Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sfrustrowana Pasztetowa

Frustrujące Paszteciarstwo, pomóżcie!

Polecane posty

Gość Sfrustrowana Pasztetowa

Proszę o pomoc w zaradzeniu mojej podświadomej frustracji, która wypływa na wierzch za każdym razem, gdy ktoś [jakiś mężczyzna] mi się spodoba. Otóż: nie czuję się GODNA I WARTA mężczyzn, którzy mi się podobają. A podobają mi się przystojni i szczupli mężczyźni. Niestety nie jestem ładna, koło ładnej nawet nie stałam. Jak sobie poradzić? Mam już swoje lata (będzie niedługo 30.) i chyba czas pogodzić się z tym przykrym faktem, że żyję w więzieniu (tzw. "ciele fizycznym") i że nie ma stąd ucieczki. Jak zaradzić frustracji? Czy są tu jakieś kobiety PRZECIĘTNE fizycznie lub STARSZE (np.50 letnie) ale z poczuciem wartości własnej? Skąd je wziąć będąc więźniarką? Niby feministki są dobre w poszukiwaniu swojej wartości pozafizycznej ale w praktyce jak? Nigdy nie obniżę wymagań względem facetów. Zakochuję się co jakiś czas i działa to na mnie autodestrukcyjnie: dysonans między pragnieniami a ograniczonymi przez cielsko możliwościami.... Jak ratować psychikę? Złożyć śluby samotności wbrew woli? Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Nigdy nie obniżę wymagań względem facetów.'' To czeka Cię samotne życie :) nie oczekuj,że ktoś przystojny zainteresuje się grubą i brzydką. Zegar tyka- już najmłodsza nie jesteś a faceci w twoim wieku wolą sobie poszukać 20parolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...pod warunkiem ze sa ustawieni finansowo.inaczej taka 20 latka parsknie śmiechem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana Pasztetowa
A skąd pomysł, że jestem "gruba"? Nie jestem gruba. Jestem zgrabniutkim pasztecikiem. Butterfacem wyliniałym z brzydkimi dłońmi. Macie rację co do tego, że ogólna tendencja jest taka, że faceci wybierają na tyle ładne i młode na ile ich stać... :D. Im bogatszy i przystojniejszy 40-latek tym młodszą i ładniejszą d**eczkę może wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczy się miłość,przyjaźń,zaufanie,troska. Jak ktoś leci na portfel,młodość,zgrabna d**e,to juz inna bajka.Ale wolna wola.Róbta co cvhceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgrabniutkim pasztecikiem buhahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie potrzebny jest psycholog - on nakieruje Twoje mysli na właściwe tory. Żadnego obniżania wymagań co do facetów, absolutnie. Czas pokochac i zaakceptować siebie, razem z tymi brzydkim i- w Twoim mniemaniu - dłońmi. Polecam brac przykład z Doroty Wellman - ta to dopiero kocha siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sfrustrowana Pasztetowa
Dorota Wellman, tak. Ona reprezentuje dość feministyczną postawę; sprzeciwia się traktowaniu kobiet jako cukiereczków przeznaczonych do wyglądania. To dobrze. Jest to jakiś pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara doopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Nigdy nie obniżę wymagań względem facetów.'' no to masz przesrana a wiesz dlaczego już tłumaczę sam jestem niezbyt przystojnym 31 latkiem kiedyś powodzenia nie miałem a teraz interesują się mną od 20 do 40 często ładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×