Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

boję sie prowadzić samochód

Polecane posty

Gość gość

mam prawko, zdałam będąc w zaawansowanej ciąży, egzaminator dał mi je z litości ... boję się jeździć a mąż nie daje mi spokoju, zmusza mnie do jeżdżenia wieczorami a mnie ściska ze strachu i już sama nie wiem czy mimo strachu jeździć czy odpuścić sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze skoro się boisz, to nie jeździj w ogóle, nie wiem po co robiłaś prawko... :O po drugie, jak to mąż cię "zmusza"? przystawia c***istolet do głowy i każe jeździć? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam prawko dziesięć lat a nawet dłużej i też nie jeżdżę,po zdaniu nie miałam nikogo-jak Twój mąż,żeby zmusił mnie do jazdy i przełamania strachu teraz żałuję,bo nie raz zdarzały się sytuacje że musiałam kogoś prosić o podwiezienie do przychodni z dzieckiem.a tak moglabym sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezdzij dalej strach kiedys minie i poczujesz sie pewniej! Czy moz podczas jazdy krzyczy na ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama be mama te
Ja sie boje w miejsca gdzie nie znam drogi ,najwieksza bolaczka jest parkowanie Czasem się przełamie i jestem meeega dumna z siebie to dodaje wiary musisz sie przełamać jesli mąż nie wrzeszczy a tylko chce żebyś jezdzila to daj sie namówić. Mysle ze gdyby mąż widział ze faktycznie nawalasz i sie nie nadajesz to by ci za kolko nie pozwolił wsciasc. Ja mam prawko dwa lata mam lek ale kiedy musze jadę ,i okazuje się ze jeszcze zyje inni tez;-) przychaczylam nieraz w cos ale to wlasnie to parkowanie....:-\ 3mam kciuki za ciebie jak i za siebie a przy dzieciach prawo to nie lada zbawienie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to normalne, każdy się na początku boi, mąż wie co robi. Nie ma innego sposobu na pokonanie strachu jak jazda, aż poczujesz sie dobrze za kierownicą. Inaczej bedziesz kierowcą tylko na papierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezdzij sama:) bez meza on cie stresuje tylko dasz sobie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ucz się próbuj ostroznie. Ja jechałam pierwszy raz na skuterze żeby przewieźć go do domu jechałam za samochodem taty też byłam spięta ale bojąc się jesteś ostrożniejsza. Trzeba pamiętać o ostrożności zawsze i strach minie gdy poczujesz si.ę pewniej . Możesz pojeżdzić po drogach polnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna sprawa że się stresujesz, ale musisz przełamać strach i jeździć, oczywiście z rozwagą i ze skupieniem. Masz dzidziusia i musisz być mobilna właśnie dla niego :) Nie wiem gdzie mieszkasz, ale może na początek powinnaś pojechać na jakiś plac albo odludny parking, aby właśnie poćwiczyć parkowanie i jazdę, zmianę biegów, cofanie, itp., takie podstawy w miejscu w którym nikt nie będzie Cię stresował. Ja zdałam prawko i po egzaminie 2 lata kompletnie nic, po czym wsiadłam za kółko i nie wiedziałam co do czego, ale właśnie tak zrobiłam , pojeździłam poza miastem , poparkowałam sobie na pustych parkingach i jeżdżę coraz pewniej, wiedza wiedzą , ale właśnie pewność odgrywa tu kluczową rolę. Jeżeli mąż Cię stresuje, zaproś może kogoś innego na te próbne jazdy. Mi w początkach bardzo pomogło że ktoś siedział obok i czuwał, a teraz to nawet lepiej się czuje jak sama jadę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmsms ba mama te
Wlasnie tez wydaje mi się ze masz dzidzie i nieraz będą sytuacje gdzie będziesz musiała usciasc za kolko wiem to z własnej autopsji ,wtedy poprostu jedziesz mimo leku i to tez dodaje sil a jaka duma potem:-) musisz sie przełamać ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że z własnej autopsji to wiesz, a nie z cudzej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawdę tak na serio o tym strachu???? Nie każdy musi to lubić, ale w takim razie po co robiłaś to prawo jazdy? Ja nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie będę mieć prawko i siąść za kierownicą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama be mama te
Gosc-seerio;-)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:30- serio!! Niemoty straszne jesteście, no ale ktoś musi pracować na stereotyp "baby za kółkiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowartościowałaś się, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że nie boją się tylko osoby bezmyślne, nieodpowiedzialne i bez wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:48- nie powiem, że nie:) ale mam jedną radę- jeśli jest to kwestia tylko nabrania wprawy, to ok, oswajaj się z samochodem, ćwicz, może kiedyś to minie. Ale kiedy naprawdę tego nie czujesz, nie chcesz i takie sytuacje Cię paraliżują, oszczędź sobie i innym "atrakcji" na drogach, tym bardziej, że niedługo masz zamiar wozić małe dziecko. Samochód to nie hulajnoga, i ta "ostrozność", o której tu piszecie bywa baaaardzo niebezpieczna dla Ciebie i innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy zdalas prawko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le... jeśli wy po kursie nie potraficie parkować bez otarcia swojego lub cudzego samochodu, to naprawdę musicie być typowymi "blondynkami" za kierownicą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może coś w tym przełamywaniu strachu jest ... dawniej bałam się jeździć rowerem po ulicach / Warszawa/ i to po iluś razach się skończyło ... a samochodem boję się .... zrobiłam prawko, bo wkurzało mnie, że muszę wozić dziecko kawał drogi autobusami z przesiadkami a potem przeprowadziłam się i okazało się, że mam wszystko pod domem, przedszkole, przychodnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ulicach Wawy to i ja bałabym się jeździć rowerem...a prawko mam 15 lat i "śmigam" :P poza tym rowerzyści to temat rzeka...nie znają przepisów (piesi też nie), a uważają się za święte krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×