nie chce mi się mieć faceta

Właśnie dokładnie nie chce mi się, to bez sensu i męczące. Jako, że zegar tykał, to zaczęłam w amoku szukać i własciwie nic z tego dobrego nie wyszło, na chwilę obecną mam dość i przesyt. Po pierwsze mam ciągle kontakt z moimi wcześniejszymi chłopakami, facetami jako znajomi, nic do nich nie czuję, klapki z oczu mi spadły i jak widzę jacy to ludzie to jestem zszokowana, co by było gdybym się z takimi związała i to są wykształceni faceci z porządnych rodzin, a nie jakiś margines, ale sa beznadziejni, chamscy, już na nic nie liczą więc pokazują jacy sa naprawde koszmar. Naprawdę w jednym byłam tak zakochana, a jak się spotykam z nim i kolegami naszymi i słyszę co on mówi, to jestem zszokowana, z pewnością to nie jest kochaniutki misio. Poza tym jako, że szukałam już wszędzie to również w środowiskach gdzie sa niemalże sami faceci (łatwiej kogoś wyhaczyć ) i jak tak się poprzebywa w takim środowisku, jeszcze jak faceci traktują cię jak kumpla i się nasłuchasz tego co oni mówią, to już każdy facet ci brzydnie. masakra. Trudno poznać faceta tak od podszewki, niby taki fajny, a szydło z worka wyjdzie np. po kilku latach. Ok, może to samo jest z kobietami, nie wiem. Generalnie faceci mi zbrzydli i to na całej linii.

A mi się nie chce już poznawać kobiet. Wszystko kończy się bez sensu. Żałuję każdej chwili spędzonej z moimi ex. Wolałbym być wtedy sam, żebyśmy się nigdy nie poznali i zaoszczędzić sobie dużo bólu.

Patologiczne przyglupy z niskim iq i slabymi genami destrukcyjnymi! Moje gg to 5473221