Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Gosia 1 samosia

Nieoczekiwany Bruce Lee. Kim on naprawdę jest? Czy mnie okłamuje?

Polecane posty

Gość Gosia 1 samosia

Byłam w szoku, kiedy załatwił ich dosłownie kilkoma kopnięciami. Jak na filmach. Jeden facet i czterech wyrostków, którzy po chwili leżą przed nim grzecznie na chodniku. A ja stoję patrzę na to wszystko i nie mogę uwierzyć. No, szok!... Nigdy wcześniej nie chwalił się takimi umiejętnościami. Nawet nie wygląda na takiego. Dopiero co przekroczył czterdziestkę, lekka łysinka, brzuszek też niczego sobie czyli pozory podtatusiałego pana, który nagle okazuje się osiedlowym Brucem Lee. Od wczoraj nie mogę wyjść z wrażenia. Zaczęło się od zwykłego spaceru. On startuje do mnie od nieco ponad dwóch miesięcy lecz na razie nic szczególnego nas nie łączy. Po prostu jesteśmy sąsiadami, oboje samotni, którzy czasem mają ochotę wyjść gdzieś razem na lody, do kawiarni, czasem na koncert, czy choćby na zwykły spacer. Niby nic zobowiązującego. Wczoraj poszliśmy na spacer bardzo późno, całkiem już noc była ale noc taka cudownie orzeźwiająca, że po całodniowym upale aż człowiek tęsknił za takim orzeźwieniem. Przechodziliśmy obok sklepu, gdzie jak zwykle pełno podpitych wyrostków. Jeden z wyrostków czepił się, że on, tzn. mój towarzysz spojrzał się na niego. Przyśpieszyłam kroku ale mój towarzysz przytrzymał mnie za ramię i szepnął, że przed takimi nie wolno uciekać, bo są jak psy. Uciekasz - zaczyna gonić. Idziemy więc dalej spokojnie ale ja słyszę za plecami tupot kilku nóg. Oglądam się - biegną do nas. Czterech. On nagle odwrócił się i dosłownie trwało to kilka sekund. Kopniak, drugi, trzeci, potem jakiś skok (wystrzelił w powietrze jak rakieta) i po chwili ich czterech leży już trzymając się każdy za zakrwawioną gębę. Wszystko się zaczęło i skończyło zanim w ogóle zdążyłam uświadomić sobie co zaszło i się przestraszyć. Mnie zastanawia jedno. Czemu nigdy nie wspomniał o takich umiejętnościach? Może on mnie okłamuje? Opowiadał mi swój - nazwijmy to życiorys - ale nawet słowem się nie zająknął na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×