Wiem ze nigdy nie uda mi sie zapomniec o tobie

Ja za Toba tez.

musisz wiedziać ,że Ciebie ..kochałam i nadal kocham

Wierze.

Ale kogo ????????

Zapomnisz chłopie, zapomnisz.

Tu es important pour moi... Tu es pour moi la plus belle... Tu es pour moi un monde que je ne peux expliquer Bisous...

walcz o nia jedz do niej mimo wszystkiego

Nie wiem, kto napisał ten post, ale kimkolwiek on jest - to mogę powiedzieć, że w zasadzie on opowiada moją historią :/ . Może masz np. Zespół Aspergera? Pytam, bo ja właśnie mam zespół Aspergera, opórcz tego, że równolegle choruję na depresję, w każdym razie o moim Aspergerze dowiedziałem się relatywnie niedawno. To znaczy, jak jeszcze ja sie starałem o moją z kolei Ukochaną, to sam nie wiedziałem o swoim Aspergerze. Dlaczego to ważne według mnie? No bo z tego, co widzę teraz po latach, no i co nawet któraś z forumowiczek zauważyła - że niestety ale ludzie w ogólności, którzy się nie zetknęli z czym takim, jak Zespół Aspergera, traktują mnie i innych Aspergetyków, czesto, jako właśnie psychopatów. A to jest największy bład jaki może być, bo nie ma przynajmniej, jak do tej pory ani jednego przypadku Aspergetyka, czy Austyka w ogólności, który byłby jednocześnie właśnie psychopatą. Te dwa zaburzenia osobowościowe - mimo pozornych, przynajmniej, dla laików podobieństw (wycowanie, brak "grymasów" lub nieadekwatne do sytuacji, generalnie dosć "narcystyczny" sposób bycia itd., poszukacjie sobie na wikipedii) - się w zasadzie kompletnie WYKLUCZAJĄ. Tj., predzej ja, czy inny Aspergetyk, gdy nawet się z dziwczyną o coś kłoci, na której mu zależy, to jakby ta np. "ruszyła na niego z jakimś kijem" ;) itp., to po prostu ucieknie, no dosłownie, ucieknie - niż cokolwiek jej zrobi. Dlatego mówię, no nie znam Ciebie, ale jeśli masz np. Aspergera tak jak mam własnie, no to być moze to wszystko wynikało u Was z jednego wielkiego nieporozumienia. Pozdrawiam serdecznie kolegę z podobnymi przezyciami!!

https://youtu.be/jPCyoyVfuTo

Nie...nje mam Aspergera :) poczytalem o tym I raczej nie mam takich problemow :p

powiedz jej nie tutajh

Juz chyba nigdy jej nie powiem,nigdy jej nie spotkam...wycofuje sie...

powiec jej nie tchorz!!!!!!!

Powiesz, powiesz jeszcze nie raz ani nie dwa

jedz do niej nie poddawaj sie !

Ja sam juz nie wiem...tyle miesiecy bez kontaktu tylko ja jej wysylalem od czasu do czasu smsa...a ona nic...nawet zyczen na swieta...wiem ze mogla sie obawiac ze ktos inny to odczyta (bylem wtedy z kims) ale jakos czlowiek czuje sie olany...

Powiedz jej , o swoich uczuciach :-) najwyżej cie odrzuci takie to ciężkie będzie? Wtedy przynajmniej będziesz wiedział ze nic z tego. I zajmiesz sie inna kobieta.

Jak mnie odrzuci to ja znienawidze a nie chce tego:(((

Gosc 23,14 skad ty taka przekonana ze powiem to jej neszcze nie raz???

Czemu nie chcesz jej to powiedzic to może jej to napisz co cie powstrzymuje?

Chyba wolalbym powiedziec prosto w oczy...powstrzymuje mnie to zebym nie wyszedl na jakiegos narzucajacego sie desperata...

Jak będziesz miał takie obawy nigdy sie nie przełamiesz:-) obawy Cie blokują , boisz sie odrzucenia i jej reakcji... Jak będziesz sie bał to nigdy tak naprawde sie nie przekonasz a później możesz żałować ze jednak mogles a ze swojej obawy tego nie zrobiłeś. Wiem mam podobnie:-( tylko ze jestem kobieta i mi znacznie trudniej.

Musze chyba dojrzec do mysli ze raz kozie smierc...

kocham cię orzełku,uwierz w to...

Więc życzę Ci powodzenia i więcej wiary w siebie, i mniej obaw bo nie ma po co. Raz się żyje po co sie zadręczać nimi lepiej warto spróbować niż by miało sie tego nie spróbować ani zaryzykować przynajmniej wtedy masz świadomość ze zrobiles co mogłeś:-) dobranoc a ja idę myśleć o swoim misiu....

Dzieki:)

kocham Cię bezgranicznie...

Do gościa 00.15 mądre słowa :-) dobranoc.........

Kochasz mnie???a dostalas ode mnie smsa???

teraz?,nie:-(..nie dostałam...mam nowy numer...ale pisałam już z tego numeru do Ciebie.