Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Klotnia mojego narzeczonego z siostra i szwagrem a komunia

Polecane posty

Gość gość

Mam bardzo nietypowa i ciezka sytuacje i nie mam sie kogo poradzic. Mam nadzieje, ze ktos ponoze mi podjac wlasciwa decyzje. Jutro mam komunie chrzesniaka ale moj narzeczony jest strassnie sklocony z moja siostra i szwagrem. Nie chce ich znac i widziec na oczy. Przed komunia doszlo do ostrej konfrontacji i teraz oczekuje ze rowniez nie pojde na komunie nawet do kosciola. Mowi ze jesli pojde to on nie widzi przyszlosci naszego zwiazku. Blagam pomozcie co robic!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojedź, pojedź. Sprawiłabyś straszną przykrość dziecku, które (jak rozumiem) nie ma nic wspólnego z kłótnią. Bycie chrzestnym to zobowiązanie na całe życie i Twój narzeczony musi to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jesli on nie zrozumie? Tego sie najbardziej obawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja bym nie chciała mieć męża, który nie rozumie. Myśli, że jak tupnie nóżką, to Ty poświęcisz zobowiązania rodzinne dla jego humorków? Jeśli jest Twoim narzeczonym, to chyba jest dość dorosły, żeby wiedzieć, kim jest chrzestny. Nie daj sobą grać w sprzeczce między facetem a własną siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna uzalezniona od faceta, to nie bedzie idealny zwiazek, zycie w zwiazku polega na rozmowie, dogadywaniu sie, chodzeniu na kompromisy, widac Twoj narzeczony tego nie rozumie, Ty pewnie tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jestem osoba ktora bardzo szybko ulega wplywom drugiej osoby. Nie umiem postawic na swoim i tak miloac doprowadzila do tego ze jestem uzalezniona i nie mam swojego zdania. Jak to zmienic? Jak postawic na swoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle byłabym ostrożna z gościem, który rozwiązuje konflikty na zasadzie "nie chcę ich znać". Czy warto poświęcić relacje z siostrą i chrześniakiem dla kogoś takiego? Siostrę masz na zawsze, a z nim jeszcze nie jesteś formalnie związana. Może analogiczne sytuacje będą się powtarzać? Albo zrozumie Twoje potrzeby, albo już zawsze będzie Tobą dyrygował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak postawić na swoim? Powiedzieć stanowczo: Jadę na przyjęcie, bo to mój chrześniak i mi na nim zależy. Jak nie uszanuje Twojego zdania, to znaczy, że się z Tobą nie liczy. Albo wreszcie zrozumie, że Ty też masz wolę, uczucia i należy Cię szanować. No chyba, ze Ci nie zależy na rodzinie. Your choise.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi sie ze najlepszym rozwiazaniem byloby pojscie do samego kosciola tak mi sie wydaje co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,od takiego narzeczonego to tylko uciekac,gdzie pieprz rośnie.Dostałaś ostrzeżenie od losu i nie lekceważ tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzeczony chce cię skłócić z rodziną? No chyba coś nie tak z głową ma. Nie chce, pojechać, jedż sama. To twoja siostra i chrześniak. Narzeczony będzie albo zmienisz na innego. Siostry nie zmienisz. I rodziny się nie wyrzekniesz, bo jemu to nie pasuje :( A tak swoją drogą co go tak ubodło,że aż tak reaguje... Faktycznie to coś ważnego było? Widac facet ma jakieś kompleksy, zastanów sie czy warto ten zwiazek kontynuować. Bo nie ma nic gorszego od faceta z kompleksami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie doradzimy nic sensownego, dopóki nie napiszesz, o co poszło i kto ma rację w tym sporze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Wyjście z sytuacji istnieje,przeżyłem to osobiście, idziesz do kościoła ze swoim facetem, wręczasz prezent i mówisz siostrze; nie mogę zostać na przyjęciu ze względu na mogące zaistnieć sytuacje które negatywnie wpłyną na podniosłość tego wydarzenia w życiu dziecka. Jednak popieram wypowiedzi niektórych, i może zaistnienie tej sytuacji jest podyktowane niechęcią pójścia na tą uroczystość twego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra pozyczyla z mezem pieniadze od nas. Mieli oddacw ciagu 2 tyg ale nie oddali az 2 lata. W miedzy czasie zmieniali samochody, wyjezdzali na wakacje a z nami zerwali kontakt. Po roku jak sie upomnielismy to z pretensjami szwagier zadzwonil. Dopierilo teraz oddalivale nie przeprosili ani nie podziekowali maha w tylku wiec sie nie dziwie.... Czy bede w porzadku jak pojade do kosciola tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×