Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

milość do żonatego

Polecane posty

Gość gość

Na czym polega "uzaleznienie"od mężczyzny? Znajoma nie chce zakonczyc trzyletniej znajomości z facetem, bo jak twierdzi jest uzależniona emocjonalnie od niego. On ma żonę i dziecko tak marginesie. I rodziny nie zostawi. Znajoma martwi się, stresuje, nie śpi po nocach bo wykańcza ją tą sytuacja, ale twierdzi, ze nie potrafi zakończyć relacji. Bo go tak kocha.. Był ktoś w takiej sytuacji? Nie wtrącam się w jej życie, jej wybór tylko ciekawi mnie ta sytuacja jako zjawisko. Rzeczywiście to jest uzależnienie? Czy może taka Wielka miłość której ja nie rozumiem. Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie Miłość, to po prostu mentalność kochanki i dużo w tym uzależnienia od adrenaliny kochankowej, i tyle. Takie spotykanie się z doskoku, przecież ona nawet nie zna tego kochanka w codzienności, ona wcale nie chce zrezygnować z romansu bo boi się zostać sama, pewnie wie że nikt sensowny nie zechce jej, więc przyssała się do żonatego i wmawia sobie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Skoro tak bo kocha to czemu płacze, wpada w nerwy, nie może spać gdy np coś się dzieje itp? I czemu z nim jest, jeśli wie, ze on żony i dziecka nie zostawi. Rozumiem, jakby obiecywał rozwód. Ale nie. Rozwodu nie będzie. I tak już 3 lata się ciągnie. Ciekawi mnie to jako zjawisko bo z misji ratowania kogos już wyrosłam (jak mi się iberwalo ze oczerniam jej faceta, bo to wszystko co źle to przez jego żonę się dzieje a on jest poszkodowany w malzenstwie-jak to usłyszałam to odpuscilam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia naiwna baba. Facet ma odskocznie od żonki a ta beczy po nocach bo niby wielka miłość. Dobrze jej tak. Ciekawe jak by ona była tą zdradzaną żoną. Swoją drogą facet to już w ogóle porażka, Twojej znajomej pewnie opowiada jaka to żona okrutna, zła, kompletnie go nie rozumie.... A ona taka kochana i wyrozumiała. Hehehe Z tego nic nie będzie niech panna sobie poszuka wolnego pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście. Standardowo słyszy ze żona jest niedobra Ale łączy ich wspólny dom, ogródek, dziecko i on nie ma gdzie odejść. Ona to wie, ze on sie niecrozwiedzie, a mimo to z nim jest. Więc może to faktycznie jest miłość, której ja nie rozumiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że to może by c miłość która nie minie i koleżanka ma wybór albo być gdzieś obok i zachować spokój i jednocześnie szukać kogoś drugiego co może się nie przytrafić albo wybierać z tych mniej odpowiednich ale najbardziej odpowiadającego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie wiedziałam że ona z nim jest myślałam że trzyma dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli to taka ślepa miłość?Ktoś mówi w oczy,ze rodziny nie zostawi,a ona mimo to jest z nim na zasadzie :oby tylko był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się wtrącasz w życie koleżanek? Twoje jest tak nudne, że musisz żyć cudzym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podniecaj się.Mi tam wszystko jedno czy ona z nim skończy czy się będzie jeszcze 10 lat spotykać.Nie o tym założyłam temat.Mnie dziwi,skoro on jej powiedział,ze rozwodu nigdy nie weźmie a ona mimo to z nim się spotyka.Albo to właśnie jest wielka miłość albo nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kręci ją to że robi coś złego, taki typ kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko, tez mam kolezanke w podobnej sytuacji. z tym, ze jej romans trwa prawie rok a facet nie jest zonaty ale od 20 lat ma stala partnerke i laczy ich wszystko. i tez zapowiada, ze od niej nie odejdzie. jeszcze kilka miesiecy temu kolezanka mowila, ze go nie kocha, ze tylko dobrze sie bawi :/ teraz sie zakochala, to widac. i w jakis tam sposob cierpi. tak, jak ktos wyzej napisal, jest cos takiego jak mentalnosc kochanki. ja nie pozwolilabym sobie na za przeproszeniem 'bycie workiem na sperme'. ale sa kobiety, ktore nie potrafia widocznie byc same i w moim odczuciu wola sie ponizyc. przykre to jest no ale nic z tym nie zrobisz. mnie jest jej szkoda bo wiem, ze cierpi. ale tez jest mi jej szkoda ze wzgledu na fakt jej glupoty. dla mnie to jest glupota romansowac z zajetym facetem, ktory zapowiada ze nie odejdzie od zony/partnerki. tak jakby wprost powiedzial 'jestes moja odskocznia, zawsze bedziesz ta druga, z toba tylko dobrze sie bawie'. przykre no ale jej zycie, jej sprawa. i z gory wiadomo, ze to kochanka i zona ( o ile sie dowie) beda najbardziej pokrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może wszystko miłość?Mimo tego ,ze sytuacja jest jaka jest czytaj:fatalna,taka kobieta brnie dalej w znajomość? Tylko co to za miłość,jak potem żali się i płacze .Bez perspektyw to wszystko. Chociaż parę razy chciała z nim zerwać,i nie wiem jak on to robi ale ona zawsze wraca.Juz nie zwracał na to uwagi.Czyli to taka miłości przywiązanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena24
wiecie co powiem wam tak też,byłam w takiej sytuacji i to jest miłośc,fascynacja i uzaleznienie od drugiej osoby. I do tej pory cięzko mi się jest z tym uporać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cała masa ludzi tkwi w słabych relacjach i jedyne, co potrafią robić, to narzekać, że ktoś ich źle traktuje. żadne to nadzwyczajne zjawisko. koleżanka sama musi sobie pomóc, bo nikt z zewnątrz tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jakim stopniu uzaleznienie. mnie to sie kojarzy z takim kundlem proszacym sie o milosc. z tym, ze milosc psa do czlowieka jest o wiele bardziej szlachetna:) uwazam, ze bycie zakochana kochanka faceta, ktory jej nie czaruje rozwodem jest bardzo ponizajace dla kobiety. i generujace straty w psychice. no ale nikt ich przeciez nie zmusza, gdyby mialy choc odrobine godnosci i jakas moralnosc to by tego nie robily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzena------- ale skończyłaś to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena24
ktoś kto nie był w takim związku nie ma o niczym pojęcia i taka jest prawda. A wywody ze to wszystko to nasz wybór i mówienie jakie jesteśmy głupie i tak dalej to jest poniżanie ale nie nas tylko swojej inteligencji!!! Nigdy niewiecie jak ta sutuacja się zaczęła i nie mówcie cały czas o stereotypach czarowania kochanek i tak dalej bo jest duzo facetów którzy poprostu niemoga odejśc z rodziny i to z bardzo óznych powodów i to nie jest proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być całkowicie przegraną żeby się zgodzić na bycie kochanką żadna normalna kobieta która ma jakąś godność na to się nie zgodzi. Facet mógłby klęczeć i błagać ale żadna kobieta która ma zasady nie ulegnie takiej męskiej k****e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" uwazam, ze bycie zakochana kochanka faceta, ktory jej nie czaruje rozwodem jest bardzo ponizajace dla kobiety. i generujace straty w psychice" X bycie ze zdradzającym mężem też jest poniżające dla kobiety, a niektóre się na to godzą z różnych powodów. równie dobrze można założyć żalowy topik o tym, dlaczego kobiety zostają prostytutkami, przecież to takie poniżające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena24
tak i nie. bo juz się nie widujęmy i mieszkamy teraz daleko od siebie ale czasem rozmawiamy o tym co u nas ale to juz jest relacja czysto koleżenska. A za duzo nas laczyło i wiele razem przeszliśmy zeby stracic tą znajomość. Więc da się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj marzena, ja cie nie obrazam tylko wyrazam swoje zdanie. a wybor jest zawsze. i gadzam sie w pelni z 14:04.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena24
rozumie to ale nigdy nikt do konca niewie co może się staćw naszym życiu i wiem to sama po sobie dlatego nieoceniam juz ludzi i kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'bycie ze zdradzającym mężem też jest poniżające dla kobiety, a niektóre się na to godzą z różnych powodów. równie dobrze można założyć żalowy topik o tym, dlaczego kobiety zostają prostytutkami, przecież to takie poniżające. ' x oczywiscie, jest to ponizajace dla kobiety. nawet jednorazowa zdrada jest ponizajaca. uwazam, ze od zwierzat odroznia nas to, ze mamy mozliwosc kierowania sie rozumem a nie tylko popedem czy uczuciami. x nie chce obrazac zadnej z dziewczyn, ktora jest czy byla kochanka. wyrazam tylko swoja opinie, po to jest forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To lepiej dla ciebie Marzena,ze to juz zakończone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie osoby które tu pisza ( no prawie wszystkie) nie były w takiej sytuacji wiec mogą się tylko wymandrzac i oceniać. Byłam w takiej sytuacji 4 lata i nie umialam odejść AZ w końcu powiedziałem dość.Facet nie zmieni się, 6 lat po ślubie znalazł mnie, minęły 4 lata i znalazł sobie młodsza .Zenada. Teraz mam fajnego i cudownego faceta i..wolnego;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal mi zony ale jego chyba bardziej.Nigdy nikogo nie pokocha,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena24
dokładnie tylko powiedzenie dośc rozwiazuje takie sytuacje i tak było u mnie. Ale pamięć zawsze zostaje jakieś rany też. Ale wszystko jest możliwe teraz mam męza i jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:14 -jak się zdobyłaś na odejście?Z dnia na dzień czy stopniowo sie odsuwalas? I co cie do tego ostatecznie skłoniło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest wymadrzanie sie a wyrazanie opinii. dzieki bogu nie kazda kobieta zgodzialby sie na taki uklad. x jak z perspektywy czasu oceniasz tamten romans, czy byl to dobry czas w twoim zyciu, czy lezka kreci ci sie w oku na sama mysl? z tego co napisalas dalej, wnioskuje ze nie. wiec takie uklady to nie jest nic dobrego. dla zadnej ze stron, nawet dla tego zdradzajacego faceta bo czasem zdarza im sie zakochac w kochance. ale jest przeciez to drugie zycie, a wlasciwie to pierwsze a romans to 'piwnica', tylko dla kochankow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×