Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co ma zrobic? Wybaczyc? nie potrafie...

Polecane posty

Gość so sad321
Druga sprawa, fajnie, ze martwisz się o dzieci - ale... pomyśl, dzieci dorosną, wyprowadzą sie, kiedyś zrozumieją..a Ty ? (zakladając, że to prawda ) kiedyś obudzisz sie z ręką w nocniku, niestety będzie za późno na jakiekolwiek zmiany w życiu. A przezywać mozesz jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci widza ze to JA krzycze, JA robie dym ...czyli JA jestem ta zla. A on sie zapiera i przysiega na wszystkie swietosci ze nie zdradzi. Ba...nawet mi powiedzial, ze wyprowadzajac sie by sobie polepszyl, wiec na chuj tu jeszcze siedzisz?- pytam...Bo cie kocham. No i? Co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potrafie funkcjonowac. Zalozmy, ze nie zdradzil, ze wszedl tam z glupoty...jesli naprawde jest tak jak mowi a ja go wyrzuce, czy nie bede zalowac, jesli se ne vrati?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób mu dobrze ustami i zapytaj czy inna robiła to lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so sad321
Moze ciężko to załatwić po cichu, ale nie klnij chociaż przy nich, jeśli nie chcesz zeby Ci pozniej rzygały w twarz, ze kopnęłaś tatusia w zad i powielały zachowania, to nie awanturuj sie przy nich. Kazdy przypadek jest inny, ale ja miałam podobnie i co ? Też mnie kochał (dzieci nie mamy ) też nie chciał odchodzić bo KOCHAŁ a ja ślepo wierzyłam. Co sie okazało ? Zdradzał mnie, a to gadanie o milosci to było nie kochanie, a przyzwyczajenie - czyt. dokładniej - WYGODA, poprane, poprasowane, ugotowane, wysprzątane. Z tym, że mnie nie unikał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez kochanie, jestes moja miloscia, nigdy Cie nie zdradzilem! Szukalem filmow, roksa wyskoczyla przez przypadek i wszedlem z ciekawosci! Nigdy nie bylo innej, blagam zrozum i pozwol mi naprawic to co zniszczylem. To slysze od trzech dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze rzuca telefonem, psychopata jakiś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, przejrzalam na oczy. Wlasnie wyrzucilam jego rzeczy i kazalam mu sie wynosic. A on je schowal do domku dzieci w ogrodzie i poszedl sie kapac! Ci ja mam zrobic? Dostal nawet po pysku i nadal tu siedzi i nie ma zamiaru wyjsc! Szlag mbie trafi zaraz, siedze i placze z bezsilnosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie chcial cos ukryć skoro rzuca tel... Oni nie tacy glupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to podszyw ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja naprawde staram sie byc silna, ale nie umiem! Zranil mnie i ponizyl. A wiecie co mi powiedzial podczas klotni przed chwila jak dostal w pysk? Ty swinio! Chcesz zniszczyc to malzenstwo! Probuje mnie wpedzic w poczucie winy, no bo w koncu on chce ze mna byc, ratowac nasze malzenstwo bo mnie kocha, a ja go wyrzucam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.56, ze co podszyw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo oglądanie porno stronek i nawet smsy z botem tudzież jakimś pewnie studentem który za 7 zł/godz. wciela się w rolę pięknej Roxy raczej bym wybaczyła, bo to raczej głupota niż krzywda. Bardziej martw się o to co poza tym: kłótnie, brak rozmowy, brak czasu, oddalanie się od siebie. Trudno coś poradzić, ale przede wszystkim szczera rozmowa i to na spokojnie: bez kłótni i walenia się po pysku. Usiądź sobie w parku i namyśl się, czego chcesz, być z nim czy nie i mu o tym powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem tyle, ze go kocham. Jest ojcem moich dzieci i BYL jedynym przyjacielem. I teraz z drugiej strony- zranil mnie, ponizyl. Czy zdradzil i oszukal- nie wiem. Moge sie domyslac. Mam 35 lat, kiepsko platna prace, figure hm,...pozostawiajaca ciut do zyczenia, choc noe mam duzej nadwagi. Typowa mamuska. On mi powiedzial, ze wyprowadzajac sie by sobie nie pogorszyl. No tak, luz blues...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze to jest niemozliwe. Nie wierze, co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiajcie mnie w tym gownie, ja naprawde nie mam nikogo, kto moglby mnie wesprzec w tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to ci powiem tak. Kiedy rozstalam sie z facetem bo byl swinia zauwazylam ze to mi sluzy... Zaczelam dbac o siebie, mialam wiecej czasu dla siebie, nie mialam takuch klopotow, bo nie musialam sie domyslac coon robi robil zdradza zdradzal. Mialam gdzies takie rzeczy. Ja tez robilam co chcialam, poznawalam ludzi, zylam... Czasami trzeba sie wyplatac z tego bluszczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli rzeczywiscie tylko przegladal a nie skorzystal to mysle ze daloby sie to uratowac pod warunkiem ze bys tego chciala a ty widze mocno na NIE jestes. zdradzic a przygotowywac sie do zdrady to tez moze niewielka roznica ale jest. Lepiej sie upewnij czy nie doszlo do czegos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam sie upewnic? Lazic za nim? On idzie w zaparte, jedyny dowod rozwalil o sciane niby w nerwach. Mam tylko to co widzialam- rokse i jego slowa. Ze kocha ponad zycie! Nie mam dowodu na zdrade fizyczna, ale to co zrobil to dla mnie tez zdrada-emocjonalna i boli :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, no blagam co jest z wami? Wszyscy ogladaja m jak milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszedł z ciekawości mówisz. A co na roksie jest ciekawego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeeejku, a co my mamy ciagle z Toba pisac... Kopnij go w d**e albo badz z nim my za ciebue tego nie przezyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na rokse nie wchodzi sie "poogladac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, co jest ciekawego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawego? Jak sie paprakowi chce ****** to wchodzi na rokse dzwoni placi i *****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam sil do zycia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje, pokazalam mu ostatni wpis. Zrobil mine zbitego psa i stwierdzil, ze.mam wsparcie na forum i juz podjelam decyzje abon biedak jest sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gra na twoich uczuciach. Podobnie jak ty, również chciałabym uwierzyć że to nieprawda, gdyż rozumiem twój ból i ci bardzo współczuję, jednak mną nie kierują tak jak tobą uczucia, ja oceniam obiektywnie. Szczerze odnoszę się do twojego problemu, chodź wolałabym żebyś go nie miała. Przytulam cię bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W obecnej sytuacji jedynym dowodem na jego niewinność nadal pozostaje ten telefon. Może tak jak on niby twierdzi, jest nie do naprawienia, jednak dane w nim pozostały. Jeśli mądrze rozegrasz odzyskanie go, w tym stanie w jakim obecnie się znajduje, żeby nie został mocniej zniszczony, to może być on nadal waszym jedynym dowodem, winy lub niewinności. Uważam że ten telefon jest w obecnej sytuacji najcenniejszym dowodem waszej przyszłości i obojgu wam powinno bardzo zależeć na tym właśnie dowodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przezywam pieklo nie do opisania dziewczyny, nie zycze nikomu czegos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×