Czy byliście w związku na odległość?

Jakie macie z tym wrażenia? Widzenie się dwa razy, raz w miesiacu i kontakt elektroniczny i telefoniczny. Czy to było na tyle silne, że nie myśleliście o tej formie?

Jak się ma 16 lat, to może to i fajne jest. Heh

jestem w takim związku,czsami pare razy w mcu,czasem pol roku się nie widzimy i nawet do poki nie spytalas to się nad tym nie zastanawiałam,dobrze mi z tym od 3 lat,nawet nie myslalam ze to związek na odleglosc...

jestem w takim związku,czsami pare razy w mcu,czasem pol roku się nie widzimy i nawet do poki nie spytalas to się nad tym nie zastanawiałam,dobrze mi z tym od 3 lat,nawet nie myslalam ze to związek na odleglosc...

to ja pisałam ze jestem,a mam 32 lata

Nie rozumiem, jak w tym wieku można traktować związki smsowe na poważnie.

"Czy byliście w związku na odległość?" nie

Nie .To baz sensu.Albo jestesmy razem albo nie.

mam 30 lat, każdy mój związek był na odległość i wszystkie się rozpadły. Dlatego nie polecam, ja bardzo żałuję zmarnowanych lat.

Byłam, nie polecam. Pozdrawiam.

Związek na odległość to nie związek

do gość dziś racja to jak kawa bez kofeiny

zwiazek na odleglosc to brednie

byłam w takim związku, był szczęśliwy wiele lat, rozpadł się dopiero, gdy w końcu byliśmy blisko...

Na odległość to moze byc znajomość a nie związek.To codzienność zbliza ludzi do siebie a nie odległość.To głupota tak się męczyć.

można być w związku na odległość przez jakiś krótki czas, a jeśli myśli się o nim poważnie to powinno się dążyć do życia razem blisko siebie. Ja byłam z mężem przez kilka miesięcy na odległość bo on dostał kontrakt za granicą, ja w PL musiałam studia dokończyć. Daliśmy rade, choć ciężko było, ale i dużo się nauczyliśmy. No ale my wiadomo byliśmy razem, małżeństwo. mieszkaliśmy razem a później rozłąka to też inaczej wygląda. Z drugiej strony żony marynarzy ciągle tak mają i jakoś żyją więc można :)

ciezkie jest zycie bez milosci

Zwiazek na odleglosc moze udac sie gdy nie jest to wiele lat w rozlace , gora dwa , trzy i powinno sie razem zamieszkac. Inaczej to nie ma sensu bo im dluzej osobno tym wieksze ryzyko ,ze to rozpadnie sie. Poki jest zar milosci to przec do przodu i dazyc do wspolnego zamieszkania. Ja bylam 6 lat i o 3 lata za dlugo w rozlace , ostatni rok byl koszmarem.