Zachował się jak chamski sknerus czy przesadzam?

A to nie TY co kopa w d* byś dała :) tylko wcześniej ktoś mi pisał że jestem d ***** hehe:)

"nastepnym razem jezeli zaproponuje jakas rozrywke, odmow i powiedz ze na razie nie masz pieniedzy i ze skorzystasz jak znajdziesz prace. Moze jak kilka razy tak odmowisz to znow zechce placic zeby moc z Toba przezywac rozne rozrywki."- ja tak zrobiłam kilka razy i dało efekt. Pozatym ja w prost pow. że mnie nie stać na to czy na tamto bo wynajmuje mieszkanie, musze utrzymać auto, wyżywić się no i jeszcze wiadomo jak to kobieta jakies kosmetyki itp. A jak tego nie zrozumie to poszukaj sobie kogoś kto nie będzie Ci nic żałował. Uważam, że jak facet kocha to nie patrzy czy on zapłaci za głupie kino Poza tym tutaj dochodzi kwestia tego czy jest on bogaty czy nie?? I czy go stać na to? Bo też trzeba rozpatrzyć drugą stronę- czy faceta stać na to żeby ciągle płacił za was bo może on też cieńko piszczy z kasą- zastanów się nad tym albo porozmawiaj z nim o tym.

Jeśli chcesz w miarę obiektywnych wniosków, musisz opisywać sytuacje szczegółowo.

Nie ja napisałam że kopa w dupe bym dała temu facetowi- a do Ciebie nic nie mam bo uważam, ze jeżeli faceta stać na to żeby zapłacić to powinien zapłacić nawet jak ty masz ochote iść do kina ( patrząc na sytuacje finansową jaką opisałaś) co innego kiedy facet też nie ma zbytnio kasy.

"Porównanie płacenia za kino do pomocy podczas choroby i do bzykania w związku bez płacenia. Ten temat nie jest na moje nerwy.. obym z takimi babami nigdy nie miał do czynienia. " X już tak nie przeżywaj misiu. jeśli ludzie zawodzą w małych rzeczach, to w przy większych problemach tym bardziej spieprzają na drzewo.

Widocznie wkurza go, że za wszystko musi płacić. Może troche nadużywasz jego finansowania? Ja jestem kobietą, bardzo cenię sobie niezależność finansową a że mam paskudny charakter to pewnie po czasie opłacania bezrobotnego faceta też stałabym się chamska. Tym bardziej gdybym ja nie miała kasy na rewanż to nie przyjmowałabym zaproszeń na żadne kosztowne rozrywki.

chlopak przesadzil wie ze dziewczyna jest chwilowo bezpracy to za co miala postawic kino a on jeszcze kupil buty tak drogie jakby sie chcial pokazac ze jego stac mugl w tej sytuacji i jej np kupic sukienke -w zwiazku nie powinno tak byc dziewczynie moglosie zrobic przykro mozna jakos wspolnie sie dogadac jak bedzie sytuacja wygladala jak jedno bedzie bezrobotne ale zle zrobil chlopak niewiem jak ogolnie wyglada sytuacja w zwiazku czy jest dobry dla ciebie czy jakbys zachorowala i wiedzialby ze nie masz pieniedzy czy oprocz lekow kupil by ci owoce kwiaty ugotowal by rosol? wiadomo jak dwie osoby pracuja to czasem jedno cos postawi czasem drugie

A powiedz jeszcze na jakim etapie jest wasz związek? Bo ja usłyszałam kiedyś od faceta, ze on nie będzie za wszystko płacił bo to by wychodziło na sponsoring. Ale jeżeli spotykacie się już długo to bez przesady kwestie finansowe powinny być już dogadane. I facet widząc twoją sytuacje powinien to rozumieć i starać się ciebie odciążyć a nie kazać Ci płacić za bilety po czym kupuje sobie buty za 500zł. To było chamskie tym bardziej, że zrobił to w tym samym czasie jak nie poszliście do kina bo nie maiłaś 50zł żeby za to kino zapłacić. JA BYM MU TO WYRZYGAŁA I NIE SPOTKAŁA SIE JUŻ Z NIM bo bym miała wstręt do tego co zrobił. A skoro tak zrobił to wyobraź sobie, że zapewne wszystko.

Ci wylicza tylko nie mówi wprost.

Jesteśmy ze sobą już 2 lata, nie mieszkamy ze sobą, ale mamy to zrobić za niedługo. Jak ja do niego przyjeżdżam na parę dni czy on do mnie (bo tak pomieszkujemy) to ja cały czas koło niego chodzę tzn gotuję, podaję, prasuję - on uważa, że mu się to należy bo on ciężko pracuje dla nas, a ja mam czas. Dodam, że on jest w ch** kasiasty wiec naprawdę stać go, ale jest oszczędny... hymm albo chytry ?

"Widocznie wkurza go, że za wszystko musi płacić. Może troche nadużywasz jego finansowania?" X jak nadużywa, to niech jej to powie. języka w gębie nie ma? X tak szczerze, to nie widzę już dla tego związku przyszłości. autorka znajdzie nową pracę, ale tę sytuację zapewne zapamięta na długo. tu nawet nie chodzi o pieniądze, ale o stosunek do drugiego człowieka.

no i tak myślałam- dziewczyno im facet bogatszy tym bardziej chytry. Ojj ja już bym się z takim nie spotkała. Tym bardziej spotykacie się dwa lata "o Matyldo" jak by mi po takim czasie zafundował taką sytuacje to bym od razu mu kopa w dupę dała. Lekka przesada- rozumiem jakby to był początek związku to mogą być jakieś takie nie porozumienia ale żeby tak się zachować po takim czasie i to jeszcze wiedząc jaką masz sytuacje to powiem Ci jedno dam sobie rękę uciąc, ze wylicza Ci wszystko tak jak to pisałam powyżej. Teraz faceci są cwani- biorą wszystko z nawiązką a od siebie jak najmniej- facet nie traktuje Cię poważnie bo gdyby Cię traktował serio to by sobie z gęby wyjął a dał Tobie.

AlicjaDonnikowa napisała dobrze - "takie sytuacje się pamięta" ojj długo uwierz mi bo ja miałam podobną sytuacje i mimo to, że teraz on płaci prawie za wszystko gdzieś w psychice mi to siedzi, że kazał mi dorzucić się mniej niż połowę do imprezy... Ja bym w życiu tak facetowi nie powiedziała.

no ale co mam go rzucić przez to, że jest chytry ?

No a co chcesz być z facetem co Ci wszystko wylicza?? Od Ciebie by brał a sam po najmniejszej lini oporu leci. Dziewczyno w miłości nie ma sporów finansowych te kwestie powinny być oczywiste i wypływać same z siebie tym bardziej po dwóch latach związku. Rozumiem, żebyś miała kasę to ok. korona z głowy by Ci nie spadła jak byś go zaprosiła gdzieś i zapłaciła potem on Ciebie. Ale w takiej sytuacji jak jesteś teraz i patrząc na to, że sra kasą i tak się zachował to szczyt zniewagi wobec Twojej osoby. Pokazał Ci jak bardzo Cię szanuje. Bezczelnie kupił sobie buty za 5stów. A ty jak ten pies patrzyłaś jak on sobie buciki mierzy.

Wypowiadam się w tej kwesti i emocjonuje bo sama tego doświadczyłam tylko, że u mnie było to na początku związku i powiedziałam mu o tym. A jak ty np. jedziesz do niego to on też skacze koło Ciebie robi Ci obiadki itp? a kupuje Ci czasem jakieś prezenty tak od siebie bez okazji? np. głupiego kwiatka albo lizaka? Bo to też świadczy o tym że zależy mu na tobie nie wielkość i kwota prezentu ale gest.

masz racje tak było

No właśnie to wyobraź sobie następne sytuacje jak żałował na Ciebie 50zł na bilety do kina - to ja dziękuje, jak pójdziecie następnym razem na zakupy i on zasadzi sobie ciuszki za 1000zł a ty będziesz stała jak ta bida i się oblizywała bo Cię nigdy (póki nie znajdziesz dobrej pracy) nie będzie stać na to żeby sobie zafundować takie zakupy. Ochyda brzydzę się takimi ludźmi i jak najdalej od takich jak twój facet. A tobie życzę żebyś znalazła zajebistą prace i też miała swoje poczucie wartości.

uznał, że może ewentualnie iść na film który go nie interesuje jak wejdzie za darmo:-) potem szczęśliwy ze oszczędził 50 zł wydał ponad 400zł:-) W sumie taki facet nie jest dżentelmenem i nie stara się o Ciebie , nie zależy mu, jest pewny ze nie musi skakaś w okół Ciebie bo już i tak jesteś. Smutne, że mu wisi Twój dobry nastrój i myślę, że powoli czas zamykać drzwi . Nie masz pracy on ma kasę i robi manifestację, tym gadaniem pokazał że ma Ciebie za naciągarę dlatego czas odejść. Nie przesadzasz , chamami oni są tylko dla tych, które ich mało obchodzą

Autorko, szczerze współczuje i wiem o co chodzi. Sama jak pracowałam to płaciłam rachunki (fakt że tylko część, ale na tyle zarabiałam), stawiałam wyjścia, czasami wolałam kupić coś swojemu facetowi niż sobie (bo przecież go kocham). Potem podjęliśmy decyzję że zrezygnuje z pracy i zajmę się tym co mi przynosi radość (jego zgoda i aprobata tysiąc razy potwierdzana) i co się potem okazuje, że jestem na łasce wielkiego Pana. Jak mam na coś ochotę to mogę sobie na to zarobić (teraz ciężko jest mi znaleźć parce). Płakać się chce, jak masz możliwości uciekaj od takiego typa jak najdalej. On po prostu Cie nie szanuje, a to jest najgorsze. Poniżył Cię i miał gdzieś to co czujesz.

Up

"skonczyły się czasy kiedy z facetów robiły kobiety frajerów jak chciały. teraz jest równouprawnienie." ... to niech rownaja kobiece pensje do facetów ... wtedy bedzierownouprawnienie ... bo poki co o nie ma wcale