Mam męża, kochanka i obu już nie kocham , poznałam nowego

możecie mi nie wierzyć w to lub wyzywać, ale może znajdzie się ktoś w podobnej sytuacji? jestem pełna emocji, moi faceci nie aż tak, nie nadążają za mną, kocham męża, nie rozwiodłabym się z nim, ale gdy poznałam kochanka świat stanął na głowie, robiłam wszystko by z nim być aż się udało, miałam wyrzuty sumienia wobec męża, mąż zrobił się podejrzliwy, ukróciłam spotkaniom z kochankiem, potem między mną a mężem była sielanka, potem wróciłam też do kochanka, potem obaj mi zobojętnieli, wpadłam w depresję, aż nagle pojawił się ktoś nowy :) ożywił mnie, a w dodatku nie mam wyrzutów ani wobec męża ani kochanka

Prędzej czy później i tak się dowiesz że mąż cię w rogi walił od początku więc nie miej wyrzutów ,baw się dalej....

jesteś tylko człowiekiem. Ći co najgłośniej krzyczą, puchną z oburzenia, ot, poprostu nie mieli okazji. Tyle w temacie. Znam to.

cieszę się, że mnie nie potępiacie, czasem już nie czuję do nikogo