Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak powinno zachować się dziecko gdy go drugie uderzy? Czy uczyć oddawania?

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio ze znajomymi zastanawialiśmy się jakiego zachowania uczyć dziecka w przypadku gdy inne go uderzy np w przedszkolu, szkole. Czy jest to karygodny błąd w wychowaniu, żeby mówić "nigdy nie bij nikogo pierwszy, ale jak cie uderzy to oddaj"? Jak wy sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec85
Jeśli 1 dziecko nie prowokuje i nie bije jako pierwsze i dostanie po twarzy to powinno oddać, ze zdwojoną siłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu się nie pytaj, bo dowiesz się, że odpowiadanie przemocą to żadne wyjście, ale jednocześnie, że rozmowa i inne wyjścia pokojowe są dla mięczaków, a w ogóle to uderzone dziecko zasłużyło sobie, bo jest fujarą, ślamazarą i w sumie dobrze, że jest taki kozioł ofiarny aby inne dzieci mogły się wyżyć. Widocznie czymś zawiniło skoro oberwało. To je kafe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nigdy nie bij nikogo pierwszy, ale jak cie uderzy to oddaj" - ja taką właśnie zasadę wpoiłam dzieciom. Mało tego, mówię żeby oddały z całej siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to wszystko zastanawia, ale wg mnie jeśli w całej sytuacji są obecni są dorośli to oni mają obowiązek natychmiast pacyfikować dziecko używające przemocy. Natomiast jeśli dziecko się znajdzie jakimś cudem w oddaleniu od dorosłych to owszem powinno oddać w ramach samoobrony własnej, gdyż jeśli nie będzie reagować to przecież to tylko daje sygnał temu drugiemu że może robić z nim co mu się podoba, to jest już patologiczna sytuacja. Generalnie dorośli mają obowiązek odpowiadać za niedopuszczanie do takich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ikiiii
Przewaga Hastona jest taka, że to hotel ze sporą restauracją i bazą noclegową. Nie trzeba szukać dodatkowych miejsc, żeby przy większym weselu pomieścić wszystkich gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze nie jest to prawidlowe wychowanie i zostane zaraz zlinczowana ale my wlasnie tego uczymy syna. czyli nigdy pierwszy nie bij ale oddaj jak cie dziecko uderzy. tak byl wychowany moj maz i tak moj ojciec wychowywal moich braci i kazdy z nich wyszedl na dobrego czlowieka ktory potrafi walczyc o swoje i potrafi postawic sie innym. Byloby mi wstyd jakbym miala w domu taka "maziaje" co to z placzem ciagle do mamusi biegnie. Wazne zeby tez nauczyc szacunku do kobiet i ze dziewczynek sie nie bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba logiczne. Jeżeli twoje dziecko nie będzie się bronić, to inne będą je lały bez opamiętania. Inna sprawa że teraz dzieci są tak samo perfidne jak dorośli, na zasadzie: Karol trzasnął Roberta, Robert trzasnął Karola, więc Karol idzie poskarżyć się do pani wychowawczyni że Robert go bije i pani wzywa rodziców Roberta zalecając im wizytę u psychologa dziecięcego bo ich syn jest agresywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu 10.04 - czemu piszesz, że nie jest to prawidłowe? Wg mnie obrona jest jak najbardziej zdrowym odruchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą, pamiętam jak pisali że do jednego 9-latka, ucznia II klasy podstawówki, pani wezwała Policję bo "dziecko było agresywne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjmhjm
Uczę córkę że nie wolno krzywdzić słabszych, trzeba brać ich w obronę. Nie wypada skarżyć, płakać. Ale gdy zostanie zaatakowana, musi oddać, choćby miała walnąć w nos tak, żeby agresor krwią się zalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że nie miał ukończonych 13 lat, bo pewnie jeszcze by mu założyli sprawę w sądzie dla nieletnich... A przecież dzieci to dzieci. Jak można wymagać od dzieci żeby były emocjonalnie zimne jak lód - żadnych krzyków, żadnej agresji. Najlepiej żeby w przedszkolu zaczęły robić magistra i szykować się do pracy w międzynarodowej korporacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhjmhjm
Zaraz, zaraz, chyba każdy z nas był w szkole, prawda, i wie doskonale że jeżeli już szkoła stawiała sprawę konkretnego dziecka na ostrzu noża, to coś było na rzeczy. Widocznie takie "dziecko" do którego wzywa się policję, kieruje sprawę dziecka do sądu czy choćby zaleca konsultacje z psychologiem, wyraźnie odbiega od normy. Policja nigdy nie była wzywana przy zwykłych przepychankach, do dzieci którym zdarzy się czasem zareagować gwałtownie i dopilnowanych, gdzie rodzic współpracuje ze szkołą i poważnie traktuje uwagi co do zachowania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co się stanie gdy dziecko, któremu dziecko odda znów mu odda? Ma się wdawać w bijatykę? Uważam, że zawsze znajdzie się ktoś kto ma więcej siły i po prostu tak odda, że się dziecko nie pozbiera. Ja nie uczę swojego dziecka, że ma być emocjonalnie zimne, jak tu któraś zasugerowała, ani że ma być mazgajem, jak mówią inni. Moje dziecko zaatakowane ma krzyczeć: "przestań" "to boli" itd. To, że dziecko nie uderzy drugiego dziecka wcale nie znaczy, że leci z płaczem do mamy. Wiadomo - emocje buzują, ale jak się kogoś walnie to nie buzują? Chyba, że uderzenie to też ujście emocji ale wtedy uczycie dzieci regulacji emocjonalnej przez bicie. Bicie, które usuwa złe emocje. A to, że mąż bił i jego tata bił i wyrośli na porządnych ludzi to już znamy ten argument z dyskusji o biciu dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mama synka który ma 4 lata,w przedszkolu jest chłopczyk który go bije i dokucza mój syn umie przywalic ale nie chce bic dzieci w przedszkolu bo wie ze nie moze,mówił pani ze tamten go bije ija tez upominałam rodziców,mówiłam nauczycielce ale zero reakcji,wiec powiedziałam ze jak jeszcze raz go uderzy to ma mu oddac i to mocno,a jezeli Pani bedzie miec problem to ma powiedziec ze rodzice mu pozwolili:) skoro oni nie widza problemu to my tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 10,42 I co mu te krzyki dadzą ? Myslisz , ze jakis dorosly przybiegnie z odsieczą ? :D Czy bijacy go zaszokowany przestanie ? Naiwnośc ocierajaca sie o glupote :D Jak nie bedzie sie bronil dostanie wpier/dol az milo.. Nie znasz terminu "obrona konieczna " ? Mozesz byc przeciwniczka przemocy, sztandarowa pacyfistka .. a i tak nie wyeliminujesz przemocy i bcia z zycia swoich dzieci! Tyle , ze twoje dzieci beda idealnymi OFIARAMI :) Tego dla nich chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to poprostu kolejny pseudo-psychologiczny belkot nowoczesnych mamusiek, delikatnych jak lelija ;) Jak ktos bije, to moje dziecko ma obowiazek oddac z calej sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uczę swoje dzieci że przemoc jest zła dlatego nie należy nigdy samemu zaczynać i nie należy też pozwalać by ktoś sobie pozwalał i obijał piąstki na naszym ciele. Nauczyłam maluchy by mówiły "nie wolno ci mnie bić" a jak agresor to wyśmiewa i pokusi się polejny raz to lepiej odrazu oddać tyle że dwa razy mocniej. U dzieci rzadko kiedy działa prośba by przestały bić. Osoba która bije, chce widzieć ofiarę w tej drugiej i tylko czeka by móc po raz drugi uderzyć więc nigdy nie należy na to pozwalać . Co innego jeżeli ktoś krzywdzi słownie, wtedy lepiej odpuścić i nie wdawać się w dyskusję czy rękoczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój siostrzeniec był regularnie w szkole zaczepiany przez jednego ucznia, często były to szturchnięcia na które chłopak starał się nie reagować i co tu dużo mówić, było coraz gorzej bo potem ten świr zaczął zaczepiać rękami aż w końcu palnął mojego siostrzeńca w tył głowy tak że temu głowa odskoczyła. Mój siostrzeniec tylko na to czekał, odwrócił się i przyłożył temu chłopakowi z pięści z nos. Sprawa skończyła się u dyrektora, oczywiście z powodu agresji mojego siostrzeńca ale na szczęście było paru świadków którzy opowiedzieli jak to było . Od tego czasu ten chłopak nie tknął mojego siostrzeńca ale ten z kolei miał obniżoną ocenę z zachowania o stopień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie powinno wiedzieć, że ma samo nie zaczynać, ale jak zostanie uderzone, to powinno oddać. Jak dziecko nie będzie umiało się bronić, to stanie się popychadłem w grupie lub w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×