zmniejszenie biustu

Witam, czy sa tu moze kobiety, które pomniejszyły sobie biust i mogłyby nieco to opisac ? zastanawiam się nad tym z powodu asymetrii piersi i trudnosci z dobraniem biustonosza do wiekszej piersi... :(

na pewno milfetko masz apetyczne cycusie kotku

Witam, zdecydowałam się na taki zabieg prawie 5 lat temu (miałam 70G) i to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Okropnie nie lubiłam swojego dużego i na dodatek nierównego biustu (jedna pierś mniejsza o 1 rozmiar). Zabieg robiłam prywatnie, trochę więc to kosztowało, ale absolutnie nie żałuję. Wyglądało to mniej więcej tak; zrobiłam badania, jakie robi się przed każdą operacją, ustaliłam z lekarzem, jak mają być duże, a raczej małe piersi i zgłosiłam się na umówiony dzień. Operacja trwała ponad 3 godz. Po zabiegu trzeba mieć specjalny (może być sportowy) biustonosz, aby wszystko trzymał. Cięcia miałam pod biustem, dość długie od pachy do środka, wycięte brodawki i umieszczone w nowych miejscach plus do tego cięcia pionowe. Nazywa to się , o ile dobrze pamiętam, kotwica. Oczywiście wszystko pozaklejane specjalnymi plastrami. I chociaż w sumie duże cięcia, to nie pamiętam jakiegoś szczególnie dokuczliwego bólu. Pierwsze dni trzeba uważać, nie przemęczać się, dźwigać itp. W takim "opakowaniu" chodziłam 6 tygodni, ale to nie był dla mnie żaden problem. Nie mogłam się nacieszyć, że w końcu nie noszę tych ciężarów przed sobą i wyglądam normalnie (miseczka C) Dla mnie to była ogromna różnica. W sumie nie miałam żadnych problemów, wszystko pięknie się pogoiło, a teraz ledwo widać małe" ryski" w miejscu cięć. Po kilku miesiącach wróciło też czucie w brodawkach, a ja zapomniałam już, jak to jest z dużymi piersiami. Aha, po zabiegu wyrzuciłam wszystkie swoje wielkie biustonosze :-) Po takich doświadczeniach jestem absolutnie zwolenniczką takich zabiegów, oczywiście trzeba być do końca przekonanym, że się tego chce. Mam nadzieję, że troszkę rozjaśniłam sprawę. Pozdrawiam serdecznie :-)