upili mi meza

Koledzy z pracy upili mi meza, oprocz alkoholu jedli kielbase i dodatkowo siadlo mu ma zoladku. Jeszcze nie widzialam go w takim stanie. Bardzo wymiotowal,spi juz 3 godziny. Mialyscie taka sytuacje ze ktoa sie tak upil?

hehehehehheeheh ! jestes niemozliwy !!!

Upicie się to normalka:)

Koledzy go upili? Znaczy na sile wlewali mu wóde do gardla? A on swoich raczek nie uzywal? Zamiast zwalac na kolegow, to wytrzaskaj w morde meza. Trzeba byc debilem, zeby sie tak upic:O

haha koledzy go upili brałaś ślub z upośledzonym dzieckiem a to gratuluje i mamusia też upośledzona widać pisać taki głupoty debilka :D i desperatka chroni małżeństwa jak każda pusta baba która zwala winne na każdego tylko nie na męża trzeba usprawiedliwić DOWN ;D

haha :] polewa z takich żon z kim wy bierzecie śluby kochanki gwałcą a podobno są naiwne ;d mąż gdyby nie miał kolegów nie pił by kto tu jest ofiarą ;d ha ha żony to debilki wiedzą jaka jest prawda a się oszukują że mąż się puszcza to wiadomo że trzeba zwalić winne na kogoś żeby nie stracić małżeństwa to raz dwa na kolegów też trzeba zwalić po to by też usprawiedliwić mężą down pustaki typowe

A tak jednorazowo się upił? Jak jednorazowo, to nie ma problemu, zdarza się, zrób mu awanturę, focha strzel na kilka dni i będzie ok :P Gorzej jak często sobie popija, to już jest problem.

problem jest z mężem jak często pije !! nie z kolegami co to jakaś c***a nie umie od mówić jak by mu powiedzieli chodz się zabijemy też pójdzie :d a może chodz poruchajmy się w d**e w grupie z kolegami też pójdzie ha ha

hehehe no i jeszcze pogon kolegow, bo przeciez oni tacy zli, znowu go kiedys upija:D

Ty żałosna kochanica co wyzywa żony sama jesteś downem, wariatką i debilką dlatego żaden nie chce się z tobą ożenić i żółć cię zaraz zaleje szmato

Uważam, że mąż powinien zgłosić na policję to, że go upili. Gdyby sam osobiście wlewał sobie alkohol do buzi, to co innego. Wlewanie alkoholu komuś do buzi wbrew jego woli jest przestępstwem i należy z takimi przestępcami walczyć!

Akurat w kwestii kochanek to prawda jest pośrodku, kochanki to są d***** i w tym żony mają rację, ja nigdy bym nie poszła do łózka z żonatym, choc by wyglądał jak Banaderas w kwiecie młodości, a propozycje miałam od kilku... dla mnie taki facet od razu jest skreślony, a i ja sama czułabym się jak worek na spermę dla kolesia, który chce sobie ulżyc, a później wraca do innej...