Nie potrafię Cię zapomnieć

nic mi nie pomaga, ani ucieczka, ani izolacja od Ciebie, tęsknię bardzo, chciałabym spokojnie porozmawiać, ale wiem, ze Ty tego nie chcesz więc się nie odzywam, ale jest mi bardzo smutno i płaczę. Nie jestem tak silna na jaką z daleka wyglądam, ukrywam wszystkie uczucia w środku w sobie :/ A łzy wstrzymuję i płaczę w poduszkę nocami. Codziennie mam rano mokrą poduszkę, od łez. Nie jestem tak silna na jaką wyglądam. Dobrze tylko odgrywam twardą dziewczynę, która nie płacze.

do kogo te słowa ?

Do nikogo, pisane w eter musiałam wyrzucić z siebie te wszystkie emocje, które nosze w środku.

a rozumiem czyli on nie miał tego przeczytać

Nie jestem jak większość osób tu piszących co w każdej osobie widzą tą o której myślą w realnym świecie. Ja wiem, że on tutaj nie zagląda i tego nie przeczyta, a w ten sposób chciałam wyrzucić z siebie emocje, które we mnie siedzą i myśląc, że to chociaż trochę przyniesie mi ulgę, ale jednak tak się nie stało :/

biedactwo, cierpisz, ale widzisz w uczuciach nie chodzi o litość

Napij się piwa z cynamonem Płacz przyjacielem ,pomaga zrozumieć siebie. Może on też płacze ? Spotkajcie się przy piwie i beczcie rezem do rana.

jak kobieta nie chce gadać to pół biedy, bo czasem takie ich gierki, ale jak facet nie chce gadać to amen w pacierzu :( ...gdyby chciał z Tobą gadać, to co mu byś powiedziała ? Że go kochasz ? A on przecież nie kocha Ciebie i od Twojego wyznania nie stanie się bardziej kochający, prawda ?.... zapomnij o nim - zapomnij to wszystko, co Cię w nim pociąga, wypisz wysztykie cechy pozytywne na kartce i zaneguj, wypisz też negatywne i je powtarzaj każdego dnia .... przejdzie ...

jestem Kochana i czytam wsystko, to na pewno do mnie :(

często go widujesz ?

Ja nie chce litości, dlatego ukrywam przed nim to, że mnie skrzywdził, nie odzywam się i zniknęłam mu z widoku. I walczę sama ze swoimi uczuciami. Biegam, zajmuję cały dzień byle czym byleby nie myśleć o nim. Unikam telefonu, ale w nocy nie wytrzymuję i płaczę, nie mam w nocy już takiej kontroli nad swoimi uczuciami jak w dzień. W nocy już nie mam siły udawać.

Ostatnio go widziałam ponad 2 miesiące temu, pisałam, że uciekłam, aby go nie spotykać i zniknęłam zupełnie z jego życia, ale to mi wcale nie pomogło w tym aby łatwiej było o nim zapomnieć, jest jeszcze gorzej. Jeszcze bardziej cierpię :/

Chciałbym, żebyś to była Ty, Aguś, ale to nie Ty.

Nie, nie jestem Aga.

A byłaś z nim kiedykolwiek parą????? czy mieliście jakiś przelotny romansik????

Przelotny romans :/

Rozumiem, czyli niczego ci nie obiecywał, ale zrobił ci nadzieje, że coś z tego będzie.

Tak, właśnie tak było, a teraz muszę zabić w sobie uczucia, które żywię do jego osoby!

Znajdź sobie 5 lat młodszego i zapomnisz szybko.

jezu.. chciałbym.. chce w przyszłości spędzać sen z powiek dziewczyn właśnie w ten sposób :( Autorko, opiszesz co się wydarzyło ? Gdzie sie poznaliście, długo sie znacie ? Jak doszło że wylądowaliście w łóżku, dużo z tobą pisał rozmawiał ? Macie jeszcze kontakt ?

A doszło między wami do sexu?

Niestety doszło, ale nie chcę więcej o tym pisać i rozdrapywać ran, które już trochę się zagoiły. Nie będę tutaj więcej wam odpisywała. Nara

No cóż w końcu jesteś tu anonimowa także nic nie tracisz.

Up

Miłość zadaje cierpienie.. ale dla miłości warto żyć. Nie zapomnę. Pa :)