Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lawlii

dziwne komentarze kolezanek nt ciazy

Polecane posty

Gość gość
oczywiscie,ze bedziesz fajna mama,bo jaka masz byc? przelewaja frustracje na ciebie,bo same nie dawaly sobie rady.Tez mam taka kolezanke i az mi rece opadaja.W sumie babcie,mama i tesciowa nie sa lepsze ale odpuscily po kazaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
utorko teraz to kazdy bedzie alfa i omega,a ty glupiutka mamusia>> na szczescie troche zmieniam miejsce zamieszkania, co mnie odseparuje od co niektorych osob ;) ale czuje, ze sie znajda kolejne. Maz ma kuzynke, ktora nie ma dzieci, ale sie zachowuje jakby w ciazy byla juz z 10 razy i tylez urodzila (fakt faktem opiekowala sie dziecmi siostr :P) i tez wyczuwam lekka protekcjonalnosc z jej stronyy (smarkula mlodsza ode mnie 5 lat :P no ale troche bardziej doswiadczona zyciowo ode mnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jak co ale najlepsze komplementy słyszę od facetów :-D Od kobiet czasem wolę trzymać się jak najdalej. Zazdrość, fałsz itd unoszą się w powietrzu. Zwłaszcza jak mam pracę, swoje M-3, fajnego faceta to już masakra. Tylko się słyszy.... No tak, jak się tyle zarabia to można robić dzieci. Hm. To jest moja pierwsza i planowana ciąża. Kasę na to też się odkładalo. Bezmózgi wiedzą swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wy jesteście przewrazliwione! Też słyszałam podobne komentarze jak byłam w ciąży i dopiero od was się dowiaduję że to zła wola była, zazdrość i Bóg wie co. Normalne że człowiek opowiada koleżankom o swoich doświadczeniach. Ja dodam jeszcze jedno, za co pewnie ochrzan dostanę. Otóż nie zauważyłam zbytniej zależności między tym ile kobieta przytyła w ciąży a jej waga rok po porodzie. Niektóre migiem zrzucają 30 Kilo a inne nabierają ciała po porodzie, nie wiem kwestia trybu życia, karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKazika
Czasem miałam wrażenie, że ludzie to mówią, żeby mówić. Bo ciężarnej nikt nie pyta: na kogo będzie głosować i dlaczego, czy widzi jakieś rozwiązanie dla uchodźców z Afryki itd. Nie, to nie są skomplikowane tematy (do rozmów), ale po prostu przez ten powiększający się brzuch ograniczają ciężarną tylko do rozmów o ciąży. Mnie to by wkurzało, dlatego wieść o mojej ciąży była raczej strzeżona. Kontakt utrzymywałam z dwiema najbliższymi kumpelami-mamami, ale bardziej mailowo (wtedy) niż na żywo. A najbardziej wkurzał mnie takie kontry ze strony wielu osób. Najpierw o coś zapytuje, odpowiadam, a ten ktoś już ciągnie swoje. Cokolwiek, ale żeby odwrotnie (o płci dziecka, o karmieniu, wyborze wózka, co mam, czego nie zamierzam kupić itd.). Dla mnie to było bardzo męczące. Jako mama na wieść o ciąży znajomych przede wszystkim staram się okazać entuzjazm, mówię zwyczajnie, że "fajnie" i że "służę pomocą, jakby co". Jak ciąża jest już wysoka to tych bliższych pytam o płeć (wydaje mi się, że tak jest grzecznie, poprawnie) proponując ubranka po swoim dziecku (bo jeszcze trochę zostało). Nigdy nie pytam o "wizję" ciężarnej dotyczącej porodu ani nie opowiadam o swoim (poza tymi dwiema przyjaciółkami czy rodziną).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat pilnowanie cudzych dzieci,a wychowywanie swoich to kolosalna roznica,ale tego osoby bezdzietne nie zrozumieja. Tak samo nie potrafia przyjac do wiadomosci,ze kazde dziecko jest inne,i ze kazda mama chce wychowywac swoje dziecko po swojemu. Na to nie ma zlotych srodkow-jednak mamy pelne prawo do zycia po swojemu i kazda decyzja podjeta przez nas same jest dla nas dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, spoko luz. Moja szwagierka ma 19 lat, a o ciąży wie lepiej ode mnie. U niej trzeci miesiąc to połowa ciąży :-D jak dowiedziała się o ciąży to pierwsza chciała pożyczyć kasę :-D bo wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już jak podasz imię dla dziecka to po Tobie. Zawsze, ale to kur/wa zawsze znajdzie się ktoś "niezadowolony". Nieważne, że to Twoja (i partnera) decyzja, ale ktoś zmąci Ci to. Miałam tak, że wybrałam imię dla dziecka i znajoma od razu, że niee, bo skojarzenia. Olałam, bo nie działa to na mnie. Spotykam ją w kilka miesięcy po porodzie, a ona zdegustowana "jednak tak nazwałaś?!" Z perspektywy stwierdzam, że mnie nie zawiodła rodzina w tym całym czasie ciąży i okołoporodowym, bo na paru znajomych wyostrzyłam czujność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MamaKazia Z tym imieniem to faktycznie tak jest. Raz jednej osobie niby wymyślone imię nie podobało i co słyszę? Córce tak dała na imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tak potwierdzam, zaraz znajdują rymowanki, albo mówią że zbyt popuarne, albo że udziwnione, albo że brzydko i podają własne propozycje:/ ja z kolei byłam w 7 m ciąży na wieczorze panieńskim spokojnej kuzynki- w domu, w gronie stałych koleżanek, i nagle przyszła jakaś jej wspólna koleżanka, która jak się okazało jako jedyna z towarzystwa miała dzieci- jak zaczeła p******ic o porodzie o traumach o bólu o wszystkim tym co negatywne to cały klimat szlag trafił:/ mówiłam jej że tego nie chce słuchać i żebyśmy się skupiły na pannie młodej ale ona swoje...wieć wysłałam sms mężowi żeby juz mnie odebrał (22 godz) no i waga...non stop ktoś sie pyta -laski oczywiscie ,,ile juz przytyłas" ,,ile masz rozstępów":/ żeby sie tylko dowartościować. przytyłam normalnie, rozstepu ani jednego na razie (8 miesiąc) ale widze że wszystkie je oczekują u mnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co jak co ale najlepsze komplementy słyszę od facetów smiech.gif to prawda, nie komentuja w ten sposob co kobiety, roszczac sobie prawa do oceniania Twoich decyzji, jakby to mialo cos zmienic :O x Ależ wy jesteście przewrazliwione! Też słyszałam podobne komentarze jak byłam w ciąży i dopiero od was się dowiaduję że to zła wola była, zazdrość i Bóg wie co niekoniecznie o tym mowa, co innego wymiana doswiadczen, a co innego ich narzucanie komus :O x Czasem miałam wrażenie, że ludzie to mówią, żeby mówić. Bo ciężarnej nikt nie pyta: na kogo będzie głosować i dlaczego, cz otoz to... jak mowilam, ze bedzie syn, to slyszalam: pewnie M. sie cieszy :O tak jakbym ja sie nie mogla cieszyc :P x jak dowiedziała się o ciąży to pierwsza chciała pożyczyć kasę smiech.gif bo wiadomo... ale na co, na wyprawke? uznala, ze Cie nie stac czy co;)??? rozwin mysl hehehe x A już jak podasz imię dla dziecka to po Tobie. Zawsze, ale to kur/wa zawsze znajdzie się ktoś "niezadowolony". O dziwo nikt nie skomentowal w sensie negatywnym :P uslyszalam tylko: czemu tak? :D bo nam sie podoba i tyle. Nie ma w tym glebszego sensu x j tak potwierdzam, zaraz znajdują rymowanki, albo mówią że zbyt popuarne, albo że udziwnione, albo że brzydko i podają własne propozycje:/ przegiecie z tym wieczorem panienskim... w ogole nie uszanowala Twojej woli :/ nie dziwie sie, ze sie szybko zawinelas stamtad. a o wadze to juz tez nie chce sluchac :D i tak wszyscy lepiaej wiedza, ze zamienie sie zaraz w monstrum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam szwagierce pożyczyć parę tysięcy na wakacje bo skoro stać nas na dziecko... a skoro jestem w ciąży to na urlop nie pojadę i po co mi kasa? :-D taka inteligencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa czaje hahahha :D 1000 IQ po prostu ;))) no to porazajaca logika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatroskana znajoma dowiedziawszy się o ciąży bardzo ciepło życzyła mi szczęśliwego rozwiązania - bo wiesz moja droga. Tyle się słyszy w telewizji jak kobiety umierają przy porodzie. Ręce opadają przy samej d upie. Za to teściowa uważa mnie za farciare, bo zaoszczędze przez 9 miesięcy na podpaskach :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatroskana znajoma dowiedziawszy się o ciąży bardzo ciepło życzyła mi szczęśliwego rozwiązania - bo wiesz moja droga. Tyle się słyszy w telewizji jak kobiety umierają przy porodzie. Ręce opadają przy samej d upie. Za to teściowa uważa mnie za farciare, bo zaoszczędze przez 9 miesięcy na podpaskach jezyk.gif x coraz lepsze hity sie sypia :O ale powiedziala co wiedziala :P jedna i druga... Ludzie nie maja za grosze wyobrazni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to teść bardziej odjechany. Zaprosił nas na grill. Hm... kilo kiełbas, udka, karczek, 10 szaszlyków i dwa bochenki chleba na 5 osób. szok w trampkach. każdy pyta dla kogo tyle jedzenia? no dla mojego wnusia! i wszystkie oczy na mnie. hasło teścia - to nie dla ciebie tylko dla twojego synusia żeby był grubiutki i zdrowy. o rozstępy i popękane naczynka się nie martw. chłopu to nie przeszkadza bo i tak w nocy przy seksie nie widzi... A potem cała rodzina użalała się że to odwyk tak nie pić alkoholu przez ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to teść bardziej odjechany. .. x :O mega taktem to on nie grzeszy :D ale dobra, zadbal o zoladek ciezarnej ;) mnie rozwala moja tesciowa ktora nosi rozmiar chyba xxxxxl (no jakies 52:O) i kiedys do mnie, ze jestem podobnej do niej budowy :D ale to tak pisze pol zartem.. bo ona troche nie teges ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam tak samo;p i absolutnie sie tym nie przejmuj, tez nie wymiotowalam, tez mowili ze bede, przez cala ciaze przytylam 9 kg, z czego maluch wazyl 4,3kg to sluchalam, ze sie glodze, a guzik prawda, jadlam kiedy chcialam i co chcialam, tyle, ze nie mialam apetytow, ktore "podobno" mialam miec pod koniec, spac tez nie moglam, to tez sluchalam ze jak sie urodzi to tez nie bede spala ale z innego powodu, a teraz z ogromna satysfakcja opowiadam wszystkim ze moj szkrab przez kilka pierwszych tygodni budzil sie na jedzenie dwa razy w nocy, ze po wyjsciu ze szpitala mialam 2kg mniej niz przed ciaza, ale zasadniczo mam nadwage, synek teraz ma 4 miesiace i od okolo 3 budzi sie tylko raz, tzn budzi mnie, bo zanim sie poloze to daje mu flaszke, o potrzebie nastepnej on decyduje i kolejna rano. Słuchalam, ze bedzie plakal, ze nie bede wiedziala o co mu chodzi, ze bede wyc z nim, a absolutnie nic takiego nie ma miejsca, wiadomo czasem sobie poplacze, ale zawsze ma ku temu powod, tylko trzeba go ustalic, przez te 4 miesiace nie mialam nieprzespanej nocy! Ale ciąża przekonała mnie o jednym, że my kobiety jestesmy okropnie zazdrosne i zawistne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam tak samo;p x wlasnie tak:) na pewno moje dziecko da mi popalic, przez pierwsze tygodnie bede absolutnie uziemiona w domu, wszystko mnie bedzie bolec... dziecko totalnie mnie uwiezi w domu :D i takie tam. i to wszystko z ust kobiet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego dla własnego samopoczucia wolę towarzystwo mężczyzn. Moja teściowa też ma coś z głową:-D zwłaszcza jej opowieści z pięciu porodów. Nie ma co się sugerować innymi kobietami. Najlepiej jak dziecko jest grzeczne, zdrowe, fajnie się chowa to już piana na pysku jak u psa. I pretensje. Jak to piersią nie karmiłaś? Kolek nie miało? W nocy spałas? I nóż w plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam kiedys z męzem do znajomych , było lato ( ja przytyłam 16 kg do 7 miesiąca , przez pierwsze 4 miesiące nic )miałam zatrucie ciążowe okropnie puchło mi całe ciało , itd. Jak znajoma się zapytała ile przytyłam i usłyszała , że 16 kg i dużo puchnę, to zaraz usmiech i ona tyle przez cała ciąże i współczuje mi tego jak bede wyglądać na końcu . Potem obruciła się i kolega jej powiedział , że wcale zle nie wyglądam , i nie wyglądam jakbym tyle przytyła a ona na to , że pieprze o zatruciu ciązowym i nie trzeba było tyle wpieprzać . Myślała , że tego nie słyszałam .2 tygodnie po porodzie miałam już 16 kg mniej teraz zostało mi 3 kg do wagi sprzed ciąży , ale miałam lekką nadwage . Oczywiście mam rozstępy na udach i wstyd mi wyjść bo co baba to obgaduje . Tak samo mam duży rozmiar biustu i kiedyś chodziłam w stroju kąpielowym , dla mnie duży biust to kompleks . Usłyszałam , że ona by nie chciała mieć takiego , bo to obciach i zle wygląda . a ja na to , że wole mieć duży niż nie mięc wcale i spytałam się jej czy wygodnie w stanikach push -up, jej mąż się zaśmiał . Spaliła buraka i już się nie odzywała. Baby są wredne ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duży biust to jest zaleta a nie kompleks. Zawsze miałam duży biust, będąc w ciąży nosiłam rozmiar G i inne kobiety szlag trafia. Same mają zamiast piersi rodzynki które nawet dziecka nie wykarmią więc trzeba jakoś ze zgryzoty rzucić komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu ale potwierdza sie to, co slysze czesto do samych kobiet - ze najgorszym wrogiem dla jednej baby jest druga. No nie wiem, ale naprawde jest duza niezyczliwosc miedzy kobietami :O ja sama taka nie jestem. Moja kolezanka ciezko przechodzila ciaze, to wymioty, to jej toksoplazmoze wykryli, lekarz ja wysylal po szpitalach, potem niby ze dziecko ma cos nie tak z serduszkiem, co sie okazalo na szczescie nieprawda. Do tego wygladala w ciazy paskudnie - ona generalnie o siebie nie dba, ale od kiedy poszla na zwolnienie to juz calkiem nie wygladala. Nigdy bym nie powiedziala jej na ten temat zlego slowa. Co sobie pomyslalam, to pomyslalam i tyle. Ale inne kobiety nie wiem czemu uwazaja, ze wszystko kazdemu mozna i trzeba powiedziec. A niektorych chamstwo przekracza wszelkie normy :/ ja sie spotkalam nie tyle z chamstwem, co wlasnie z takim brakiem wyczucia i empatii. I zalozylam taki temat, to oczywiscie pare osob sie odezwalo, ze jestem przewrazliwiona i bla bla. Najwazniejsze, jak ja cos odczuwam, jesli mi cos nie pasuje, to znaczy, ze cos w tym jest. Ufam swoim odczuciom. No i jak mowie, wiem jak ja sie zachowuje. Bywam taktowna do przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz znajoma oznajmiła mi , że da mi ubranka , troche na chłopca , troche na dziewczynke .Oznajmiłam , że bede miała chłopca to dla dziewczynki nie chce a ona się obraziła , bo przecież w domu to nikt nie widzi . Ja nie lubie kobiet , mam jedną koleżanke z którą moge pogadać prawie o wszystkim , dzieci w tym samym wieku mamy . A reszta tylko dowartosciowac by sie chciała cudzym kosztem , takich unikam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam w 7 mies ciązy poszłam do sklepu kosmetycznego po farbe , akurat tej nie było co chciałam i tak sie pytam kiedy bedzie itd , a na to babka ,że mam sobie iść na miasto bo spacer mi się przyda bo jak sie siedzi w domu w ciąży to się tyje ( zagrożona ciąza z tego względu poszłam bliżej a nie 2 km na miasto , do tego upał 30 st), bardzo niemiła była .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrzydzic ci chcą resztę ciąży Ale ciesz się tymi chwilami,******** bo to wspaniałe chwile :-) mi brakuje najbardziej ruchów dziecka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam.Bylam 2 razy w ciazy i bardzo dobrze to przeszlam .Obeszlo sie bez wymiotow , malo przybralam na wadze(chcociaz mimo tego po porodzie szybko zrzucilam).Mialam cc i wszystko ok bez powiklan po 2 dobach wypisana do domu w stanie bdb. Dzieci zdrowe, dajace sie wyspac .A nie jak niektore glupie matki dziecko zaczyna plakac i wymysla, ze to rosna zabki i kupuje dla dzieciaka mascie i zaczyna smarowac dzisla i przyzwyczaja do tego typu rzeczy,albo bez sensu bierze dziecko na rece od malenkiego i tak przyzwyczaja z pozniej dziciak sie drze i tylko chciclaby byc non stop na rekach i tak jest z mojego doswiadczenia jak zaobserwowalam. DZIEKUJE;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o mojej sytuacji. Mama, teściowa, ciotki nic nie mówią, nie doradzają, a jak już coś powiedzą to w kierunku pomocy czy wsparcia. Natomiast właśnie od koleżanek słyszę jakieś dobijające teksty. I to od koleżanek co mają niemowlęta lub dzieci tak do 2 roku życia, odnoszę wrażenie że mamom starszych dzieci już minęła ta macierzyńska gorączka i nie mają tego ciśnienia. Mam jedną koleżankę z małym dzieckiem z którą się dobrze rozmawia, kontakt z resztą zminimalizowałam. Dlaczego? Oto przykłady: jestem zmuszona od samego początku przyjmować luteinę. Od jakże serdecznej koleżanki usłyszałam że będę przez to rehabilitować dziecko, bo ona brała luteinę przez tydzień i jej córka ma obniżone napięcie mięśniowe. Czyli co, mam nie brać leków i wogóle nie donosić ciąży? Miałam pół roku przed zajściem w ciążę poważny uraz kolana, nie mogę mocno się obciążać. Usłyszałam również że dziecko wożone w wózku nie rozwija się dobrze, że jedyną słuszną metodą jest noszenie w chuście (czego nie będę mogła robić przez kolano nawet gdybym chciała). Koleżanka wie oczywiście o moim braniu luteiny i o problemach z kolanem. Możnaby takie prawdy objawione mnożyć... Jakoś dziwnie zerwał nam się kontakt i dziewczyna nie rozumie dlaczego. Nie wiem co sprawia że kobiety kobietom wilkiem? Jak koleżanka organizuje wesele to nie mówię jej "zobaczysz, połowa odmówi, zobaczysz, sukienka nie będzie leżeć idealnie", jak inna koleżanka ma chorego psa to nie mówię jej "uśpij sierściucha, kupisz sobie nowego". Nie wiem dlaczego ciąża (i to cudza) wyzwala w kobietach takie prostactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o mojej sytuacji. Mama, teściowa, ciotki nic nie mówią, nie doradzają, a jak już coś powiedzą to w kierunku pomocy czy wsparcia. Natomiast właśnie od koleżanek słyszę jakieś dobijające teksty. I to od koleżanek co mają niemowlęta lub dzieci tak do 2 roku życia, odnoszę wrażenie że mamom starszych dzieci już minęła ta macierzyńska gorączka i nie mają tego ciśnienia. Mam jedną koleżankę z małym dzieckiem z którą się dobrze rozmawia, kontakt z resztą zminimalizowałam. Dlaczego? Oto przykłady: jestem zmuszona od samego początku przyjmować luteinę. Od jakże serdecznej koleżanki usłyszałam że będę przez to rehabilitować dziecko, bo ona brała luteinę przez tydzień i jej córka ma obniżone napięcie mięśniowe. Czyli co, mam nie brać leków i wogóle nie donosić ciąży? Miałam pół roku przed zajściem w ciążę poważny uraz kolana, nie mogę mocno się obciążać. Usłyszałam również że dziecko wożone w wózku nie rozwija się dobrze, że jedyną słuszną metodą jest noszenie w chuście (czego nie będę mogła robić przez kolano nawet gdybym chciała). Koleżanka wie oczywiście o moim braniu luteiny i o problemach z kolanem. Możnaby takie prawdy objawione mnożyć... Jakoś dziwnie zerwał nam się kontakt i dziewczyna nie rozumie dlaczego. Nie wiem co sprawia że kobiety kobietom wilkiem? Jak koleżanka organizuje wesele to nie mówię jej "zobaczysz, połowa odmówi, zobaczysz, sukienka nie będzie leżeć idealnie", jak inna koleżanka ma chorego psa to nie mówię jej "uśpij sierściucha, kupisz sobie nowego". Nie wiem dlaczego ciąża (i to cudza) wyzwala w kobietach takie prostactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, jak jakas kobieta nie narzeka w ciazy i jak ciaza jej dobrze mija to trzeba jej dowalic, bo by za dobrze miala. baby strasznie boli jak inne maja lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×