Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eliza___

W sobotę brałam ślub i jestem coraz bardziej zakłopotana

Polecane posty

Gość Eliza___

Zakłopotanie przyszło już pierwszej nocy poślubnej. Mąż jest pierwszym mężczyzną z którym uprawiam seks i do ślubu zachowałam dziewictwo. Jednak podczas pierwszego naszego stosunku miałam orgazm ale stało się coś nieoczekiwanego i dla mnie dziwnego. Trysnęłam jak mężczyzna. Byłam tym szczerze zakłopotana. Mąż chyba też był zaskoczony chociaż powtarzał, bym się nie przejmowała. Jak mam się nie przejmować skoro od soboty mija już czwaty dzień i za każdym razem kiedy dochodzi między nami do zbliżenia seksualnego to przykre zjawisko tryskania nadal się powtarza. Nie wiem jak to powstrzymać. Po prostu nie chcę za każdym razem "obsikiwać" mu członka i włosów łonowych. Czy jest jakiś sposób na zahamowanie tego zjawiska? Najlepiej jakiś naturalny sposób bez żadnych farmaceutyków bo wolałabym przed ciążą nie truć organizmu chemią. Proszę o poważne komentarze, a żartownisiom dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwkość
Nie przejmuj się tym. Czy Twój mąż się przejmuje, że sie w/na Ciebie spuszcza? A jak Sama się pieściłaś, to też miałaś takie mokre orgazmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza___
Nie. Rzadko sama się pieściłam. Może kilka razy w życiu. Byłam wychowywana w świadomości, że samogwałt to grzech i w sumie zgadzam się z tym. Od pieszczenia powinien być mąż, nie własne ręce. Zresztą sama widzę różnice. Własnym palcem nigdy nie zdołałm się doprowadzić do tak silnego orgazmu jakie przeżywam z mężem. Teraz wystarczy sama świadomość, że oto idziemy na piętro kochać się, bym już na schodach zaczęła robić się wilgotna. Koleżanka mnie "pocieszała", że szybko minie nam ta wzajemna fascynacja cielesna i potem seks stanie się rutyną. Może u niej. Bo u mnie jak na razie to w życiu nie przeżywałm takich rozkoszy jak od ślubu. Koleżanka "pociesza", że to tylko dlatego, że jestem taka wyposzczona, że wcześniej się nie puszczałam, ani nawet nie masturbowałam więc teraz całe to moje pożądanie się skumulowało i dlatego tak mi dobrze. Fakt, dobrze mi, wręcz cudownie! Tylko to nieszczęsne tryskanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwkość
Koleżanka ma sporo racji. Seks możesz porównać do jedzenia. Posmakowałaś czegoś co jest dla Ciebie dobre i nie możesz się tym nasycić. Z czasem to zauroczenie straci na wartości, bo gdy lubisz np. rosół i jesz go 10 dzień z rzędu, to już na bank nie smakuje tak jak pierwszego dnia. Piszesz, że wychowywalaś się w świadomości, że masturbacja to grzech, więc czy będziesz miała na tylę odwagi by wspólnie z mężem wprowadzać co jakiś czas coś nowego nie tylko do sypialni na piętrze, ale np. stole kuchennym, pralce, futrynie w drzwiach, ścianie, przymieżalni (ja chyba najlepiej wspominam przymierzalnię i łączkę przed jakimś szpitalem gdzie z oddali pacjęci z zazdrością patrzyli jak mnie kobietaw letniej sukience ujeżdżała)? Czy swoim zachowaniem nie stłamsisz chęci do różnych zmian w seksie u swojego męża, bo np stwierdzisz, że normalni ludzie tak nie robią. Swoim tryskaniem się nie przejmuj. Nie każda kobieta tak przeżywa orgazm, ale chyba każdy facet jest z tego zadowolony, bo to potwierdza jaki jest męski i że potrafi tak dogodzić kobiecie. Jak się sobą najecie, to raczej pewne jest, że twoje tryskanie nie będzie już takie jak teraz, a prawdopodobnie będzie raz na jakiś czas, gdy facet zaskoczy Ciebie czymś bardziej podniecającym niż dotychczas. Niepotrzebnie się zamęczasz tym. Podejżewam, że nawet nie pytałaś się go jak On to odbiera, bo się wstydziasz?:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo? Pierwsze w życiu stosunki i tyle rozkoszy? A ból, po którym się przez kilka dni nie ma ochoty ani siły na seks? Samo w sobie tryskanie to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pocwicz miesnie Kegla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sikaj dziewczyno smialo:-P to musi byc fajne:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwkość
Może prowokacja, a może przerwanie błony nie było tak bolesne, lub pękała stopniowo, bo np dziewczyna uprawiała akrobatykę. Cholera wie? Jeśli nie prowo, to się odezwie i coś opowie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa. w XXl w. w środku Europy, w otoczeniu wojującego feminizmu znalazła się para, która nie uprawiała seksu przed ślubem. Nawet będąc oficjalnym narzeczeństwem. I co najlepsze jedno z nich pisze na Kafeterii. Wzorem poety ja to między bajki włożę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza___
Ból był, owszem, ale wcale nie tak duży jak sobie wyobrażałam. Szczerze mówiąc bardziej bolało gdy wchodził i rozpychał pochwę niż jak przebijał samą błonę dziewiczą. Krwi było ledwie parę kropelek. Ale na pewno nie było potem jakiejś niechęci do seksu przez kilka dni. Absolutnie. Przecież ten ból miesza się z rozkoszą i ta druga jest stokroć silniejsza. Przynejmniej u mnie. Nie wiem, może inne dziewczyny inaczej to przeżywają, może ****ardziej boli niż jest przyjemnie, nie wiem. Ale moja koleżanka (ta od "pocieszania") opowiadała, że też krwi prawie wcale nie miała. Więc chyba nie jestem tu wyjątkiem. Wyjątkiem jestem najwyraźniej za to przy tryskaniu. Mąż mnie pociesza, że to fajne ale ja myślę, że on tak żeby mi nie było przykro. Co do odwagi do uprawiania seksu w innych miejscach to na razie robimy to tylko w sypialni na łóżku bo jest po prostu miekko i wygodnie. Myślę, że w przyszłości nie będę miała nic przeciwko innym pomieszczeniom, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo się Greya naczytałaś. Pierwszy raz przyjemny??? Buahahahahah :D Boli jak cholera i wcale nie jest przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maż mowi prawde:-) to fajne jest. Przynajmniej wie ze nie udajesz rozkoszy. Tryskaj smialo i bez kompleksow prosze!:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoja sprawa ale dalaczego zaraz uwazasz ze musisz zakladac temat na ten temat 333 www.youtube.com/watch?v=Nrj0DpwIPD4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiony przez k****e
@ 10:14 Jestem facetem i tez mialem dziewice i tej jej pierwszy raz bym dla niej przyjemny. Wiec nie piertol idiotko ze autorka sie greja naczytala tylko po prosty ty za wczesnie doopy zaczelas dawac i dlatego zamiast przyjemnosc***amietyasz jedynie bol. Mam racje? W jakim wieku sie rznelas? Bo nie wierze ze tez do slubu wytrwalas b uchahahahaaa!... Wnerwia mnie gdy rozne doopodajki probuja krytykowac i wysmiewac dziewice. To ze wy sie k****icie bez przyjemnosci wcale nie oznacza ze inne tez tak robia. Do Autorki watku - brawo za zachowanie dziewictwa do slubu! Ja swokja Zone tez za to szanuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość angol
The girl vingin is a very good!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie chcę za każdym razem "obsikiwać" mu członka i włosów łonowych. Czy jest jakiś sposób na zahamowanie tego zjawiska? x Niech zgoli te włosy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I obetnie czlona :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oceniajcie przez pryzmat samych siebie, to, że was bolało nie znaczy , że każdą musi :) mnie np. pierwszy raz też nie bolał :) miałam tylko uczucie lekkiego dyskomfortu, jakbym wsadziła sobie dużego tampona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to nie przypadkiem wytrysk kobiecy? Oznaka największej rozkoszy? Niewielki procent kobiet tego doświadcza. Jesteś wyjątkowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza___
No wytrysk kobiecy, przecież cały czas piszę o tryskaniu. Mąż też mi powtarza, že jestem wyjątkowa, że powinnam być z tego dumna, a nie się wstydzić, i takie tam, ale ja myślę, że on mnie tylko tak pociesza. Ba, żeby mi udowodnić jak on to lubi to chciał pieścić mnie językiem (między nogami znaczy się) żebym trysnęła mu prosto do buzi. Oczywiście nie pozwoliłam, nie wiedziałam, że wyszłam za zboczeńca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydzisz się oralu? Teraz wierzę żeś cnotka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcialbym miec takiej wstydliwej zony. To nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiony
Mylisz sie. Pisalem juz wczesniej ze tez mam zone do slubu dziewice i musze Ci powiedziec ze nie ma na swiecie nic bardziej podniecajacego niz przelamywanie wstydu dziewczyny. Moja na poczatku nie tylko wzbraniala sie przed oralem ane nawet nie chciala mi sie pokazac cala naga w swietle dnia. Kroczek po kroczku jej wstyd byl przelamywany. Nie ma piekniejszego widoku na swiecie jak naga dziewczyna z prawdziwym rumiencem na twarzy!!! (Bo ktora inna sie dzis zaczerwienia?). Podobnie z oralem. Musialem prawie na sile rozkladac Jej nogi by dostac sie jezykiem do ci/pki. Najwiecej jednak protestow bylo gdy wslizgiwalem sie jezykiem miedzy posladki. Oj, ile zboczencow dostalem, ile dewiantow ale w koncu ulegla i mimo zawstydzenia pozwolila (bo nie miala wyjscia) bym dokladnie wylizal row. Potem pierwsze raz gdy wkladalem ja jej do buzi. Poezja!... Jesli piszesz ze nie chcialbys miec wstydliwej dziewczyny to zaprawde zaprawde powiadam Ci - nie wiesz o czym gadasz. Nie ma nic cudowniejszego niz poskromienie dziewicy do pelnej uleglosci seksualnej!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty powyżej-traktujesz żonę przedmiotowo :( Powinieneś jej uczucia szanować, a nie poskramiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też byłam dziewicą do ślubu. Potem się zaczęło... na początku seks średnio mnie interesował bo bolało ale potem... było super. I to właśnie rozbudzanie "dziewicy" jak ktoś napisał. Jeszcze 10 lat temu nie powiedziałabym ze się na coś zgodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ujowe prowo : Kto normalny zadaje takie pytanie skoro jest na ten temat pełno informacji w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiony
@ 14:19 Nie prawda, ze traktuje zone przedmiotowo. Pewnie wysnules taki wniosek po przeczytaniu, ze PRAWIE na sile musialem rozkladac jej uda, by dostac sie jezykiem do ci/ki. Tu istotne jest ow wyraz PRAWIE. Gdyby zona nie chciala, a dlugo nie wyrazala zgody, to jak poprzednio nic bym nie wskural. Ale mi ani w glowie bylo spieszyc sie. Czerpalem przyjemnosc z poskramiania Jej kroczek po kroczu. Jednego dnia sie nie godzila, drugiego tez nie, a po tygodniu juz przywykla, ze wciaz rozkladam i rozkladam Jej nozki i w koncu z niby oporem ale wpuscila mnie. Przeczytaj tez wpis Kolezanki z 10:27 - cytuje - "I to właśnie rozbudzanie "dziewicy" jak ktoś napisał. Jeszcze 10 lat temu nie powiedziałabym ze się na coś zgodzę". Widzisz? Wstydliwe dziewice takie sa, ze najpierw NIE i NIE a potem z czerwonymi policzkami mowia w koncu TAK i godza sie, a jeszcze potem same juz chca. Dzis moja Zona, ta sama, ktora zaraz po slubie nie chciala mi sie nawet w dzien pokazac nago, dzis potrafi ze mna uprawiac seks nawet na kocu gdzies na polanie nad woda (jestem wedkarzem) gdzie przeciez istnieje ryzyko, ze ktos nadejdzie. Dziewice CHCA byc rozbudzane, chca byc wciagane w swiat coraz to nowych doznan seksualnych. Wiem, bo wciaz przerabiam to z moja Zona. Cos co kiedys bylo NIE dzis jest TAK. Cos co dzis jest NIE, jutro bedzie TAK. Gdybym Jej w noc poslubna zaproponowal, by wziela penisa do buzi to chyba dostalbym w twarz! A dzis? Dzis polyka nawet sperme choc o to akurat nigdy nie prosilem. Po prostu spodobalo Jej sie wiec niekiedy wyprzedza nawet mnie samego w erotyce. Na tym to polega! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wnerwiony właśnie, że traktujesz swoją żonę przedmiotowo. Co to za hasło do pełnej uległości seksualnej? O tym rozbudzaniu dziewicy to tez bzdury, bo prawda jest taka, że każda kobieta musi się rozbudzić i nie chodzi w tym o to, że zrobi z czasem coś czego byś sobie życzył, tylko o jej świadomość seksualną. Sa kobiety, które nigdy przenigdy nie wezmą penisa do ust, a partnerów mogą mieć 50. Te k****enie się bez przyjemności to też jest nierozbudzenie swojego ciała. Masz szczęście, że twoja żona jest po prostu otwarta na eksperymenty, tylko o tym jeszcze nie wie, a prawie każda kobieta pozbywa się wstydu przy swoim mężu, bo to jest mąż. x gość dziś 10 lat temu bla bla. Bo nie wiedziałaś, że coś może być przyjemne? Bo byłaś za młoda, aby coś uznać za normalne? Bo teraz jesteś około 30 (pewnie po) i wiesz po co to (krocze) masz? x Autorko ja też myślę, że to prowo. Onanizm był u ciebie tylko kilka razy i prawda jest taka, że fizycznie przy pierwszym razie ktoś taki jak ty nie jest w stanie osiągnąć orgazmu. Za 3-4 razem może już tak, ale nie za pierwszym, kiedy wasz stosunek pewnie trwał kilka minut, bo twój mąż napalony nie wytrzyma dłużej. Mało tego orgazmu pochwowego trzeba się nauczyć, więc nie ma szans aby bez stymulacji łechtaczki samą penetracją za pierwszym w życiu razem, osiągnęłabyś taki orgazm o którym piszesz. Lepiej napisz że to było za 10 razem. Co do samego wytrysku, no cóż, to nie twoja to wina, że pochwa produkuje dużo śluzu który gromadzi się w pochwie i podczas skurczu macicy i mięśni pochwy wyrzucany jest na zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze to : gość dziś Za dużo się Greya naczytałaś. Pierwszy raz przyjemny??? Buahahahahah smiech.gif Boli jak cholera i wcale nie jest przyjemnie. - Właśnie:) Za dużo Greya. W tym powieścidle bohaterka nierozbudzona dziewica rumieniąca się co chwila, również miała od razu orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza___
Autorko ja też myślę, że to prowo. Onanizm był u ciebie tylko kilka razy i prawda jest taka, że fizycznie przy pierwszym razie ktoś taki jak ty nie jest w stanie osiągnąć orgazmu. Za 3-4 razem może już tak, ale nie za pierwszym, kiedy wasz stosunek pewnie trwał kilka minut, bo twój mąż napalony nie wytrzyma dłużej. x Pisalam, ze ja dortwalam do slubu jako dziewica, a nie, ze maz tez dotrwal. Nie dotrwal niestety :( Po drugie, nasz pierwszy stosunek nie trwal kilka minut. Bez kpin. To nie wyscigi. To noc poslubna. Po trzecie wreszcie, oczywiscie, ze to prowo. Pomylilas sie tylko w tym, ze nie jestem zadna tam Autorka, tylko Autor. Facet. W dziale ero znaja mnie jako... PROWOKATOR :) Przenioslem sie do ogolnego, bo na ero stalem sie tak popularny, ze moje prowa sa natychmiast rozpoznawalne. Pamietasz taki topik tu na ogolnym gdzie dziewczyna byla zachwycona stopami kolezanki i koniecznie chciala je lizac? To tez moja robota ;P Ale o tym cicha sza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×