Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sarenka_

zakochalam sie w wykladowcy

Polecane posty

Gość Sarenka_

problem stary jak swiat. mam 25 lat, chyba jestem ladna i inteligentna osoba, nigdy nie bylam zakochana, doswiadczen seksualnych tez nie mam, mimo iz mialam krotko chlopaka. prowadzacy 10 starszy, zaden z niego adonis ale w jego obecnosci czuje sie jak odurzona, mam ochote usciskac caly swiat a jego calowac do utraty tchu. wkrotce obrona i juz go nie zobacze:( co robic? wiem, ze nie jestem mu obojetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wiesz że nie jesteś mu obojętna to z czym masz problem? Może po prostu jednak w to nie wierzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
jestem niesmiala osoba i nie wyskocze jak z filip z konopi z jakims niestosownym pytaniem, chcialabym to zrobic jakos dyplomatycznie... i nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
peka mi serce jak mysle, ze to juz koniec;( nie chce tego, bede tak bardzo tesknic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
19.42 to ja Sarenka_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli go kochasz to próbuj. U nas kiedyś była taka para, studentka się zakochała, on też ale on bał się problemów w pracy. Studentka wyjechała, nie pamiętam pół roku, rok czy półtora, on w tym czasie próbował układać sobie życie. Ona bardzo tęskniła, on zresztą też, kogoś tam poznał czy poznali ale nie umieli pokochać tej osoby tak mocno jak siebie nawzajem. Jak wróciła spotkali się przypadkowo i podobno ściskali ze łzami w oczach, wieczorem umówili na kolację a kolacja skończyła się po trzech dniach, które spędzili zamknięci w hotelu:p On się rozstał z tamtą co był wcześniej, ona mówiła, że takiej namiętności jak przez te trzy dni w hotelu nie było w żadnym erotyku na świecie, czyste szaleństwo. Są razem już prawie 20 lat zgodnym małżeństwem z dwójką uroczych dzieciaków. Niczym Harlequin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
co za piekna historia, ehh az wywolala lzy w moich oczach. tak bardzo bedzie mi go brakowac, nie moge spac, nie moge jesc, nie moge nic zrobic... kocham, dalabym mu wszystko czego pragnie i byla aniolem dla niego... nikt go nie bedzie tak kochal jak ja, ale on o tym nie wie. ze mna mialby cudowne zycie. nie chce innego, nie chce ksiecia z bajki. on jest niedoskonaly ale on jako jedyny skradl moje serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zagadaj, do odważnych świat należy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
bede umierala z tesknoty za nim... Nikogo juz nie pokocham, bo on zlamal mi serce. Nie jestem juz w stanie kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze ci nie złamał serca:-) jak? Jak nie wie o twoim uczuciu;-) nic w sumie nie jest miedzy wami a ty bujasz w obłokach i skrzywdzona jesteś :-/ czym? Jesteś bo nic nie robisz w jego kierunku.... Wiec i nic nie będzie wiec pożegnasz sie z nim nawet go nie próbując:-) raz się żyje przeciez juz go nie zobaczysz :-) wiec najlepszy teraz masz czas by dać mu wyraźnie znaki. Nie mówiąc o miłości się pokazując zainteresowanie. Przeciez juz go nie zobaczysz wiec co ci szkodzi? Za 5 lat możesz żałować ze nic nie zrobilas. A następne o parę lat będziesz głębszą w doświadczenia. I możesz być mniej wstydliwa a potem żałować ze głupia truśką byłaś:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sarenko mimoza z ciebie a tutaj trzeba działać, nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu piernik wykładowca i zadurzona w nim młoda łania:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu milosc, nieodwzajemniona to zawsze upadek z nieba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
hm pojechalam troche wczoraj z historiami:p dzisiaj kolega, ktory byl ze mna rok temu na studiach zapytal, ilu facetom juz zlamalam serca w tym czasie, bo polowa studentow podrywala... no coz, zadnemu bo chwilowo to ja zaliczylam jedyny w zyciu spadek. kolega byl w ciezkim szoku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
zdziwiony, ze nie zajmuje sie facetami z roku(jestem na kierunku bardziej "meskim" niz zenskim i sporo facetow) a wynalazlam jakiegos wykladowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się wczoraj dziwiłam, bo jak jesteś ładna to po co młodej lasce stary piernik, jeszcze nieatrakcyjny?? Ceń się i celuj w przystojnych, każdej ładnej należy się przystojne ciasteczko i prawie wszystkie zdajemy sobie z tego sprawę :D:D Bierz z nas przykład Sarenko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro już kończysz studia, to powiedz mu o swoim uczuciu :) najwyżej już nigdy się nie spotkacie, jeśli go nie odwzajemnia. ja byłam kiedyś zakochana w wykładowcy, potem miałam różne życiowe perypetie, ostatecznie spotkaliśmy się po latach i ...wzięliśmy ślub ;) to była skomplikowana historia, ale ze szczęśliwym zakończeniem. obecnie czekamy na wymarzone dziecko, bo niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży :) trzymam za was kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam, jak brzydal to ja bym olała, facet ma mieć "to coś" i być przystojny a nie taki z braku laku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez, masz 25 lat i nie szkoda ci czasu na nieatrakcyjnego? w tym wieku wybiera sie tylko najlepsze ciacha, a nie tak byle co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
nic to, ze kierunek scisly i facetow do wyboru, malo ktory mi sie podoba:( w porywach do 30%, a on taki "piernikowaty" jeszcze nie jest. zauwazylam u niego kurze lapki i kilka zmarszczek na twarzy, tylko dobrze sie przyjrzalam jak w tamtym tygodniu rozmawialam z nim pod uczelnia i byl w pelnym sloncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość byla studentka
tez zakochalam sie w wykladowcy. po skonczeniu zajec poprosilam, zebysmy byli w kontakcie mailowym, bo fajnie nam sie gadalo. po kilku miesiacach sympatycznych, ale nie flirtujacych, maili zaprosilam go na spacer. bylismy tez pare razy na takim szybkim obiedzie miedzy zajeciami. no i w koncu zaprosil mnie do domu ;) na dzien dzisiejszy jestesmy razem juz 15 lat. probuj kochana, nie masz nic do stracenia, zaproponuj mu pozostanie w jakims kontakcie lub po prostu zapros na spacer lub kawe. prawdopodobnie, jesli nie jest zajety, nie odmowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćGwiazdeczka
miałam podobną sytuację ale olałam dziada na korzyść kolegi ze studiów (przystojniejszy i wgl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma zmarchy na facjacie to piernik, po co c****ernik? młode chłopaki są w większości jak cudowny Cristiano Ronaldo, a nie takie pierniki jak ten wyżej opisany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młode chłopaki są w większości jak cudowny Cristiano Ronaldo, nie każda lubi takie ciotki jak Ronaldo, facet to ma wyglądać jak facet a nie panienka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta bo Ronaldo to wygląda jak panienka, każda przy nim by mówiła inaczej:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarti95
Ronaldo to takie ciacho, ze gacie same spadaja na widok takich przystojniakow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
Laseczki... dzisiaj znowu dlugo sobie gadalismy, przyjrzalam mu sie dokladnie i kurde, no nie podoba mi sie on a jednak cos mnie zainteresowalo. myslalam i chyba w koncu mam rozwiazanie, podobala mi sie "misja" zdobycia swojego wykladowcy, podbudowania swojego ego i poczucia, ze to jest dopiero ciekawe zadanie, cos oryginalnego. zawsze mialam takie podejscie, ale dziekuje za wszystkie rady :*** xDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarenka_
co do Ronaldo... On moze nie wyglada jak Ronaldo, ale mi sie podobal, ciagle patrze na niego przez pryzmat tego zauroczenia. kolezanki z roku tez mi odradzaly, podstawiaja tych swoich przystojniakow wlasnie w stylu pilkarzy, ale cos mi nie gra. dziewczyny nie maja takich dylematow, jest przystojny to jest przygoda i tyle. u mnie to tak prosto nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sie frajerujesz zamiast wykorzystywac swoja urode i korzystac z zycia, poznawac mnostwo przystojnych facetow jak jest sie mloda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać ze komentują ludzie którzy nie wiedzą jak to jest się zakochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×