Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciąży i właśnie dowiedziałam się że mam raka...

Polecane posty

Gość gość

Jestem mamą 3 latki i aktualnie w 23 tc. Źle samopoczucie zwalalam na ciążę, bóle głowy, nocne poty. Zaniepokoily mnie powiększone węzły chłonne na szyi i pod pachami. Myślałam że to od infekcji która przechodziłam. Jednak lekarza zaniepokoilo usg i zrobiono mi biopsje węzła. Okazał się złośliwy. Lekarz mówi ze to ziarnica. Jestem przerażona. Nie wiem co będzie ze mną, z dzieckiem. Jak będę leczona. Mam córkę, musze tez żyć dla mniej. Boje się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie masz jeszcze bpropozycji leczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak mi przykro.... Zaloguj sie na forum dym spiro spero, uzyskasz tam wsparcie i fachowa pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka, będąc w ciąży miała dwa guzy, w jelicie i dwunastnicy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam skierowanie na konsultacje w Krakowskim szpitalu onkologicznym. Pewnie tam będę leczona. Jadę w poniedziałek. Boje się o córkę. Jest do mnie bardzo przywiązana. Nie wiem jak to zniesie. Kto się nią zajmie. Mąż pracuje ja jestem na L4. Boje się o drugą córeczkę z którą jestem w ciąży. Lekarz tylko powiedział ze to ciężka sytuacja ale zrobią co w ich mocy by uratować nas obie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciąża juz zaawansowana wiec oczywiste, że będą chcieli bja utrzymać, chociaż wiadomo, że pewnie cc będzie najszybciej jak to możliwe. Trzeba się nastawić jakoś pozytywnie chociaż wiadomo, że to niełatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wczesniej przed ciaza nie robilas morfologii? Nie mialas zadnych objawow???? Nie martw sie, Agata Buzek tez miala ziarnice i wyzdrowiala. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci wspolczuje i zycze powrotu do zdrowia!!! Mysl pozytywnie, masz dla kogo walczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie dobrze kochana, nie poddawaj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomódl się do Matki Boskiej Gidelskiej, ona Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki kochana za Ciebie. Wierze ze Ci sie uda. Walcz i badz silna dla swojej coreczki. Ona Cie potrzebuje...i ta ktora nosisz pod sercem wierzy ze dacie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko się nie poddawaj! Walcz,bo masz dla kogo moja mama dwa razy chorowala na raka i udalo sie jej z tego wyjsc,mimo tego że lekarz po leczeniu powiedział,że wtedy zostało by jej ok.pol roku życia,a teraz mija ponad 3 lata od tamtej sytuacjii,sama niewiem czy to cud czy technika czy poprostu tak mialo byc,ale jedno wiem że warto walczyc,leczyc się,że wszystko jest możliwe! Jestem z Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poddawaj się walcz...!!!!! pomodlę się za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefwefwe
Napisz do mnie, OK? Właśnie wyleczyłam się z ziarnicy złośliwej. Objawy miałam takie jak ty. Oczywiście są różne typy tej choroby i różne umiejscowienie zmian ale leczy się to naprawdę dobrze. Dodam że w czasie leczenia byłam całkowicie aktywna zawodowo i zaabsorbowana dzieckiem. Ciąża to inna sprawa, tu się nie znam. Mój adres: pat_pom@o2.pl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfwef
Gościu od pytania o morfologię... przy ziarnicy może być doskonała. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Właściwie gdyby nie uwydatnił się jeden guz, to za nic nie dowiedziałabym się że umrę za pół roku bez leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie piszesz ze musisz zyc dla milosci swojego zycia czyli meza a tylko dzieci i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, przywlókł się kretym - ta pokraka intelektualna z 22:55 - ze swoim problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ojcow moze byc wielku matka tylko jedna..... maz to maz/a dziecko bez matki??sam wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olu Jakubczyk z Gdańska nie szastaj tak danymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posluchaj jerzy zieba ukryte terapie na YouTube sa wywiady z nim, rak jest wyleczalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo ci współczuje:( sama mam małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, dziękuję za słowa wsparcia. Na razie układam sobie wszystko w głowie. Czeka mnie masa badań, muszą sprawdzić jak szybko choroba postępuje i czy nie ma przerzutów. Gdybym nie była w ciąży to łatwiej było by to wszystko zrobić. Na pewno będę mieć cesarke tak szybko jak to bedzie możliwe. Morfologię miałam prawie dobrą. Wysokie OB i leukocyty, ale myślałam że to od infekcji. Pytałyście o męża, on wiecej zrozumie niż ma le dziecko, on sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfwef
A już mówili ci, jak się to leczy? Taki standardowy schemat to wlewy chemii co dwa tygodnie. Przychodzisz po prostu na parę godzin do placówki medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje:( bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówili. Chemia raczej nie przejdzie. Konsultację mam w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfwef
Nie wiem czy jest inne leczenie. Chyba nie. Czytałam tylko o chemioterapii posiłkowanej radioterapią (obie szkodliwe). Chyba więc nie ma wyjścia. Pewnie więc poczekają do rozwiązania lub dadzą coś osłonowo chociaż nie wiem czy to możliwe przy tym rodzaju chemii (są różne) i czy to ma sens. Sorry, muszę wychodzić. Pisz, jeśli masz pytania. Sama miałam w głowie masę pytań i wątpliwości a nie miałam z kim porozmawiać - lekarze mają cel a na czasie im nie zbywa. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×