Gość Sachem Napisano Czerwiec 9, 2015 MOj wykazał inicjatywe, nie musial ON OSOBISCIE dzwonic do mnie przzy okazji spraw zwiazanych z Kościolem, a powiedział : "zadzownie do Ciebie..." i zadzwonil. Nie musial. Mogl to zrobic innym ksiadz badz obsługa biura parafialnego. Czy inicjatywa nie jest to ze zapatrzyl sie w moje oczy ? ze zlapal mnie za reke niby przypadkiem ? na sekundy ?............. to sa wszystko te male gesty ktore przemawiaja przez czlowieka, nie ksiedza... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Czerwiec 9, 2015 HIs ja rowniez chcialabym: przytulic sie, pocalowac go w dlonie, wtulic sie w Niego... Trudno to opisac.... nie mysle o jakis dzikich przyjemnosciach..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Czerwiec 9, 2015 to między mną a moim Ł nie ma żadnych feromonów chociaż jak staliśmy koło sb na koncercie czułam coś dziwnego coś niepokoiło mnie w moim organizmie to było coś w stylu mdłości więc po chwili przerwałam to nasze obijanie się o sb i zrobiłam krok w przód bo nie chciałam tego dziwnego uczucia kontynuować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Batystowa Napisano Czerwiec 9, 2015 Ja nie miałam takich doświadczeń. Byliśmy przyjaciółmi, wiedział o mnie wszystko - relacja bardzo bliska a jednak bez podtekstów. Dopiero po jakimś czasie pojawiło się to "miedzy wierszami", wyczuwalne napięcie, z którym każde radziło sobie na własną rękę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 czyżby temat się wieszał? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 Odpowiedź sobie na pytanie: czy kochasz męża? Wg mnie twoje uczucia to też pociąg sexualny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Czerwiec 9, 2015 Czy niestosowne jest napiac do ksiedza sms ? Co uwazacie? czy "Oni" "moga" w zasadzie uprawiac taka forme kontaktu ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 zazdroszczę ci jak kiedyś na mojej drodze stanie taki to z dwojoną siłą zawalczę o namiętny sex !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Czerwiec 9, 2015 ja co najdziwniejsze chcę swojemu dotrzymać wierności i odrzuciłam zaloty pewnego faceta bardzo porządnego, którego poznałam zresztą na spotkaniu modlitewnym. Nie interesują mnie faceci, lubię czasem popisać ale spotkania mi nie w głowie no chyba że wiedziałabym że nie doprowadzą do seksu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Czerwiec 9, 2015 Zazwyzaj uczucia w sercu pojawiaja sie tam gdzie jedna osoba drugiej sie po prostu podoba pod wzgledem cech fizycznych. LUDZKIE. Nie przecze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 Sachem dziś "Sachem dziś HIs ja rowniez chcialabym: przytulic sie, pocalowac go w dlonie, wtulic sie w Niego... Trudno to opisac.... nie mysle o jakis dzikich przyjemnosciach....." co Ty pierwolisz !! nie myślę ??? głupia baba bez cipki ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Czerwiec 9, 2015 Ja też ma do swojego numer ale nie napiszę mu.. nawet nie wiem co jeszcze pół roku temu bym napisała ale nie miałam numeru, teraz mam ale nie wykorzystuję tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 Zalezy co jest trescia tych kontaktow, to ze po prostu sobie sa nie jest czyms nagannym chyba. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 Obie jesteście zakochane, tylko ze his jest wolna, a autorka jest mężatką. Sama myśl o nim to wg mnie już jak zdrada. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Czerwiec 9, 2015 no ciekawe czy ja się mojemu podobam?? nie jestem brzydka ale mam że tak powiem smutny wyraz twarzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Batystowa Napisano Czerwiec 9, 2015 Sachem, ja pisałam jak do przyjaciela, nie do księdza, więc Ci nie odpowiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 ale pierdofienia nic na nic , dziecinada !!! jak jest pociąg to się bierze..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 NA CO DZIEŃ się pisze. Albo ktoś zna ortografię, albo nie. Nie można się wykręcać pośpiechem. Znajdź autorko jakieś hobby, bo jak widać strasznie Ci się nudzi. Ewentualnie idź do swojego obiektu westchnień i przeleć go. Może nie będzie się bronić. Piszesz jak zauroczona licealistka. Typowa kobieta zaniedbywana przez męża, która nie widzi żadnej winy w sobie. Może porozmawiaj z mężem i spróbujcie jakoś naprawić Wasze małżeństwo. Tu wykorzystaj swoją energię i nadmiar uczuć. Denerwująca jesteś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Czerwiec 9, 2015 ja nie jestem wolna, mam dwoje dzieci, męża z którym nie jestem (on ma kobietę) czekam aż złoży pozew rozwodowy. hm poza tym o.paulin w Częstochowie powiedział mi że dostanę rozwód tzn unieważnienie ślubu kościelnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Batystowa Napisano Czerwiec 9, 2015 His, nie brnij w takie rozważania, bo będzie bolało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 Idź do spowiedzi i wyspowiadaj się ze swoich grzesznych myśli. Pan Bóg Ci pomoże, jeśli tego chcesz. I przestań idealizować księdza. Męża znałaś, wybrałaś sama, więc z nim bądź. Jak masz problem z Eucharystią u niego idź do innego kościoła. I przestań się nakręcać. Zniszczysz swoje małżeństwo i życie księdza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Czerwiec 9, 2015 Ja swojego nigdy nie zdradzilam. NIe pisalam sobie z facetami dla przyjemnosci. Zawsze bylam dla meza i moje zycie bylo dopasonego do jego życia, problemow zawodu..... A nie na odwrot. Jestem daleko od meza emocjonalnie bo na to zapracowal Milosc i rodzina to nie jest takie "cos" co jak sie zostawi "samemu sobie" to bedzie "żylo". O dom trzeba dbac nieustannie. Maz o tym zapomnial. Zdaje sobie sprawe ze "zakcohaniu" w ksiedzu pomogly mi moje braki spowodowane postawa meza. Pamietam czas kiedy nie widzialam swiata poza mezem. A lozko sprawiło mi najwieksza przyjmnosc. W pewym momencie zycia odczulam potrzebe czego wiecej. Poczulam ze stracilam tozsamosc. Chcialam "dobra", robic cos co da mi poczucie szczescia i wypelni mnie. Nie tylko obowiazku w domu i uganianie sie za praca,poslugiwanie mezowi ......... I znalazlam JEGo - ksiedza. Sam sie pojawil. I to wszystko samo sie zaczelo, samo sie toczy. Nie wiem co bedzie dalej. Czuje powinnosci wobec męża mimo wszystko........ ale serce teskni za ksiedzem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 Sachem powiedz mężowi o swoich uczuciach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 może trójkąt :) autorka to dziecko Marii ??? cnotliwa , stateczna , zamężna a za batmanem wzdycha !? katoliczka !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Czerwiec 9, 2015 Mnie autorko nie denerwujesz, myślimy bardzo podobnie. Powiem Ci coś jak zobaczyłam mojego Ł.w obcisłych spodniach i spojrzałam tam gdzie nie powinnam od razu karciłam się w myślach że nie wolno mi patrzeć i myśleć w ten sposób o Nim,kocham Go i seks nie ma tu nic do rzeczy chodzi o bliskość której pragnę zaznać z jego strony, odrobiny czułości a nie żadnej namiętności?! jak Anioł człowiek Święty za życia może kojarzyć mi się z na namiętnością! nitk sb nie wyobraża że kocha się z Jezusem więc i ja nie wyobrażam sb że kocham się z Ł. chcę tylko się w niego wtulić to byłoby najwspanialsze co mogłoby mnie spotkać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 cicha woda brzegi rwie ! cichodajki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Czerwiec 9, 2015 Gosciu, Bez obrazy.Z mezem rozmawialam od 2 lat o potrzebie "bycia z rodzina" "dbania" "szacunku" "starania sie". Nie dotarło. Skonczylo sie na tym ze zostalam uderzona nie raz po alkoholu. Wiec prosze nie dawaj mi takich rad i nie nazywaj mnie licealistka. Gdybym byla niedojrzala przysiege malzenska mialabym za nic. i prowokowalabym romans z ksiedzem. Tymczasem nic takiego celowo nie robie, pisze o swoich uczuciach i spostrzezeniach. Jednoczesnie widzac ze wiaze mnie przysiaga małzeństwa i bede musiala dac tej rodzinie szanse. czy Ty uwazasz ze to jest takie proste w mojej sytuacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2015 Ale jednak Him zdarzyło ci się spojrzeć gdzie nie trza i mieć skojarzenia, mimo iż się besztalas po tym. Wiec nie są oni tak kompletnie aseksualni dla was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem Napisano Czerwiec 9, 2015 Gosciu maz juz wie. Nie tak "doglebnie" ale wie o mojej fascynacji ta osoba. Nie musialam mu mowic. Sam zauwazyl. Iwiesz co? Prosil mnie o szanse po paru tygodniach, chodzil na kolanach, chyba dostal "tym" w twarz, ze ktos moze btyc lepszt od niego. Wzial sie NIBY za siebie, zauwazam ze stara sie "podobnic" do ksiedza: mam na mysli zachowanie: statecznosc, rozwaga... Robi to tak troche na sile. Po prostu jego duma cierpi. Prosil mnie o szanse, mowil ze sie zmieni. Niestety ja mu nie wierze. Ma słomiany zapał... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
his infernal majesty 1 Napisano Czerwiec 9, 2015 aseksualni? nigdy jest strasznie męski ale wolę go w sutannie w spodniach wygląda gorzej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach