Jak załatwić dofinansowanie do kursu językowego?

Mieszkam w Anglii ponad rok, pracowałam fizycznie, teraz jestem na zwolnieniu lekarskim i chciałam w tym czasie podszkolić swój język. Znam angielski dobrze, ale chcę go podszlifować. Moi znajomi chodzą na różne kursy i większość płaci 200-300 funtów i chodzi na zajęcia cały rok raz w tygodniu. Natomiast ja znalazłam kurs, gdzie można sobie wybrać ilość godzin dziennie, tygodniowo, ile tygodni chce się uczyć itd. Kurs, który mnie interesuje (3 razy w tygodniu x 3h, przez 6 tygodni) to 650 funtów... Jest to typowy koledż językowy. Czy mogę postarać się o jakąś dopłatę? Jest to chichesterlanguagecollege.co.uk. Proszę o pomoc.

Nikt nie wie jak to wygląda? Do jakiej instytucji można się zgłosić z prośbą o poradę czy dofinansowanie?

najmadrzej to by bylo chyba wlasnie do tego koledzu sie zglosic i zapytac......jesli otrzymjesz jakies zasilki to moga ci przyslugiwac znizki ale ile i jakie decuydje koledz

Pytałam w koledżu jakby byłam tam "na rozmowie" i na teście wstępnym. Mówili, że jestem pierwsza osobą, która ich o takie coś pyta.

Wez nie zartuj :O .... Nie dosyc ze na zwolnieniu jestes to jeszcze chcialaby dostac doplate do kursu jezykowego ? A z jakiej racji ? Przeciez to Twoja sprawa zeby jezyk znac. A tak na parginesie, nawet nie jestem pewna czy to zgodne z prawem, rownoczesie chorobowe i szkola :P

Nie oceniaj mnie dziewczyno jak nie masz nic sensownego do powiedzenia. Jestem inżynierem i angielski znam dobrze ale mam często problem ze zrozumieniem południowego akcentu. Na kurs do prywatnego koledżu chciałam iść żeby mój angielski był bardziej profesjonalny i przygotował mnie do pracy na wyższym poziomie niż twój zmywak a nie żeby uczyć się dukać, co zapewne ty czynisz. Pracę fizyczną podjęłam bo nie miałam pewności siebie, pracowałam rok, płaciłam podatki, nigdy nie brałam żadnych benefitów tak jak i nie biorę teraz (choć mogłabym) nic poza zasiłkiem chorobowym, który NALEŻY SIĘ KAŻDEMU NA ZWOLNIENIU LEKARSKIM. W pracy doznałam urazu i tyle, czas chciałam wykorzystać i nie są mi potrzebne opinie takich typowych polaczków, jakim jesteś ty - zazdrosny, zarozumiały, od razu się czepia i wtrąca swoje 3 grosze. I to chyba logiczne, że jeśli ludzie na zasiłku mają opłacany dom, rachunki, council tax itd. i nie są w stanie wyżyć z 80 funtów zasiłku tygodniowo, to ja tym bardziej skoro NIE STARAM SIĘ O ŻADNE ZAPOMOGI mogę starać się TYLKO o dopłatę do drogiego kursu? Jakbym brała dodatki na utrzymanie, na rachunki, na jedzenie i jeszcze bym chciała dofinansowanie do kursu to rozumiem oburzenie ale nie w obecnej sytuacji. Moich oszczędności mi szkoda, bo choć mam na 5 takich kursów to nie po to oszczędzałam aby teraz płacić za to z własnej kieszeni jeśli banda dzieciorobów za moje podatki siedzi w domu i wszystko ma za darmo. No ale cóż, widzę, że to zbyt trudne dla niektórych.

No widzisz, a dlaczego Ty mnie oceniasz i o zmywakach, dukaniu po angielsku i polaczkach piszesz ?? Ja nigdzie nie pisalam ze po angielsku mowic nie umiesz ani nie ocenialam Cie przez pryzmat Twojej pracy fizycznej. Napisalam tylko ze to Twoj problem zeby jezyk znac (na poziomie jaki jest Ci potrzebny) i ze wg mnie to nielegalne, rownoczesnie byc na chorobowym i do szkoly chodzic. Nie masz pojecia co co robie i nawet nie iesz gdzie aktualnie mieszkam . Uwazasz sie za lapsza, bo jestes inzynierem ? Ja tez nim jestem i co z tego ? Uwazasz sie za lepsza bo "j ponad rok" w Angli mieszkasz i starasz sie o zadne zapomogi ? Ja za granica od ponad 20 lat mieszkam. szkoda ci ruszyc oszczednosci? Lasisz sie na te 100 funtow doplaty ? Zalosne :O Czlowiekowi z klasa nie szkoda pieniedzy na podniesienie kwalifikacji i nie szuka dziadowskich oszczednosci. I tyle w temacie.

Ale ja nie napisałam tematu aby usłyszeć "język to twój problem". Co to w ogóle za idiotyczna odpowiedź? Napisałam ci odpowiedź na twoim poziomie i poprosiłam abyś sie nie udzielała jak nie masz nic do powiedzenia. Zapytałam o dofinansowanie kursu. Odpisałaś mi jak wygląda dofinansowanie kursu? Nie, więc po co klepiesz te nikomu niepotrzebne brednie? Naskakujesz na kogoś głupawymi i szyderczymi odpowiedziami to czego się spodziewasz? Ja jestem na zwolnieniu lekarskim dlatego jestem w domu ale że tobie się chce klepać takie bzdury w internecie i czepiać innych ludzi to się dziwię.

Jezeli twoj koledz nic nie wie o dofinansowaniu to widocznie ci sie nie nalezy. Normalnie w koledzach sa dofinansowania nie wiem jaki to twoj koledz. A czytalas informacje na ich stronei internetowej?

sprawdzilam strone tego twojego koledzu i jest napisane, ze nie maja znizek, wyglada na to ze to jest typowo prywatny koledz, ktory nie dostaje dofinansowania od panstwa. Jesli chcesz podszkolic wymowe to moze warto znalezc jakiegos native speakera na skypie i tak tez pocwiczyc, z drugiej strony piszesz, ze nie chcesz wydawac swoich oszczednosci, ale pomysl, ze jakby nie bylo to inwestycja w siebie wiec moze warto? jak bedziesz znala lepiej jezyk to jest szansa na lepiej platna prace