facet rozwodnik, bez wykształcenia, pieniędzy.. a ja przeciwieństwo

czy ktoś z was był w takiej sytuacji? rodzice nie akceptują tego związku, twierdzą że ja mam mieszkanie, wykształcenie, jestem panienką a on się na mnie będzie ślizgał.. miotam się, bo jestem zaangażowana, ale też rodzice mi mieszają..

odpuścić. ma dzieci?

nie ma dzieci, ale ma ślub kościelny . A u mnie w rodzinie to chyba by był wstyd jakbym ja nie miała kościelnego.. niby błahe sprawy, ale coś w tym jest

Jesteś katoliczką/chrześcijanką i dla Cię ślub kościelny to błaha sprawa?! A jeśli nie jesteś to po co Ci to bluźnierstwo?! Ps. rzuć go, wykorzystuje Cię.

po co na starcie sobie życie komplikujesz? kościelnego już nie weźmiesz, jeśli ci to nie przeszkadza, to z nim siedź, jeśli zawsze marzyłaś o ślubie kościelnym, to odejdź, z nim tego nie przeżyjesz.

jestem katoliczką, ale łudzę się że dostanie kościelny.. pójdzie na studia.. bardzo dobrze się dogadujemy i do siebie pasujemy, ale..

wykształcenie, wykształceniem, znam ludzi tępych jak but, a studia mają, to o niczym nie świadczy. Zadaj sobie pytanie, czy fakt że do ślubu kościelnego nie dojdzie to, aż tak duży problem. Zawsze możesz wziąć cywilny. Suknia biała i przyjęcie, też może być. Powiem tak, nie pozwalaj jako dorosła osoba by ktoś mieszał ci w życiu, to są twoje decyzje, jesteś dorosła i wiesz co robisz. Mama i tata są ważni, ale kochana nie masz chyba 15 lat, ze musisz się słuchać rodziców, znajomych, czy przyjaciół, chyba masz swój rozum? Rób to co Ty uznasz za stosowne.

Wykształcenie tak na prawdę o niczym nie świadczy. Są debile z dyplomem (taki za zwyczaj myśli, że wszystkie rozumy pozjadał) i ludzie inteligentni po zawodówce. To czy się dogadacie to raczej kwestia podejścia do życia, erudycji, itp. Natomiast jeśli chodzi o ślub - nie patrz na zdanie rodziny w tej sprawie, tylko zastanów się czy sama chcesz ślubu kościelnego (sakramentu) czy po prostu białej sukienki i wesela. Zawsze możecie wziąć ślub cywilny, a jak Twój mąż dostanie rozwód kościelny (długo to trwa i jest kosztowne, ale da się) to pobrać się w kościele.

moi rodzice uważają, że wyższe wykształcenie w 21 wieku to podstawa, a tym bardziej że ja mam. Ślub on już przeżył, a ja nie więc jedyna córka musi miec ślub, bo jak,.. wydziedziczą mnie;) Twierdzą, że gdyby był mega przystojny i bogaty to jeszcze, ale tak to jest naprawdę malutki. I powinnam znalezc chłopaka na poziomie, bo takich jak on jest pełno co słodzą.. nie wiem co robic, chce z nim byc, ale nie poznałam nikogo lepszego od niego

ile macie lat?

ja 24 on 31

31 latek bez pracy i pieniedzy i MIESZKANIA to rzeczywiscie jakas ciota :)

Jego byla zona tez tak jak twoi rodzice uznala ze ten facet nie ma jaj i jest zyciowym stulejarzem wiec wniosla pozew o rozwod ;)

ma pracę, ale po rozwodzie jest kilka mieśięcy i mieszka z rodzicami. Samochód ma, ale fiata eh

ja bym nie brała takiego. Będzie na tobie pasożytował. Ile czasu juz tej pracy nie ma? Ślub kościelny nie jest istotny, można wziąć cywilny, ale nie sądzę by on z tobą ślub wziął.

A ja mam mercedesa od amg mieszkanie prace i nie chce miec zony :)

Jeśli go kochasz to nie odtrącaj. A jeśli na poważnie planujesz ślub, to wymagaj intercyzy.

Nie widzisz, że napisała, że jest katoliczką? Znaczy, że ślub jest ważny.

Katoliczka? No więc przypomnę: głodnego nakarmić, spragnionego napoić. A Ty zastanawiasz się nad odrzuceniem typa bo biedny.

głodnego nakarmić a nie brać z nim ślub. Młoda jesteś, pewnie z dobrego domu i nie wiesz czym jest życie z nieudacznikiem u boku a na siłę chcesz zaznać takiego miodu

gość dziś głodnego nakarmić a nie brać z nim ślub. Młoda jesteś, pewnie z dobrego domu i nie wiesz czym jest życie z nieudacznikiem u boku a na siłę chcesz zaznać takiego miodu XXXXXXXXX 1000% racji !! Życie u boku faceta który jest nieudacznikiem to koszmar a nie życie. Wieczny brak pieniędzy, wiecznie trzeba sobie wszystkiego odmawiać. Nigdzie nie pojedziesz, niczego nie zwiedzisz, nawet głupi spontaniczny wypad w góry na weekend stanie się szczytem luksusu. Taka przewlekła sytuacja powoduje, że oboje będziecie bez przerwy zestresowani, smutni, sfrustrowani a w takiej atmosferze awantury staną się codziennością. Ja już to przeżyłam raz i nigdy więcej, przykre ale prawdziwe. Jesteś młoda, po co chcesz się pakować w takie bagno? Miłość miłością, ale pieniądze też są ważne - o zgrozo dopiero teraz to widzę.

Przeczytałem tylko pierwszy i ostatni post. W pierwszym niewiele o tym facecie, w ostatnim nazywanie go nieudacznikiem. A to z jakiego powodu? Bo ma mniej kasy niż kobieta? Bo mu się z zoną nie ułożyło? Ciekawe co Was spotka w dorosłym życiu.

jest kreatywny, spontaniczny i nie szczędzi. Tyle, że to są drobne kwoty : ciastko/kawa/kwiatki..wiadomo nie oczekuję porsche, ale normalne auto z klimą..