Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wiem co mam robić

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Jestem z moim chłopakiem 3,5 roku kochamy sie, ale od dawna źle się dzieje w naszym związku. Na początku było super wiadomo wielka miłość , ale po jakimś czasie zaczął pokazywać na co go stać. Zaczęło się od tego, że strasznie się mnie czepial i robił o wszystko awantury. Ja jestem osoba która zawsze chce wszystkim pomóc i to stało się głównym powodem kłótni. Miał do mnie pretensje, że poświęcam mu zbyt mało czasu choć widzieliśmy się co drugi dzień czasem codziennie, a miałam szkole i dużo nauki. Były ciągle kłótnie i prestensje. Kolejnym problemem dla niego było to, że w moim domu obowiązują pewne zasady i rodzice nie zgadzają się na to, abym nocował u niego czy wracała często do domu np. O 3 w nocy szczególnie, że widzą że on mnie źle traktuje. On nie przejmuje się tym, że moi rodzice słyszą te ciągle awantury o wszystko: o to że u niego nie zostanę, o to że dzwonią do mnie kiedy wracam i czy wszystko ok, o to że muszę się uczyć i nie będę mogła gdzieś z nim wyjść, a nawet o to że źle ustałam lub źle się usmiechnełam. Mówi że mnie kocha, a za chwilę mówi że jestem beznadziejna i nudna i że nie chce ze mną być, a następnego dnia dzwoni jakby się nic nie stało. Strasznie nagaduje na moich rodziców i rodzinę bez powodu bo oni sa dla mnie dobrzy, ale ma do mnie żal że nie tylko on jest dla mnie najważniejszy ale też oni. Mówi że jak będę jego żona to nie będę mogła odwiedzać często rodziny bo on wie że będę im pomagać... nie wytrzymałam i rozstaliśmy się na 3 miesiące on w ciągu kilku dni znalazł sobie druga a ciągle próbował dogadać się ze mną w końcu pochwalił mi się że spotyka się z inna i był z siebie dumny, ale ciągle prosił mnie żebym do niego wróciła, że tylko mnie kocha, że tylko ja mu się podobam i że albo będzie ze mną albo z nikim. Po tych trzech miesiącach samotności wróciliśmy do siebie on straszył mnie że chce sobie coś zrobić bałam się i wrocilam, on zerwał kontakt z tamtą dziewczyna i tak byliśmy znów razem przez 5 miesięcy. Na początku bylo dobrze, ale znów się zaczęło to samo mam wrażenie, że jest coraz gorzej. On nikogo nie szanuje nawet swojej mamy i nie zwraca uwagi kiedy moi rodzice mówią mu żeby tak na mnie nie krzyczał i wogóle. Ostatnio powiedział mi że wydaje mu się że jest chory psychiczne, że to rodzinne i bał się tego że kiedyś go to dotknie. Polega to na tym że jest bardzo nerwowy, łatwo się denerwuje i nie potrafi nad sobą zapanować. Proszę go żeby poszedł do psychologa lub psychiatry, ale on nie chce boi się że później nie będzie mógł pracować, że nikt mu nie podpisze badań lekarskich. Powiedział mi, że rozmawiał kiedyś o tym z psychologiem i dowiedział sie, że powinien mieć dziewczynę która nie będzie denerwować i powinnien prowadzić spokojne życie i jeśli będzie o to dbał to będzie zdrowy. Ale on chce, żebym robiła to na co on ma ochotę moje zdanie prawie się nie liczy. Wiem, że jego tata też jest bardzo nerwowy i teraz pracuje za granicą myślę, że powodem tego jest nie radzenie sobie z emocjami i dlatego wyjechał, żeby nie krzywdzić rodziny. Nie wiem czy powinnam go zostawić chociażby dla jego dobra, może to wszystko to moja wina bo za bardzo działam mu na nerwy. Nie wiem czy mam czekać i dalej namawiać na wizytę u specjalisty skoro on nie wykazuje chęci czy dalej próbować o niego walczyć. Szkoda mi go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie jest twoja wina. i nie wolno jest sie takiego zalowac.zostaw go w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zartujesz sobie chyba z tą Twoją winą,to przecież facet co obwinia bo sie krzywo popatrzysz,bo zupa byla za slona,każdą by tak traktował,żadna mu nie dogodzi. Dobrze,ze chociaz sie skapnąl,że jest chory,bo jest mega zaburzony,ewidentnie ma problem. Dziwie sie,ze do niego wrocilas,no chyba,ze odpowiada Ci bycie jego niewolnicą. Dopiero by bylo jakbys jego żoną została! uciekaj od niego dla swojego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie będzie tylko gorzej... to nie jest normalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×