Gość gość Napisano Sierpień 11, 2015 daj mu niech chłop nie bije konia albo po francusku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 12, 2015 pewnie ze tak. ten cały celibat to wbrew naturze. Niektórzy dobrze znoszą a niektórym wali w dekiel. To nieludzkie. Potem na starość kłopoty z prostatą albo inne sprawy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 12, 2015 taak i depresja do tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Wrzesień 19, 2015 Babki.. dlugo mnie tu nie bylo. ciesze sie ze wiele z Was mnie rozumie. Nadal to wszystko ma platoniczny wymiar. AniaKRK masz racje. Kobieta zawsze wyczuwa te wiez i to ze gdyby dwie osoby byly wolne, zostalyby para. U mnie nadal to samo. Chodze do Jego wspolnoty. Duzo mlodych ludzi. Radosna fajna grupa ludzi. To co sie dzieje, to to ze on ze wypatruje czy jestem, jednoczesnie odwraca glowe kiedy patrze, czasem spoglada na wszystkich, na mnie nie. Moze to smieszne dla osob ktore czytaly watek. Ale kobiety maja szosty zmysl. jest miedzy nami wiez. Dzis mi sie snil. Snil mi sie ze spadł z wysokosci.... Podbieglam do niego w kosciele i prosilam placzac aby nie umierał...Potem on wstal i okazalo sie ze to byl "test". Chcial sprawdzic mojego uczucia... dziwny sen. ktos pisal o sutannie i podtekscie erotycznym. Co mam powiedziec? wszyscy jestesmy wzrokowacami. On jest mlody, przystojny i caly piekny. Po prostu piekny i dobry... Piekna mowa, duzo usmiechu, super komunikacja z ludzmi, madry, wywazony kiedy trzeba, ale i czasem "stukniety" taki jakiego lubi mlodziez. Wchodzi na oltarz i staje sie powazny. Oczy mu sie swieca. widze jak bardzo wierzy.......... Jest po prostu fascynujacy......Charyzma glebia.... Nigdy nic miedzy nami nie bylo, poza gestami kiedy mnie wolal po imieniu, zajrzal w oczy, wypatrywal a potem "uciekal"... Mysle ze madre kobiety rozumieja ta sytujace. Granicy nigdy nie przekrocze. Zreszta on by tego nigdy nie zrobil. Ale to uczucie jest tak "piekne" wyjatkowe, ze nie moge oderwac od Niego mysli.... wiem.. po prostu WIEM ze na swiecie jest to osoba taka jak ja... Moja bratnia dusza. Jakbym go znala od zawsze.............. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Wrzesień 19, 2015 His infernal... co u Ciebie? odezwij sie. Moze bysmy wymienily sie e-mailami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natasza8051 Napisano Wrzesień 19, 2015 Ja wyznałam co czuje tak się potoczyło ze jestem z nim mimo jego przeniesienia. Niczego nie żałuję. Tylko tego ze milczałam jak głupia. Poznałam go bliżej jest dokładnie taki jak myślałam. Ma wady nie ukrywa ich. Ja go nie idealizuje akceptuje u niego wszystko. Mysle że to jest wlasnie milosc. Najpiękniejsze bylo to że się zaprzyjaźniliśmy a dopiero potem wyznałam co czuje naprawdę. Jestesmy ze sobą szczerzy do bólu. Nie wyobrażam sobie zycia bez niego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Wrzesień 19, 2015 hej Sachem jasne to mój @ miloscalbosmierc@gmail.com Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Wrzesień 19, 2015 mój Ł. odchodzi dowiedziałam się dziś o 15... pomyślałam trudno bo od 4 tygodni jestem w związku z kimś BARDZO podobnym do Ł... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Wrzesień 19, 2015 Sachem dziwne odezwałaś się kilka chwil po momencie w którym się dowiedziałam że Łukasza przenoszą... dziwne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Wrzesień 19, 2015 His infernal... nie wiem moze zbieg okolicznosci. A moze nie. Bog ma swoje zamiary. U mnie ostatnio od czerwca staralam sie ulozyc sprawy z mezem. Jakos sie uspokoilo, zastanawiam sie tylko na jak dlugo. Mimo wszystko uczucia ktora mam dla niego są inne niż do mojego ksiedza. Dzis widzialam go w kosciele. Wszystko zeszlo na taki etap, ze on sie na moj widok "mota", peszy, odwraca glowe. A ja za kazdym razem tez sobie powtarzam ze nie moge chowac glowy w piach. nie jestem w stanie podejsc do komunii do Niego... Nie moge sie spowiadac u niego... Po mszy wyszeł na oltarz. ZObaczyl mnie, bo zostalam chwile dluzej, i az go wbilo w podest .... speszyl sie, ucieka... Ja juz nie wiem co robic... Ale jestem pewna istnienia tych uczuc. Po obu stronach. I w zasadzie tyle. Infernal... jestes w zwiazku? Chyba powinnam pogratulowac. Jednak skoro tu jestes to znaczy ze nie odcielas sie od uczuc do Ł. Czy Twoj zwiazek ma sens w takim przypadku ?... Eh... moralizuje Ciebie a sama mam męza... serce nie sluga ;/ napisze do Ciebie.... Boje sie tylko ze jesli zaczniemy korespondowac obie sie znow zatracimy w tych uczuciach, ktorych przeciez spelnic nie mozemy.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Wrzesień 19, 2015 No i wspolczuje Ci ze przenoszą Łukasza. Ja rozmyslalam ostatnie dni o momencie w przyszlym roku kiedy przeniosą mojego X......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Wrzesień 19, 2015 Natasza ile masz lat.Ile on ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Wrzesień 19, 2015 nie współczuj mi, dla mnie jest to dobry moment kiedy od 4 tygodni jestem w związku bo jeśli by mnie D.zostawił to dalej wzdychałabym do Łukaszka a to już było ewidentnie widać i myślę że Bóg wie co robi abym nie musiała za nadto cierpieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 20, 2015 Daj sobie spokój i przejrzyj na oczy! To nieprawda, że nie mamy wpływu na swoje uczucia. Jesteś dorosła! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Luty 5, 2016 Wszystkie jesteście walnięte w sam dekiel. Co ten klecha może wam dać? Wasz mąż walczy o waszą rodzinę godzinę po godzinie spalając się, abyście mieli, co gara włożyć. O czym wy mówicie, macie nierówno pod sufitem. A te czarnuchy w gejowskich sutannach są jak sępy czekające jak tylko być w podziwiani przez kobiety. Masakra!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 16, 2016 walnięte baby :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 1, 2016 Polscy pseudo-faceci to miętkie , żałosne, rozbestwione uje źle wychowane przez mamuśki pokroju kodziary! Nieudaczniki życiowe co im się wszystko powinno należeć, a jak coś nie po ich myśli to szaleją jak ich histeryczne rodzicielki na ulicach! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 16, 2017 Kobieta nigdy nawet nie napisałaby o takich rzeczach. Macie szambo pod sufitem drogie panie a raczej rozbestwione paskudne babska bez żadnych hamulców. JEZUS na was patrzy a wy o takich brudnych rzeczach myslicie w JEGO domu. Krzyżujecie GO i zadajecie kolejne rany, przybijacie Go do krzyża a to nalezy się wam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 16, 2017 Kobieta nigdy nawet nie napisałaby o takich rzeczach. Macie szambo pod sufitem drogie panie a raczej rozbestwione paskudne babska bez żadnych hamulców. JEZUS na was patrzy a wy o takich brudnych rzeczach myslicie w JEGO domu. Krzyżujecie GO i zadajecie kolejne rany, przybijacie Go do krzyża a to nalezy się wam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Konstancja91 0 Napisano Luty 2, 2021 Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Muszę się wygadać bo już wariuje. Nie mogę normalnie funkcjonować, nie śpię, nie jem, ciągle o nim myślę. Mam 30 lat, męża ,dziecko i jego ciągle w myślach. Poznałam go 2 lata temu jak wprowadziliśmy się do Nowego mieszkania i przyszedł 1 raz na kolędę. Złapaliśmy dobry kontakt, z dzieckiem chodziłam co tydzień do kościoła zawsze nas zagadywał pytał co u nas. I Tak było do zeszłej kolędy. Był u nas , zrobilam dobrze jedzenie spakowałam mu żeby zabrał ze sobą. I się zaczęło. Od razu dostałam SMS (miał mój numer bo umawialam godzinę kolędy) ze nie trzeba było itd itp. Zmieniliśmy kilka SMS i się skończyło. Po kilku dniach tez napisał i tak się zaczęło codzienne pisanie czasami do 2 w nocy...... piszemy o wszystkim i o niczym. O moim mężu też. Na początku o niego pytał teraz już przestał. Zaprosił nas do siebie na kolację. Powiedziałam to mężowi to powiedział że mam iść sama..... nie pójdę bo boję się samą siebie. Czasami w ciągu dnia też do siebie piszemy. Urzekło mnie że jest taki dobry, zawsze wysłucha, zabawny. Nie liczę na nie wiadomo co, ale nie mogę przestać o nim myśleć. Czuje że się W tym zwracam. Czy to normalne że in tak pisze w nocy? Nie wiem co o tym myśleć. On ma 37 lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach