skoro Bóg chce naszego szczescia to dlaczego mi je zabrał?

mimo iż jestem młoda, kochana przez rodziców i spełniam swoje marzenia to w głębi duszy czuję, że tak naprawdę szczęśliwa byłam tylko raz- jeden czy 2 dni w życiu. Kiedy byłam obok chłopaka. Wiem, że wyda się to dziwne bo zazwyczaj pary spotykają się często ale nie w moim przypadku. Tylko tyle mi pozostało po nim, wspomnienia. I chociaż to ja nic nie zrobiłam to zostałam ukarana przez los. Odszedł bardzo mnie raniąc, wręcz obrzucając wyzwiskami za coś czego nie zrobiłam. Od tamtej pory próbuję sobie ułożyć życie uczuciowe ale nie potrafię. Dlaczego tak nie stało, nie mogę tego pojąć..

Idź puknij się w głowę. Ludzie mają poważniejsze problemy. Są latami samotni, albo zawsze, mają choroby, brak pracy, brak mieszkania. a ty z takimi pierdołami wyskakujesz.

Może Bóg pozwolił na to abyś w przyszłości była naprawdę szczęśliwa.

wiem, że inni mają gorzej. Ja się nie skarżę, bo nie mam prawa. Dziękuję bardzo (wierzcie) za to co mam bo jestem w pewnym stopniu szczęśliwa. Tylko boję się, że też zawsze będę sama. Że on gdzieś pozostanie w sercu. Chciałabym mieć swoją rodzinę ale bez kłamstwa, że kocham skoro nie umiem do tej pory.

boga nie mieszaj w twoje sprawy, cos nie tak z twoja psycha ,popracuj nad soba

trzeba wierzyć w Boga a nie tylko powoływać się na Niego

To bardzo słuszne że nie chcesz kłamstwa. W przyszłości się to opłaci.

Wierzę, sama z siebie a poza tym miałam pewne sytuacje z życia, które tylko potwierdzają to, w co wierzę.

ile masz lat ?

22

to nie Bog ci go zabral.sam odszedl

Może jakiś wierzący się Tobą zainteresuje. I już nie odejdzie. Młoda jesteś masz jeszcze czas.

Obywatelko, przedstawiłem Wasze problemy na: - kole Gospodyń Wiejskich - kolektywie klasy robotniczo-chłopskiej - zebraniu plenarnym Komitetu Centralnego PZPR - posiedzeniu zarządu Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej - zebraniu partyjnym radzieckich pionierów i wszyscy towarzysze oraz wszystkie towarzyszki były zgodne, że powinnyście obywatelko wstąpić jednak do partii. Bo tylko praca w czynie społecznym ku czci przyjaźni Polsko-Radzieckiej zdolna będzie ukoić Wasz ból rozstania i wypełnić pustkę serca wzniosłymi ideami socjalizmu. Poza tym mógłbym z obywatelką, wtedy już towarzyszką, pozwalczać patriotycznie niż demograficzny. Co Wy na to, obywatelko?

nie liczę na nic. Zresztą boję się, że któregoś dnia stwierdzę, że dalej coś czuję do tamtego i tym samym skrzywdzę niczemu niewinnego faceta.

Jak długo byliście parą?

bardzo krótko ale mnie to wystarczyło niestety.

Ile czasu już nie jesteście parą?

czemu tak wypytujesz? jakie to ma znaczenie?

Może to jest świeże i później minie.

nie właśnie, nie jest świeże :(

Nie wiem jak można takimi pierdołami obarczać Boga. Jestem młodsza od ciebie i dziwię się że dziewczyna w twoim wieku ma myślenie na poziomie 15 latki. Nie zdziwiłabym się jakbyś była w 5 letnim związku i facet by ot tak dał nogę. A ty rozpaczasz nad jakąś krótkotrwałą znajomością i za kim? Za facetem dla którego jesteś warta tyle co ściera do podłogi. Masakra

To ciekawy przypadek. Ale Bóg chce Twojego dobra. Jeśli pozwalasz mu działać w życiu to będzie dobrze.

23:28 dzięki, super się poczułam czytając "mniej warta niż ściera do podłogi".

A co jest takiego ciekawego w tym przypadku?

Że się krótko znaliście i takie wrażenie na Tobie zrobił. Chyba że znaliście się wcześniej a krótko byliście parą.

facet obrzucal cie wyzwiskami :( i co ? brakuje ci tych jego wyzwisk ?

Nie pisałam tego po co by cię urazić. Chciałam ci tylko uświadomić ile tak naprawdę znaczyłaś dla tego faceta. Bo najwyraźniej żyjesz w wielkiej nieświadomości. Każdy przeżył w życiu jakieś zawody miłosne.

chyba to Bog chce twojego szczescia i uchronil cie przed tym padalcem ,ktory cie ponizal ,obrzucal wyzwiskami.

oby tak było :)

To takiego szczescia pragniesz ? ktos ,kto mnie obrzuca wyzwiskami juz dla mnie nie zyje i nawet nie pamietam ze go znalam ;)