właśnie wyrzuciłam męża z domu

Właściwie już dawno chciałam to zrobić, ale gdy znów wyśmiewał się z mojej rodziny, był dla mnie chamski i wywyższał się coś we mnie pękło. Kazałam mu się wynosić. Zabrał wszystkie pieniądze, wartościowe rzeczy, ja nie pracuję, a mamy małe dziecko. Jest mi smutno i ciężko, wiem, że będzie krucho z pieniędzmi, ale cieszę się, że po trzech latach upokorzeń zdobyłam się na to.

Maz coś więcej niż pieniądze. .. godność.

Brawo brawo brawo! dobrze zrobiłaś.. będzie na początku ciężko ale potem będziesz z siebie bardzo zadowolona! to była świetna decyzja! Anka

Zabrał nawet mój telefon z kartą sim, eh d**ek. Mama mnie przed nim ostrzegała, zresztą to jaka jest jego rodzina o nim świadczyło, a ja byłam ślepa i głucha. Najgorsze, że przez trzy lata dałam się mu upokarzać, ale koniec z tym.

Wiedziałaś jaki jest ale wyszłaś za niego i jeszcze urodziłaś mu dziecko. Ok fajnie że wreszcie przejrzałaś na oczy, ale gdybys pomyślała wcześniej..

ja nigdy nie wyzuciłam męża z domu ... po za tym nie mam męża :D

Tak, wiem, że jest idiotką. Zanim zaszłam w ciążę uderzył mnie kilka razy, a ja dalej z nim byłam. Myślisz, że tego nie żałuję? Na dodatek dziecko to jego czysty obraz i podobieństwo. Jego i jego porąbanej mamuśki. Ale kocham tego małego bąbla i to jest jedyne dobrego, co wynikło z tego związku.

Tydzień, dwa, przeprosi i wróci, a Ty mu wybaczysz i znów będziesz pomiatana. Historia stara jak świat.

Oj nie, już nie. Już od pół roku mam go serdecznie dość, tylko zawsze jak kazałam się mu wynosić on miał to w d***e i zostawał. Ale teraz się wyniósł, jutro zmieniam zamki i zaczynam nowe życie.

Teraz to grunt żebyś swoją sytuację uregulowala bo nawet sprawy sobie nie zdajesz co on będzie teraz wyprawial za to " co ty mu zrobilas". Utrudni ci wszystko na kazdym kroku.

Myślisz, że o tym nie wiem? Na szczęście dom jest moich rodziców (nie przepisali go nadal na mnie ze względu na mężusia mojego) i tu on nie ma nic do gadania.

pewnie Ty jesteś Anka a on Piotruś..:)

nic się Piotruś nie zmiania...nic, a nic. Ciesz sie, że go zostawiłaś!

Zglos na policje kradziez swoich rzeczy.

Nie, ja nie jestem Anna ani on Piotr, mamy inne imiona, ale nie będę pisać tu jakie.

Jak myślicie mogę sprzedać obrączki i pierścionek zaręczynowy ? Kupi to w ogóle jubiler?