w takie dni jak dziś nie chce mi się żyć

nie mam kasy a jak nie mam to nie cpam...nosi mnie, jest mi tak źle i chce przestać istnieć tak mi się chce cpac...chlac tez się chce ale zeby się nawalic potrzebne mi większe ilosci alko niż np.butla wina także i na to kasy nie mam...nie mam już sily, jutro sie zapozycze chyba.

Dlaczego się niszczysz ?

To sie zakceptuj i stworz cos za pożegnaniem calej reszty?

Nie angazujesz sie w swiat, tym cenniej dla twojej waluty duchowej, hmm glupio bo sie angażujesz za sprawą natury, bytnosci obok kgoś większego. haha!!!

ja siebie akcsptuje a niszcze się bo nie umiem żyć na trzeźwo bo tak naprawdę nigdy nie zaznalan dobrego trzezwego życia. dzwonilam po klientach ale za pozno się obudziłam ze zostane bez kasy i na ten weekend chyba żaden się nie zdecyduje.

dzis chyba nie usne jest mi tak zle...

:(

i dziś znowu to samo...

Smuteczek. :(

tez kocham cpanie i niestety mam na to kase :O

ćpunki

mam nadzieje ze dozyje chociaż 27lat...

chcesz dolaczyc do klubu 27?

jesli mam umrzeć młodo to chciałabym dołączyć do tego klubu, wszyscy mieliśmy w życiu tak samo ciężko...

jak mozna tak sie stoczyc...

A co konkretnie ciężkiego?

moje zycie to pasmo wegetacji,cpania,chlania,depresji,imprez,seksu,bolu i nie wiem czego jeszcze...i w tym roku stuknie mi 10 lat cpania i jakieś 14 chlania..bladze odkad przestałam byc dzieckiem. nie znam innego życia i boje się ze nawet jakbym z tego wyszla to z moja psycha i tak nie ogarnę tego świata. nie w tym życiu.

*imprez i seksu miało tam byc.

nie mam kasy a musze we wtorek jechać do domu.nie stać mnie nawet na bilet:(jak mam skombinowac cos do wtorku