Mąż nie chce jechać za granicę

Witam. W firmie mojego męża szef zorganizował zebranie, by omówić nowe kierunki rozwoju dla firmy. Jednym z nich są wyjazdy za granicę (praktycznie cała Europa). Mąż się postawił i stwierdził, że za granicę nie wyjedzie. Rozumiem go, zawsze był z tym problem. Nie zna języków obcych, nawet nie chce się jakiekogolwiek z nich uczyć. Zapiera się nogami i rękoma, byleby tylko nie wyjechać za granicę. Wyjazdy nie są długie, bo na 2-3 tygodnie. Takich wyjazdów w roku ma być kilka (góra 5). Mąż pracuje jako programista CNC. Dziś po powrocie do domu zarzekał się, że woli stracić dobrze płatną pracę, znaleźć inną, byleby nie wyjeżdżać. Nie wiem, co się z nim dzieje :( Inni są zadowoleni z propozycji wyjazdów, firma zaproponowała duże stawki (ok. 400 zł dniówki oraz noclegi w hotelach) To źle? Trochę się załamałam. Nie wiem, dlaczego nie chce jechać? Jak tylko rozpoczynam temat, mąż robi się nerwowy. Twierdzi, że urodził się w Polsce, tu mieszka i tu pracuje. Nie chcę go na siłę zmuszać, ale nie wiem, jak go przekonać do decyzji o wyjeździe.

Twój mąż to dureń - tyle napiszę. Poza tym jak można dziś nie znać przynajmniej podstaw angielskiego? Nieudacznik jakiś, czy co?

Poszukaj sobie innego. Każdy inny chciałby być na jego miejscu. Jak z niego taki patriota, to niech żre mirabelki i szczaw. Zero odpowiedzialności i ambicji. Przecież taki wyjazd to szansa na rozwój. Co on chce, całe życie wciskać guziki?

Gdyby jednak zdecydował się jechać, to polecam dobrego i niedrogiego busa http://przewozydoholandii.net.pl/oferta.php