znieczulenie zewnątrzoponowe ktora miala i czy

Dzialalo na cały poród? ?

Mnie znieczulilo na godzinę, niestety, ale przynajmniej odpoczelam

Ja mialam zzo podawane za pomocą strzykawki. Dostalam dwie dawki z czego pierwsza calkowicie wylaczyla ból na jakieś 1.5-2 godziny a druga zadzialal tylko na jedna strone bo spadlo tętno dziecko (ale to raczej nie na skutek zzo) polozna kazala położyć sie na boku i nie równo sie rozlozylo. Njestety druga dawka dzialala tez dosc krótko może z pól godziny i pozniej jak zaczely sie parte to zeszlo calkowicie. Bol nadszedl gwałtownie i był duży. Niestety kolejnej dawki juz nie dostalam. A sama jestem ciekawq czy u kogos dzialalo na parte tak ze przynajmniej zminimalizowalo ból?

Ja miałam zzo i dzialało przez poród i jeszcze po ok. 2 godziny :) Anestezjolog wprowadził mi cewnik do kregoslupa i przez cały czas dozowal ilośc leku. Od pasa w dól nic nie czulam, bóle parte to po prostu było uczucie parcia , które moglam wspomagac pod kontrola połoznej ( mówila kiedy przec ) i nic nie bolało. Po prodzie przez ok. 2 godziny nie czułam nóg, jakbym była sparalizowana. lezałam sobie na łożku, rozmawiałam przez telefon i... czekałam az znieczulenie zejdzie :) Nie bolala mnie głowa, nie miałam wymiotów czy zaburzen wzroku. Nie musialam lezec plackiem. Polecam każdej kobiecie. Wspominam poród jako cos najwspanialszego na swiecie , nie mam zadnych traum itp. To był mój drugi poród, pierwszy był krótszy, dziecko wieksze i obyło sie bez zzo :) Za drugim razem dostalam oxy i nie wyrobilam przy bólach krzyzowych..

Do gościa z 10:30? A jak mialas podawane to znieczulenie? Dopelnianie strzykawka co jakiś czas? Czy miałaś pompe? I ile trwal drugi poród w którym momencie podali zzo? I czemu dostalas oksytocyne jeśli podczas pierwszego porodu obeszlo sie bez niej?

Niestety nie wiem czy mialam pompe czy strzykawka. Nie patrzylam, bylam zajeta czy innym :) Oxy dostalam, bo trzeba było zwolnic miejsce w sali.. dzis to wiem. Poród zaczoł sie o 2 w nocy od skurczy, standardowo. Do szpitala zgłosilam sie o 8 rano , jak mialam skurcze co 5 minut. I tak sobie to szo, powolim jak natura chciala.. Ale.. Około 10 tak sie zapelniło, ze zeby przyspieszyc mi rozwarcie dali mi dozylnie oxy.. Jak dostalam bóli krzyzowych, a rozwarcie wcale nie przyspieszyło, to poprosiłam o zzo. Zrobili mi usg i dostalam zzo. Mialam szczęscie , bo anestozjolog był wolny.. Zzo było platne. Syn urodzil sie o 14 , mysle ze zzo dostałam okolo 11,30. Nie pamietam dokladnie:)

To dość długo trwal ten drugi poród. Duza roznica wieku między dziećmi?

ja podobne jak kolezanka, mialam zzo i wspominam porod jako cos pieknego, bylo to moje drugie dziecko, 1-szy porod bez zzo i trauma przez lata. z zzo moglabym rodzic co rok:), znieczulenie trwalo przez caly porod i jeszcze kilka godzin po, sama moglam sobie ustalac dawke uzupelniajaca, poprzez przycisk ktory mialam w rece, nie czesciej jednak niz co 20 min. za zzo nie musialam placic, no ale ja nie rodzilam w Polsce, pierwsze dziecko natomiast tak i do dzis pamietam jak Pani polozna w Madurowiczu w Lodzi po zalozeniu mi zelu ktory mial spowodowac szybsze rozwieranie, powiedziala do mnie" nogi do gory na pol godziny bo porcja zelu kosztuje 40 zloty i nikt drugiego nie zamierza Pani zakladac! :) bez komentarza

Gość 11:10 ale trafiłaś na babę :/ w glowie się nie mieści :/ ciekawe czy w Polsce są miejsca gdzie znieczulaja cały poród. A twoj drugi był krotszy od pierwszego?