Celibat małżeński jako dziękczynny gest, sprzeciw męża.

Witam. Od razu zaznaczę, że jesteśmy wraz z małżonkiem osobami bardzo wierzącymi. Długo staraliśmy się o dziecko, większość lekarzy namawiało nas do in vitro, na szczęście udało się nam począć dziecko w sposób naturalny dzięki pomocy kliniki naprotechnologii. Cztery tygodnie temu na świat przyszły nasze córeczki. Jestem za to niezmiernie wdzięczna Panu. Postanowiłam, że za ten dar podziękuję mu w szczególny sposób i wraz z mężem ślubujemy dochować czystości. Pomysł ten z całego serca popiera nasz proboszcz. Niestety mój mąż nie jest zachwycony, twierdzi, że jestem nawiedzona, że przecież seks to przyjemność. Nie dociera do niego, że właśnie dlatego to będzie szczególny dar dla Boga. Grozi mi rozwodem, nie rozumie mnie :(.

współczuję męża buraka,poproś kogoś aby do niego przemówił, ja też jestem zdania że Bogu powinno się dziękować a żeby to sb uświadomić zachęcam do czytania dzienniczka siostry Faustyny.

Ciekawa jestem czy proboszcz zachowuje celibat.

His infernal -,czytałam i to kilka razy, czytał i mąż. Wydawało mi się, że jego wiara jest prawdziwa, tymczasem ważniejsze dla niego są cielesne uciechy. Módl się za niego proszę :(.

Ale na wieczność? Czy na miesiąc/dwa? Wszystko konsultujesz z proboszczem?

Na 5 lat. Prawie wszystko, jest moim spowiednikiem.

nie....... nie.......... NIEEEEEEEEEEEE to nie może być prawda :O brrrr..

Ja bym to tylko odłożyła trochę w czasie, na tak gdzieś za 30-40 lat, ale pomysł ogólnie dobry.

A to proboszcz nie wie, że zerwanie więzi fizycznej z mężem może być powodem unieważnienia małżeństwa? :P

Dns czemu brrr? Bo chcę podziękować za dzieci? Staraliśmy o dziecko 12 lat. I wreszcie się udało, chcę podziękować za to Panu.

Wiesz co, nic dziwnego że nie byłaś w stanie w naturalny sposób począć dziecka. Masz po prostu infantylno-histeryczną osobowość, intelekt też na marnym poziomie. Ogarnij się, może da się z tym coś zrobić tzn staraj się rozumować poprawnie, porzucić egzaltację. Przecież masz jakoś wychować te dzieci, idiotko.

Puknij się w łeb laska,,,,,Boszzzz cóż za debilki

Popadasz w paranoje. Nigdy bym sie na to nie zgodzila bedac Twoim mezem. Moj maz pewnie by sie tez ze mna rozwiodl gdybym zaczela popadac w taka paranoje. Kobieto, ogarnij sie. To piekne i wartosciowe ze kochasz Boga ale mozesz mu podziekowac na tysiac innych sposobow a nie unieszczesliwiac swojego meza. Nigdy bym tak nie postapila. Byc moze mojej wierze jest daleko do Twojej ale najwazniejsze to byc dobrym dla ludzi, otwartym, pomocnym, zyczliwym a nie unieszczesliwiac meza z powodu dziwnych wymyslow. Bog chce przede wszystkim naszego szczescia. Lepiej bys zrobila jak bys realnie komus pomogla a nie zaprzestala bliskosci z mezem. Dla mnie to niepojete i jakos nie bardzo wierze, ze Bogu na tym zalezy;)

podziękuj ale panu mężowi za to że cię zapłodnił ;) co za cholerna ciemnota. Księżulo w konfesjonale cię namówił to tego szaleństwa? Czemu akurat celibat? Nie możesz w ramach gestu dziękczynnego zrobić czegoś co będzie miało większe znaczenie? Np. 5 lat pomagać w hospicjum itp? Powiedz,że to prowo bo aż się słabo robi.

autorko jak mąż ma na imię, pomodlę się o niego, wiesz on może na tą chwile nie potrafi docenić. 5 lat to dość długo myślałam że na rok ale nie rezygnuj, moze wytrwa.

gość 22:51 widać że nie czyt.dzienniczka s.Faustyny radzę zacząć. dopóki nie znałam też myslałam ze to nie możliwe że Bóg może nie chcieć aby było nam przyjemnie.

his infernal majesty wywal ten dzienniczek do kibla, bo tam jest jego miejsce i lepiej pomódl się za siebie, bo z tego co widzę po twoich komentarzach, to coś nie halo z tobą :D

His infernal dziękuję Ci za wsparcie, przynajmniej Ty jedna mnie rozumiesz. Mąż ma na imię Robert.

ale przeciez seks w malzenstwie to nie grzech. to nie rozumiem co mialabys ofiarowac? zresztą 5 lat to bardzo długo,nie wiadomo kto by wytrzymał. wkoncu po to sa małzenstwa zeby " to" robic:) i nawet ksieza pozwalają ;)

Jak tym samym sposobem prosiliście panbuka o dziecko jak teraz chcecie dziękować to ja się nie dziwię że to trwało 12 lat. Puknij się w celibat, może klepki wrócą na miejsce

Pomódl się o zdrowie. Bo o rozum za późno.

Polecam książki o Ksawerego Knotza:-)

Jak bozia rozum rozdawała to koleżanka stała w kolejce po medalik?

Wkrótce zaznasz cudu samotnego macierzyństwa :D

porąbało cie? to sie ociera o masochizm...:/ nie mogę uwierzyć, że ludzie są aż tak durni.. co ma twoja wszczemięźliwość do wdzięcznosci? jaka ti wdzięcznosc??seks małżeński nie jest grzechem. to już jest nadgorliwość i nadinterpretacja...i to chora:/ co z tego że ksiadz cie popiera? to z mężem brałas slub i to z nim powinnas uzgadniac takie rzeczy a nie z księdzem:/ jestes niedojrzała do małżeństwa i egoistyczna, myslisz tylko o sobie i własnych potrzebach, twój mąż ma naturalne zdrowe i jak najbardziej wskazane z ptk widzenia religii potrzeby a ty próbujesz być świętsza od papieża...jeszcze krzyżem leż 5 godzin dziennie jak ci mało:/

wlasnie autorko co ci da ta "ofiara" ? znaczy co da Bogu/światu? moze jesli juz naprawde chcesz "podziekowac", cos ofiarowac to moze zrob cos dobrego? moze pomysl o dzialalnosci w jakiejs fundacji np dla dzieci z domów dziecka, albo tak,zeby baprawde komus pomoc,tak zeby to miało sens.

Przecież to prowo ;) ale całkiem udane i pomysł też świeży. 8/10 ten topik ma potencjał :D

Zdecydowanie. Tego jeszcze nie było. Ale naprawdę smutne jest to że taki ciemnogród istnieje na każdej parafii. W 21 wieku

Ja znam jedną taką co nie potrafiła zajść. Poszła na pielgrzymkę. Doszła i zaszła. Tylko nie z mężem :)

Rany boskie jaki ciemnogrod. To nie może być prawda, takich ludzi nie ma. Naprawdę w 21 wieku komuś się wydaje ze wyimaginowany bóg się ucieszy ze tego, ze jakas kobieta nie uprawia seksu?? Hahaha