zostawila mnie...

Mam 20 lat za soba czy przed dwuletnia psychoze i wgl nie mam znajomych tak nanapawde ale zauwazylem postep przejmuje sie przyszla praca niedlugo max w czerwcu bed sytuacja nspieta nwm czy nie wylece z domu mam jutro spraw tzn z polskiego o byc albo nie byc cos tam u miem uwazam ze sporo ale jak bd ... martwie sie tym usnacc nie usne daje sobie czas do wpoldo drugiej do tego ona zznajoma z gg lubie ja chociaz ona mnie z lewa dzisiaj napisala ze ja wkurwk*****am i narazie tak jak by mnie zoatawila nie mam wsparcia rzadnego mysle nad zlotuym strstrzalem macie innr pomysly na bezbolesna smierc

Nie pitol człowieku. Idź i postaraj się najlepiej jak umiesz napisać ten sprawdzian. Znajomą się nie przejmuj. Ludzie się poznają i zostawiają. Jedne znajomości wytrzymują czas i trwają lata lub na zawsze podczas gdy inne są krótkotrwałe. Od każdej z nich, uczysz się czegoś nowego. Głowa do góry i nie daj się .