Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ostatni ronin

Próba podrywu czy naprawdę taka wyzwolona?

Polecane posty

Gość ostatni ronin

Od jakiegoś czasu wynajmuję mieszkanie wraz z pewną dziewczyną. Wcześniej mieszkała z nami jeszcze trzecia ale tamta nie zaliczyła roku i teraz mieszkamy tylko we dwoje. Dobrze się znamy (pochodzimy z tej samej miejscowości) ale nic nas nie łączy i nigdy wcześniej nie łączyło. Po pierwsze - ona nie jest w moim typie. Po drugie - jej charakter jest daleki od "dziewczęcego". To wyzwolona feministka, taka wojowniczka w spodniach. Nie wiem czy nie lesbijka, bo często powtarza, że nie zamierza mieć męża, by potem gotować mu obiadki i prać brudne gacie. Ja tymczasem jestem tradycjonalistą i uważam, że to facet musi być głową rodziny, że musi istnieć wyraźny podział obowiązków na żeńskie i męskie, że mężczyzna zajmuje się zarabianiem pieniędzy, a kobieta dba o tzw. ognisko domowe więc korona z głowy jej nie spadnie jak raz na tydzień zrobi pranie. Raz czy dwa doszło między nami nawet do utarczki słownej na tym polu. Nic mi do jej poglądów, bo ja swojego zdania i tak nie zmienię ale ostatnio zauważam, że jej to rzekome wyzwolenie zaczyna przybierać niespotykane dotąd rozmiary. Najpierw wychodziła z łazienki okręcona w sam tylko ręcznik. Potem było przebieranie się przy nie zamkniętych drzwiach. Chodziła półnago po pokoju udając, że nie zwraca na mnie uwagi. Kiedy w końcu ja sam ją zagadnąłem, czy się nie wstydzi odpowiedziała, a w zasadzie odburknęła, że jak mi się nie podoba, to nie muszę zaglądać do jej pokoju, bo ona nie zamierza się wstydzić faceta tylko dlatego, że normy społeczne wymuszają na kobietach takie a nie inne wzorce zachowań. Jednak dzisiaj to już chyba przegięła zupełnie. Rano szykujemy się każde na swoje zajęcia, a ona jak zwykle siedzi w łazience chyba godzinę, ja w końcu walę w drzwi, bo przecież też muszę, a ta mi otwiera całkowicie naga (SZOK!) i jeszcze opierdziela, że drzwi wyłamię. Dziwne to dla mnie zachowanie, ten jej całkowity bezwstyd i zaczynam podejrzewać, że być może ona chce mnie sprowokować seksualnie. Dziwne tym bardziej, że w rozmowach jest całkowicie i we wszystkim chyba mi przeciwna. Przyznam, że nie rozumiem tej babskiej logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu ma gdzieś co o niej myślisz, a Ty dorabiasz sobie ideologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie w Twoim typie, ale zamoczyłbyś prawda? Zazdroszczę współlokatorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kobieta gotuje sprzata to nikt jej nie szanuje jeszcze dostanie w twaz ze zupa zaslona. widocznie jej ojciec ponizał jej matke to pewnie temu chce byc wyzwolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety sie poswiecaja zajmuja sie domem piora z****** majtki swoich mezow a mezusiowie sie z nich smieja i sie wywyzszaja ze jsa glowa rodziny a kobieta to słuzaca nic nie znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojdzdo koscioła sie pomodlic o jej nawrucenie i swoje!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu ma cie w doopie i nie zwraca na ciebie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To popros ja na spokojnie aby ci pranie zrobiła pokarz jej ze razem mieszkacie jestes jedynym facetem w mieszkaniu i ty zadzisz a ona ma słuchac twoich rozkazow. ty jestes warzniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest ekshibicjonistka, porozmawiaj z nią o tym, że Cię to razi. Problem się pojawi jak przyprowadzisz do domu dziewczynę, a tam hop siup koleżanka z cyckami na wierzchu gotuje sobie zupkę. Pomyśl o wyprowadzce, ja bym się czuła atakowana u siebie w domu. Trzeba szanować normy społeczne i innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni ronin
Nie zrozumieliście mnie. Ja nigdy nie poniżałem kobiet, nie traktowałem je jak służące i na pewno nie udawałem, że ich domowa praca jest gorsza od zawodowej z zarabianiem pieniędzy. To nie tak. Dbanie o dom, a szczególnie wychowywanie dzieci jest stokroć bardziej odpowiedzialne od zarabiania kasy. Kasę raz się ma, raz nie ma, a skaza na wychowaniu dziecka może potem odbijać się mu traumatyczną czkawką do końca jego życia. Ja jak najbardziej doceniam pracę kobiet. Właśnie tę pracę domową, o dbaniu o wszystko, o dom, o dzieci, o zakupy, o pranie, sprzątanie, itd., itp. Nie jestem żadną męską szowinistyczną świnią jak zapewne widzi mnie moja współlokatorka, choć nigdy głośno tak mnie nie nazwała. Jednak widzę to oskarżenie w jej oczach. Nie wiem jak można tak generalizować wszystkich facetów. To że ktoś jest tradycjonalistą wcale nie oznacza męskiego szowinizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem feministka, ale uwazam ze kobieta jest tak samo wazna co mezczyzna i ma takie same zarowno prawa jak i obowiazki. nie ma czegos takiego jak damskie i meskie obowiazki, bo teraz kobiety pracuja na budowie sa mechanikami a mezczyzni pracuja jako pielegniarz (pelegniarka), pomoc domowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyzwolona75
To normalne zachowanie. Ja również nie wstydzę się chodzić nago czy przebierac się przy innych. Jestem zdanie, że każdy widział nagiego człowieka, wiec nie rozumiem twoje oburzenia i podtekstów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyzwolona75
Twojego oburzenia*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy bym nie chciala byc kura domowa, a twoja wspollokatorka pokazuje ze nie ma granic miedzy mezczyznami a kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pokarz jej ze ja szanujesz. Moze ktos ja skrzywdził. Pomysl autorze ze ty nie masz zile z nia pod jednym dachem gorzej ma kobieta zyjaca z tyranem i alkocholikiem. Zacznij z nia zartowac ale sie nie obozaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim kobiecym zdaniem prowokuje cie żebyś w koncu nie wytrzymał i ja zaatakował a wtedy ona wytknie ci ze faceci to prostaki, ze nie mozna sie przy nich normalnie zachowywać ( swoja droga jak dla mnie to ona sie normalnie nie zachowuje) bo odrazu im staje itp... a jak ma naprawdę narabane w głowie to cie jeszcze o próbę gwałtu posądzi... nie wiem na kogo macie umowę ale jak nie chcesz problemow to albo ja wykop albo sam uciekaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakis facet ja skrzywdził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyzwolona75
10:40 przesadzasz i wymyślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, moja żona była kiedyś taką walczącą feministką. Jak już ją bzyknąłe trochę się na jakiś czas uspokoiła ale zawsze miał przetensje do świata, że faceci to mogą więcej, jak facet zaliczy babkę to bohater a jak babka to zaraz, że się puściła i jest szmata. Mówię jej, u nas może być inaczej, chcesz otwartego związku? Ona - nie ja tylko tak. Po czasie musiala jechac do sanatorium a ja na pozegnanie jej mówię, że jak by niała okazję i chciala zaliczyć to ja nie mam nic przeciwko, zamurowało ją, spytała czy ja tak na serio. Zaliczyła wtedy. To był zupełny zwrot w naszym życiu. Od tamtej pory zaliczyła ona i ja wiele razy, razem. Skończył sie feminizm, zaczeły się miniówy, szpileczki i wyjazdy tylko w seksowne miejsca. Seks rzadzi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni ronin
@ 10:40 Też mam wrażenie, że ona mnie chce sprowokować. Tylko po co? Jestem całkowitym przeciwieństwem jej przekonań więc chyba nie zamierza się ze mną łączyć w parę. Może chodzi jej tylko o seks? Taki bez zobowiązań? Tylko głupio jej zaproponować pierwszej więc wymyśla różne sztuczki abym zobaczył w niej kobietę i zareagował jak... Właśnie, jak kto? Jak napalony samiec z jej przekonań? No to się przeliczyła, bo ja nie jestem napalonym samcem z jej wyobrażeń. Jestem normalnym mężczyzną. Nie bzykam wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka, jak zapewne sobie ona to wyobraża. Jestem normalny. Co do podania mnie do sądu, to nie. Sprzeczamy się, owszem, ale gdy już nie toczymy bitew słownych nt. światopoglądów męsko-damskich to zachowujemy się całkiem przyjaźnie. Zresztą, znamy się od małego więc po co miałaby wycinać mi numer i oskarżać o gwałt? Nie, jej na pewno nie chodzi o gwałt i o sąd. Jej chodzi o coś zupełnie innego tylko jeszcze nie odkryłem o co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu ma gdzies to ze ja widzisz nago, nic sobie z tego nie robie, bo nie jest zaintereswana toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem ona ma cos z deklem, uwazaj, jak nie chce byc oskarzony o g***** Lepiej sie wyprowadz albo wywal ją, jak mozesz. A takie wyluzowane panny nago latajace to maja zazwczyaj ciekawa przeszlosc :D znam jedna taka co to nie ma wstydu, wyszlo, ze to prostytutka zwykla (puszcza sie za kase ze starymi dziadami poza krajem, a w Polsce usiluje udawac normalna, ale rynsztok zawsze wyplywa na wierzch). Uwazaj lepiej, to jakas niezrownowazona psychicznie dziewuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie chcę cię poderwać ona chcę cię tylko sprowokować żebyś się slinil na jej widok a ona i tak będzie "wwyzwolona, niezależna," itp chcę się tym dowartosciowac że ty na nią polecisz a ona cię zleje ciepłym moczem bo "nie potrzebuje" faceta. A że nie umie uwieść faceta w inny sposób to święci dupa i cyckami bo nic innego nie umie. Ją na twoim miejscu bym jej wygarnela ze ma się odziać bo WidoK lesbijskich cyckow cię gorszY I ze dziś przyprowadzisz swoją koleżankę która również nie chce oglądać takich "widokow". I faktycznie pezyprowadz na chatę jakąś śliczną, kobiecą koleżankę. Powinna odpuścić feministka p********a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo powiedz następnym razem przy takiej sytuacji ze (skoro znasz ją od dziecka) "blee, siostra okryj cyce" i ze żaden brak nie chce oglądać swojej seksualnej siostry nago.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Brat *aseksualnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem feministka, ale uwazam ze kobieta jest tak samo wazna co mezczyzna i ma takie same zarowno prawa jak i obowiazki. no widzisz lalka, to właśnie jest feminizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćCK
ja tez latam nago przy wspollokatorze ale nie dlatego zeby go sprowokowac tylko dlatego ze on mnie nie obchodzi a wiec nie mam sie czego wstydzic przy nim, owszem moje cialo nie jest kobiece, ale nawet gdy przychodzily do niego sexowne kolezanki to nie zmienialo to moje zdanie i chodzilam tak jak chcialam (nie chdzialam ciagle nago, ale jak zapomnialam recznika to normalnie szlam po niego, czy tez gdy prasowalam sobie ciuchy ktory mialam zaraz zalozyc to wtedy stalam w samych majtkach, albo tez gdy bylam w pokoju w lazience a musialam cos wyjac z piekarnika to tez szlam nago jak nie bylam ubrana, no i lubie spac na waleta, nie zamykam drzwi gdy sie ubieram/przebieram) oglolnie mam gdzies co on sobie o mnie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wedlug ciebie kobieta nie jest tak samo wazna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marzenie dziewczyny, czemu mi się takie coś nie przytrafiło. Teraz mam taką właśnie wyzwoloną żonę ale szukanie takiej jak ona zajeło mi strasznie dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×