na jej miejscu bym nie mogła ze złości chociażby) do tego stopnia, że moi teściowie chyba z poczucia winy, kupili jej mieszknie niedaleko swojego domu i teść zatrudnil ją u siebie w frmie ona teraz jest jego prawą ręką, sekretarką, kierowcą DOSŁOWNIE WSZYSTKIM, a teściowa w tym czasie zajmuje się jej dzieckiem. Mieszkamy w małym miasteczku, dokoła same wsie i wszyscy sie znają. W stosunku do mnie teściowie nigdy nie byli wredni czy chamscy raczej mają dystans ale złego słowa mi nie powiedzieli mówię uczciwie. Źle mi z tym, że z nią żyją w takiej komitywie. Czuję się strasznie nieswojo. OK wiem, że nie byłam święta ale sama tego nie zrobiłam mój mąż chyba też był do tego prawda? Ostatnio usłyszałam, że ona z kimś się spotyka alleluja, pomyślałam. Nawet jeżeli zostanie w tym mieszkaniu to odetnie się prawdopodobnie od tej rodziny, bo rzecz jasna wejdzie w inną. Co się okazało? że ona się spotyka ze starszym bratem mojego męża. No szczęka mi opadła. Podobno strasznie są zakochani. Powiedziałam mężowi, a on też konsternacja i zmieszanie ale stwierdził, że nie ma prawa ingerować w życie byłej. Teściowie jak się dowiedzieli to podobno wniebowzięci, bo jak twierdzą są przynajmniej spokojni o wnuka, że żaden obcy go nie skrzywdzi, a wujek od początku w niego zapatrzony i nawet jego chrzestnym jest. Jestem w szoku myślałam, że się temu przeciwstawią ale nie. Zastanawiam się czy ona specjalnie tego nie robi mi na złość. Może głupio myślę ale serio tak mnie nachodzi czasem. Ona nigdy się do mnie słowem nie odezwała gdy akurat wpadłam do teściów, a ona była tam z dzieckiem to tylko odpowiedziała dzień dobry, a teraz nawet się do mnie uśmiecha i zagaduje coś. Wiem, że to z jednej strony dobrze i przynajmniej mogę mieć spokojniejsze sumienie. Jakoś dziwnie się z tym czuję. Żyjemy w małej społeczności i tak jesteśmy na językach, a teraz to już w ogóle masakra będzie jak się ten związek wyda. Teściowie mówią żebym się nie spinała, bo ludzie zawsze coś gadają, gadali o mnie, a teraz pogadają o niej, a za tydzień o Zośce Iksińskiej. Ostatnio są dla mnie bardzo mili, a mąż powiedział, że powinnam się cieszyć, bo może jakoś przełkną to co się stało i mnie zaakceptują i że odetchnęli z ulgą, a teściowa przestała brać uspokajacze. Była też mojemu mężowi powiedziała, że nie ma już żalu i jest szczęśliwa. No ale co? teraz będziemy się bawić na tych samych imprezach, obiadkach rodzinnych, świętach u teściów? a jak oni będą mieli dziecko to te dzieci będą swoim rodzeństwem i kuzynostwem jednocześnie? Moja mama też mówi, że to jest szansa na poprawę stosunków rodzinnych. Jakoś mi się to wszystko gryzie, a może faktycznie to jest tylko w mojej głowie, bo wiem, że narozrabiałam kiedyś i czuję, że nie jest tak jak powinno? Zastanawiam się nad psychologiem żeby może ktoś obcy mi przemówił do rozsądku. Co wy o tym sądzicie powinnam wyluzować i się cieszyć? Wydaje mi się, że ja nie potrafię sobie wybaczyć tego co narobiłam i dodatkowo dobija mnie to, że ci, których "poturbowałam" już mi wybaczyli i są dla mnie życzliwi, a może to, że oni maja wspólne dziecko powoduje u mnie takie zgrzyty we łbie? Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepski komediodramat serio. Ja bym się chyba wyprowadziła gdzie indziej. Chora sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde... nie wiem. Ale ciekawie tam u ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwkość
Nie chce mi się czytać tego. Wanij jakieś streszczenie plsssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że niezły cyrk się tam odbywa. w życiu nie trzymałabym z rodziną byłego męża, nawet jakby byli dla mnie dobrzy. to tylko dziadkowie mojego dziecka, nie moi teściowie. a to opcja z bratem byłego męża? rany boskie, toż to dziecko wyląduje u psychiatry zanim skończy podstawówkę... jego brat będzie jego bratem ciotecznym jednocześnie. jego ojczym będzie jego wujkiem. no cyrk. i jeszcze rodzeństwo z drugiego małżeństwa ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łoooo przeczytałam to. przyznaję, że chciałam cię zlinczować z początku ale nie zrobię tego, bo piszesz do rzeczy całkiem i własciwie już sobie odpowiedziałaś masz poczucie winy i nie umiesz sobie wybaczyć. Powiedz to wszystko psychologowi zobaczysz, że ci ulży. biczujesz się niemiłosiernie! odpuść sobie skoro inni ci odpuścili, bo się własną zgryzotą zatrujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko większe są dramaty w życiu serio zluzuj pośladki, ja nie widzę tu jakichś straaaaasznych straszności. Wy wyżej też zluzujta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzajcie, że to takie straszne lepiej, że dziecko będzie miało wujka za ojczyma niz jakiegos obcego gacha który będzie moze dobry dla niego albo i nie autorko wypij to piwo i naucz się z tym życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:41 a za co ją zlinczować? Przecież to ten palant wplątał się w romans przed ślubem....litości. Kochanka nie jest jedyną winną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku chciałam ją zlinczować ale przeczytałam całość i faktycznie nie ma o co się pluć, Najważniejsze, że wszystko się poukładało wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
należy ci się lincz po takim postepowaniu wiec czego kobieto chcesz? oklaskow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie ty masz przesrane, tylko wasze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko masz mądrych teściów i żal ci tyłek ściska, że ona zawsze będzie lepsza, bo ty weszłaś na krzywy ryj do rodziny i rozwaliłas małżenstwo, chciałabys zeby tamta zniknęła, rozpłynęła się w powietrzu, a tu klapa, ona teraz będzie z drugim synem, uszczęśliwi go i nadal będziesz patrzeć jak oni ja uwielbiaja. Dobrze ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez jaj, najpierw rozbiłaś rodzine a teraz jeszcze masz pretensje ze ta biedna kobieta jakoś sobie ułożyła życia. Odbiłaś jej męża, a teraz uważasz ze możesz wybierać z kim ona może sobie życie ułożyć a z kim nie bo akurat może być Ci coś nie na rękę. Dziewczyno troche pokory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie panikujcie z tymi dziećmi, dlaczego macie takie ciasne łby? ja znam prawdziwe dramaty, bo pracuję w ośrodku pomocy społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie zrozumiałaś mnie, ja nic do niej nie mam i nie będę nikomu niczego wybierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beznadziejna sytuacja..widywać ex zone faceta tak czesto, nie dosc ze laczy ich dziecko co sprawia ze zycie w takim ukladzie jest ciezkie to jeszcze jest pielegnowana przez tesciow i zaraz moze bedzie znowu rodzina z bratem. I teraz kazde swieta patrz na nia i lam sie oplatkiem;/ to twoj facet s*******il ze nie odwolal slubu kiedy mogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, autorka sama rozbiła rodzinę i sama wszystkim krzywdę zrobiła. A jej mąż to święta krowa. Teściowie zrobili wszystko dla dobra wnuka i mądrzy ludzie. Ja bym się dalej wyprowadziła i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła najgorsza
Wyprowadzka nie wchodzi w grę. Dopiero co wybudowaliśmy tu dom, mąż pracuje w firmie z ojcem no i praktycznie codziennie widzi się z dzieckiem toby mu utrudniło kontakt z synkiem i dojazd do pracy. Może faktycznie nie oglądać się na ludzi i przyjąć wszystko na klatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje.pozostaje ci zaczac akceptowac sytuacje.ale dobrze cie rozumiem. .ja zwiazalam sie z rozwodnikiem; jego rodzice nie chcieli by sie zenil z tamta,on nie posluchal, no wiec oni za nia nie przepadali ale tolerowali.wiadomo nawet po rozwodzie maja z nia kontakt ze wzgledu na wnuka jednak ogranicza sie on tylko do przywozenia go przez nia lub wiadomo imprezy typu urodziny komunia. Bylam troche zazdrosna na poczatku ze ona nadal zwraca sie mamo i np.zaprosila ich na urodziny ale po tym jak okazalo sie(juz po rozwodzie ) co ona nawywijala gdy jeszcze byli małżeństwem i jaka jest wyrachowana i zaklamana to z tolerancji zmienilo sie w nienawisc i ich kontakt jest bardzo nijaki i tylko dotyczy wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie bardzo mi to odpowiada wiec wspolczuje ci ze twoi tesciowie objeli byla synowa taka opieka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła najgorsza
Tu jest inna sytuacja. To jest dobra normalna kobieta i ja nic do niej nie mam. Tamta o której piszesz to jakaś zołza. Ja nie będę ściemniać, że ex żona jest jakaś straszna, bo by mi chyba jęzor usechł. Mi nie chodzi o to, że oni ją otoczyli opieką tzn chodzi ale nie w tym sensie zazdrości materialnej tylko tego, że to pogłębia moje poczucie winy. Nie jestem zazdrosna mi chodzi o współistnienie w naszym życiu kogoś kto powinien mnie zadźgać, a uśmiecha się do mnie i jeszcze będzie się przez moje życie przewijał gdzieś. Serio ulżyłoby mi gdyby mi natrzaskała po twarzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ty masz jakąś dziką potrzebę ukrzyżowania się za swoje winy żeby się oczyścić ale nie tędy droga. Wybacz sobie, bo cię to zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszellina nologged
Na Twoim miejscu bym się cieszyła, autorko. Masz świetnych teściów, złoci ludzie. Zapewne Twój obecny mąż prędzej czy później też cię puści kantem (taki typ nigdy się nie zmienia i nie łudź się, że będziesz jedyną kobietą w jego życiu). Ale masz dużą szansę na to, że jeśli dobrze to rozegrasz - Ciebie także teściu przytuli do swojej firmy, a w razie potrzeby i chatę Ci wybuduje :D 🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ulżyłoby ci, bo mogłabyś jej wtedy z czystym sumieniem nie znosić, a teraz nie możesz :) jest coś takiego, że nienawidzimy osób, którym wyrządziliśmy krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jasne tesciowie ją uwielbiają, ty nic do niej nie masz, ona ci nic złego nie powiedziała, a teraz jest dla ciebie milutka, a twój mąż ma znia i z dzieckiem dobry kontakt i gadają ze sobą jak gdyby nigdy nic na pokojowej stopie? Sorka ja w takie bajki nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze zwyczajnie pogadaj z nia..powiedz jej ze cie to meczy tym bardziej ze ona widocznie ma przyjacielskie nastawienie.no chyba ze dobrze gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja... W dodatku kiepska... 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:28 to takie dziwne, że ludzie się nie piorą po pyskach, a baby nie targają za kudły jak u ciebie na melinie? Już widzę jak żyjesz i kim jesteś skoro normalne stosunki międzyludzkie i kultura to dla ciebie bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezła Moda na sukces. Historia jest naprawdę ciekawa, mogłaś lepiej zatytulowac temat, bo wiele osób może go ominąć spodziewając się nudów. Ja myślę że prędzej czy później jakaś impreza rodzinna zakończy się swingers party:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×