Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Sachem

Ksiadz i ja. Irracjonalne uczucia !!!

Polecane posty

Gość Sachem
HIs. Tak wysoki, ciemnowlosy, ma duze oczy blyszczace, cały czas jest usmiechniety, duzo zartuje, Ludzie go "kochaja", mlodziez traktuje jak kumpla.... bardzo szczuply, pieknie wyglada w sutannie....... bardzo przystojny mezczyzna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem zresztą przygotowuje ich do bierzmowania... staram się zrozumieć a jednocześnie jestem wściekła że nie mam 16 lat. Ech no a ze mną rozmawia jak z poważną osobą...za poważną. Autorko ile Twój ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
Zgadzam sie z gosciem. Moj kaplan przebywa z mlodzieza, na wyjezdzie w zasadzie calky czas tkwil obok nich jak kumpel, slychac bylo tylko smiechy....... Nie "olewal" mnie, wiem ze przebywał z nimi, bo tak jak pisze gosc, ma swiadomosc skutkow takiej posługi - zatrzymac mlodziez w kosciele. Mnie juz nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
27 a ja 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
His Masz męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie się snilo,ze znow przylazł jakiś lysy i wyzarl mnie jedzenie za moja kase już wpadne w obled niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to swiezy zaraz po seminarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
Tak His. ta sama sytuacja. Dzieciaki maja go za najlepszego kumpla. To sa piekne obrazki gdy Oni w nigo wpatrzeni zadaja mu pytania, smieja sie razem, nie widza w nim nudnego duchowenego tylko kogos bliskiego, a on je "prowadzi". One sobie nawet z tego nie zdaja sprawy.... Ze maja obok siebie takiego "pasterza". To jest Jego cały sukces. Ewangelizacja ktora trafia do mlodych do ich serc i wcale nie jest nudna, wcale to nie jest przymuszanie !...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batystowa
Tak, przydarzyło się. I bardzo dużo mnie to kosztowało. Był moim najlepszym przyjacielem. Tyle, że ja byłam wolna, bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
His ty masz 24 i juz 5 lat temu rozstalas sie z mezem? Masz tempo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zajrzysz do linka to zobaczysz mojego Ł. bo wygląda jak brat bliźniak Karola Wojtyły za młodu. Ja uważam że to cud że mam w parafii wysłannika takiego drugiego Karola Wojtyłę który wygląda i zachowuję się jak Jan Paweł II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobną sytuację. Jednak ja, urwałam z nim kontakt. Zaczęłam chodzić do innego kościoła. Minęło ponad pół roku i mi przeszło. Teraz wróciłam do swojej parafii i jest normalnie, gadamy jak kumple :) Teraz wiem, że to co było siedziało w mojej głowie, non stop o nim myślałam itd., sama się wkręcałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
HIS a powiedz szczerze. U mnie doswiadczam czegos jeszcze.Odkad poznałam mojego X jestem blizej Boga. Na poczatku myslalam ze myle tematy. Ze moja poczucie ze jestem blizej Kosciola mysle z zauroczeniem ksiedzem. Ale po czasie wiele dziwnych rzeczy sie ze mna porobilo. Mysle o Bogu w ciagu dnia. W tygodniu chce chodzic do Kosciola bo chce wzias komunie św. Czuje ze ktos za mna "stoi". Nie czuje sie sama. Jestem spokojniejsza, wyciszona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semperfi74
a ja odszedłem dla miłości mojego życia.... niestety ta miłość... dla niej byłem zabawką... nie poddaję się... żyję i ciesze się tym, że kochałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mam tempo... Ty tego nie zrozumiesz. pochopnie postąpiłam w życiu i będę za to spłacać długi do końca życia... ale nie przeraża mnie myśl że juz zawsze będę sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądałyście "Zbrodnia ojca Amaro", bo wielka pobożność przerodziła się w wielką namiętność. Nic dobrego z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batystowa
Semperfi74 bardzo Ci współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
Tak jak ogladalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo, kiedyś nawet niedawno byłam blisko szatana uwolniłam się dopiero nie dawno właściwie od momentu gdy zaczęła za wszystko Bogu dziękować jestem szczęśliwa i szatan mnie nie nachodzi, już pół roku nie był u mnie ani razu, boi się modlitwy i wie że teraz ze mną nie ma szans... teraz dla szatana jestem nieosiągalna :D dziękuję Bogu postawił na mojej drodzę Ł i dzięki temu żyję! a już było blisko... diabeł tak mnie opętał że już kończyłam żywot, miłam zaplanowaną śmierć a teraz pragnę żyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
Tylko ze zadna z nas nie nachodzi ksiedza w konfesjonalne i go nie kusi wprost łapiac go za reke czy wiecej.taka ot roznica. Glowna bohaterka z premedytacja dążyla do "bliskiego pełnego kontaktu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznie sie w zyciu uklada. Nie musze rozumiec, bo nie zamierzam oceniac. Rozumiem, ze zakladasz samotnosc w imie tego uczucia His?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
Semperfi czy byles ksiedzem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batystowa
Z tego, co napisał, to tak. Nawet nick to sugeruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny,ksieza katoliccy slubuja celibat czyli bezzenstwo.Nie slubuja czystosci cielesnej.Wyrzeczenie sie kontaktow z plcia przeciwna to juz sprawa moralnosci,przykazan. Ja tez przezylam swoja wielka milosc z X.Bylismy blisko,bardzo blisko...Mam teraz juz rodzine ale mysle,ze bede kochac go do konca zycia.Nie widujemy sie od lat.Mamy kontakt smsowy ale rzadko piszemy...Na dnie serca bedzie on juz zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sachem
Eh.............. mam jego numer komórkowy, najchetniej bym cos napisała, cokolwiek. Wiem ze nie moge;/ Gosciu to brzmi jak zacheta do tego ze stawiac im na drodze przeszkody. Wg eligii katolickiej kazde kontakty cielesne powinny prowadzic do malzeństwa. W zasadzie nie powinno byc kontaktow cielesnych do momentu malzenstwa. Wiec jesli Oni slubuja bezzenstwo to jedoczesnie wyzbywaja sie kontaktow z kobietami. Tak to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×