Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co robic gdy dziecko wszystkim sie uskarza ze mlodszy jest faowryzowany

Polecane posty

Gość gość

Już nie mam sil. Starsz wszystkim się skarzy czy to w szkole, czy w rodzinie ze braciszek jest faworyzowany, ze tylko mu powielam uwagę, ze ja odepchnęłam, ze ciągle się na nią złoszczę i widzę tylko małego Sytuacja wygada tak naprawdę ,ze ona dopiero cos chce ode mnie gdy robie cos konkretnego przy malym i nie mogę tego przerwac. Mowie jej ze jak skończę to wtedy, ona wtedy foch, bunty ze później już nie chce i gdy po robocie chce jej poświecić uwagę ,w czum pomoc to mnie od siebie odrzuca ze już za pozno, krzyczy ze jak zawsze jest na drugim planie a to nie prawda. gdy sam z siebie zapytam się jej czy chce pomocy, sama wpadnę na czas sam na sam to ona jest na nie, dopiero kiedy zaczynam robić cos przy małym wtedy ona jak z procy wystrzela do mnie i zasypuje mnie milionem zadań , wystarczy ze od razu do tego się nie czlapie gdy mam małego pod opieka i później ona jzu nie chce, ucieka ode mnie. Za to wszystkim gada jaka ja jestem nie sprawiedliwa ,ze maly jest na I miejscu i wszystko pod niego się kreci, ze ona niby nigdy nie może na mnie polegac ,ani liczyc bo w niczym jej nie pomagam. Wychodzi na to ze faworyzuje małego a ją gnebie tak to przedstawia niesprawieldiwe, co robic? żadne tłumaczenia nie docierają z ejak skoncze jedno to zabiorę się za to co prosi, nic nie działa. Już szkola zwraca mi uwagę bo ona się skarz, rodzina patrzy na mnie krzywo jak slucha co dziecko wygaduje ,ale ona wyolbrzymia i komfabuluje często . Już nie wiem jak ją nastawić ,aby nie myslala i nie mowila ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dotrzec   do starszej
do tego doszło ,ze od 2 ostatnich miesięcy kto do mnie przyszedł to tylko małemu cos przynosili, nawet skromne rzeczy, zabawki , a nawet na nią nikt nie spojrzał, zadnej drobnostki nie wreczyl gdy na jej oczach do wozka czy łóżeczka wrzucali małemu cokolwiek, ona tylko z boku ciagle się temu przygląda a ja widze w oczach bunt i gniew ,ze jest traktowana niezauważalnie przez gości . Ja wie ze nikt nie ma obowazku cokolwiek obcym dzieicom dawac ,ae widze to po niej ze ją to rusza ze każdy cos małemu przynosi, gada do niego a ona przezroczysta Jeszcze bardziej wtedy pala do brata nienawiścią i widze po jej zachowaniu ze jest coraz gorsza do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dotrzec do starszej
dodam ,z eona od samego początku na wiaodmosc o ciązy bula negatywnie nastawiona i mowila jak to będzie co wlasnie teraz mowi , ale ona patrzy od innej strony, do swojej i nawet zdaje mi się z eczasami celowo ona dopiero cos odemnie chce kiedy naprawdę nie mam jak się oderwać od roboty ,a kiedy już mogę to foch, już nic nie chce a później trabi do wszystkich jaka poszkodowana . Tylko ja z nia mam taki problem, z mężem ona lepiej sobie radzi lub odwrotnie, ona nie oczernia go, a mnie przedstawia w tak negatywnym świetle jaka ja jestem nie fair wobec niej i trace z nia kontakt, wiezi , czuje ze miedzy nami coraz wieksza pustka :/ Ona mnie odtrąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wymagające jedno dziecko, po co było sie dodatkowo rozmnażać ... W to ze ona konfabuluje to nie wierze .... Nie ma dymu bez ognia. Ja swojego brata nie cierpię i matka tez skakała tylko nad nim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dotrzec do starszejgość
ale pisz ,ze ona jakby specjalnie dopiero ma jakąs sprawę do mnie kiedy akurat jestem najbardziej za jeta, wcześniej czy później już nawet nie zwroci na mnie uwagi i nic ode mnie nie chce pomimo ,ze mowie ze mam teraz czas i możemy to czy tamto to ona nie, a jak ja nie mogę to ona wynajdyuje milion powodow aby oderwać mnie od małego Ostatnio gdy pociągnal ją za wlosy to go uderzyla poduszką bananem w glowe, dbrze ze to była poduszka z gąbki-pianki ,ale sam fakt ze msci się na nim i na mnie . Ostatnio powiedziała cioci ze brat jest zrobiony z innym panem, to nie jest taty dziecko tylko innego pana i wyszłam na zdzire

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw tworzy się u dziecka złudzenie że rodzina jest jego, że ono jest ważnym członkiem rodziny, że jest kochane i szanowane. Potem okazuje się że nikt nie wziął pod uwagę jego opinii, co ono sądzi o powiększeniu rodziny, czy chce mieć rodzeństwo. Następnie pojawia się konkurent do uwagi i miłości rodziców, i jeszcze te starsze dziecko ma się cieszyć, pomagać, zwykle mając obowiązki ale już nie prawa wobec tego młodszego. Stąd moje pytanie: jak można być takim ułomem żeby dziwić się że dojdzie do konfliktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ci napiszę inaczej
Byłam starszą siostrą. jedynaczka przez 8 lat, aż mama zaszła w ciąże. Cieszyłam się z rodzeństwa, ale gdy rodzeństwo sie pojawiło to i radość zniknęła. Wiesz, że ja potrafiłam jako 8 latka jechać z rodzicami na zakupy i wyliczać? a bo mama jej kupiła pieluchy, gryzaka, a mi batona i soczek, a jej chusteczki, a mi nic. Poważnie miałam taki okres i mimo, że było to 16 lat temu pamiętam to do dziś. I zawsze wychodziło, że jej o jedną rzecz więcej kupowała. A to było niemowlę przecież, więc mama kupowała co musiała. Najgorsze jednak co było to brak uwagi. Mama zajęta młodszą, ja o coś pytam, a mama do mnie przyjdź później:O Dziś się z tego śmieję, ale wtedy to przeżywałam i byłam jak twoja córka. Żalu do mamy nie mam, bo wyrosłam z zazdrości, siostrę kocham nad życie, ale pamiętam, że też się wtedy okropnie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dotrzec do starszej
spodziewałam się konfliktow będąc już w ciązy , ale nie wiedziałam ze tak będzie przedstawiać dramatycznie wersje zdarzeń aby było na jej i z siebie robi poskzodowaną, a ile razy ja jej mowie, tlumacze , wyjaśniam ,ale ona jakby specjalnie nadal olewa mnie kiedy ja mam czas dla niej, a kiedy nie mam czasu dla niej wtedy ona ma miliom problemów i wymagan. Robi ze mnie potwora , który w ogole niby nie zwraca na nią uwagi i każdemu mowi o mnie takie rzeczy z ewyroznam ,faworyzuje i zawsze jej odmawiać a jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochac po równo , a jak widać ty tylko narzekasz na corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość345
Wez jednego dnia zostaw małego tacie, obudź córke rano i jedźcie same we 2 gdziekolwiek razem fajnie spędzić czas czy do zoo, czy do kina, na jakieś zakupy, lody itp. Niech mała widzi, że ma też tylko mame dla siebie. I grunt to tlumaczenie i rozmowa, ze mlodszy brat jest za maly by zmienic se pieluszke czy sie wykapac i tlumacz jej, ze takie male dziecko wymaga ciaglej opieki az stanie sie samodzielny, a moze pokaz jej zdjecia kiedy ona byla niemowlakiem i kiedy to ona byla pod opieka 24 h, moze zrozumie. Tak czy siak musisz w ciagu dnia poswiecac jej tez uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazda matka się zarzeka ,ze nie wyróżnia, ale zawsze jedno z dzieci jest pupilkiem i przeważnie te młodsze ,a starsze jak spychadlo. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeeciez autorka pisze ,z egdy ma wolny czas to chce spedzic z corka czas ,ale ona wtedy już nie chce i fochy stroi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kermitów
Córka sprawdza na ile ją kochasz i na ile jest dla Ciebie ważna. Właśnie dlatego zawsze wtedy kiedy zaczynasz coś robić przy młodszym dziecku, ona przychodzi i żąda Twojej uwagi. W momencie kiedy nie przerywasz czynności i nie robisz tego o co ją prosisz ona odbiera to tak, jakby młodsze dziecko było ważniejsze a jej potrzeby zepchnięte na dalszy plan (nawet jeżeli to najbardziej błahe potrzeby). Albo nie doczytałam, albo nie napisałaś- masz prawdopodobnie dość sporą różnicę wieku. Co możesz zrobić? Poświęć jej więcej uwagi. Ale tylko i wyłącznie jej, bez młodszego dziecka (tak jak to było przed urodzeniem młodszego). Idź tylko z nią na zakupy, ugotuj coś z nią, upiecz, idźcie na lody, spacer... Cokolwiek. W tym czasie partner niech zajmie się młodszym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kermitów
*"i nie robisz tego o co ona prosi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaangazuj ją w opieke nad braciszkiem, robcie razem niektore czynnosci, niech zobaczy ile takie male dziecko wymaga uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka pisze ze jak ona chce cos z starszą porobić, wyjść z nią gdzies, czy spędzić czas to młoda już nie chce, obrażona jest i ucieka od niej, dopiero gdy zajmuje się młodszym to wtedy cos zaczyna chcieć. Ja sama bym nie potrafiła z takim dzieckiem się dogadać ,bo wychodzi na to, ze ona specjalnie to robi i tak się zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim, ile lat mają Twoje dzieci? Po drugie-czy kochasz je równo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zawsze jest tak ze starsze rodzeństwo jest gorzej traktowane niż młodsze, wiecje się wymaga a młodszym więcej się ustepuje. Żaden rodzic się nie przyzna ze tak jest ,ale widzialm po własnej matce ze tez to robila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj jej protestów ze nie chce nigdzie wychodzić. Bierze małego w wozek , bierz ją nawet na sile na spacer i zróbcie sobie we 3 piknik , zobaczysz ze się rozchmurzy corka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaf
Ha, rodzice zawsze bardziej kochają jedno z dzieci. Olewasz córkę i tyle. Ogarnij się, bo jesteś dla niej kiepską matką. Poświęć jej czas. Nie przygotowalas jej odpowiednio na pojawienie się rodzeństwa i teraz to ona ponosi konsekwencje. Smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci jeszcze nie sa na tyle przebiegle by intrygowac i oczerniac rodzicow w oczach innych,wiec twoja corka na 100% czuje sie odrzucona i stad jej proba zwrocenia uwagi innych na ten problem.Tobie sie wydaje,ze jestes sprawiedliwa a zapewne tak nie jest i faworyzujesz syna.A gdzie w tym wszystkim jest twoj maz? I jak on sie zachowuje w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dotrzec do starszej
Kazde z dzieci kocham inaczej , nie wiem czy równo ,ale inaczej. Starsza ma 10 lat. Pisalam ze kiedy ja chce cos z nią zorbic,spedzic czas wtedy ona się zapiera, ma inne rzeczy do roboty, odmawia mi , a kiedy ja cos zaczynam robic pracochłonnego kiedy nie mogę się oderwać wtedy jakby z sufitu mi przed nosem zlatywała i czuje ze wymysla każdy pretekst tylko aby rzucila wszystko z rąk i na każde jej pstrykniecie palca była do usług, a tak się nie da :/ Ona zaczyna wręcz spiskować przeciwko mnie i czuje ze dużo zachwoan jest z premedytacją wykonywanych, aby tylko miała kolejny powod do obrazy na mnie i skarzenia się na mnie . Pomysł z wspólnym piknikiem nie przejdzie, toz to bylaby zmora a nie żaden relax, i tak wiem ze by na to się nie skusila . Ona mnie odrzuca kiedy mam czas dla niej i wrzeszczy ze ja wtedy nie chciałam w czyms jej tak pomoc, czy gdzies z nią isc to teraz mam i ja je glowy nie zawracać. Taka jest msciwa . W tylek mam jej wlazic? to tez nie jest dobre bo ile zmozna przymilać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dotrzec do starszej
a co do przyszykowania ją na rodzeństwo to co ja miałam zrobić? to była wpadka, nie planowaliśmy małego. Ona zle przyjela wiadomość o ciązy, calą ciaze moja była bardzo negatywnie nastawiona, zarzucala mi jaka jak będę okrutna dla niej tak jak teraz to robi . Chce cos ode mnie kiedy nie mogę w danej chwili , a kiedy już mogę to pretensje odrzucanie mojej oferty , czy propozycji. Od zawsze była krytycznie anstawiona do malucha i ja nie jestem wstanie zmienci jej nastawienia. Potrafi nie raz celowo chowac jego rzeczy abym się denerwowala szukając . Gdy pytam się dlaczego schowala jego np. butelke to mi potrafi odpowiedzie c, ze jeśli nie chciałam gdzies z nią isc w jej miejsce bo np. co innego bylo w planach to z małym tez nie wyjdę dopókiczegos nie znajde i taka jest uparta, niegrzeczna. Nauczycielom się skarzy, rodzinie się skarzy ,ale przedstawia sytuacje tak aby wyszlo ze to on a jest poszkodowana a sama z siebie taką robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeździsz po tej córce jak na łysej kobyle , to ona jest Be a synuś cacy . I tyle w temacie ... Dostałaś tyle rad a ty dalej to dziecko deprecjonujesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×