Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zszokowana37

oswiadczyl sie ...zakazany zwiazek, nie wiem co robic...

Polecane posty

Gość zszokowana37

Jesteśmy razem od roku,szaleńczo zakochani, chociaż broniłam się przed tym uczuciem,walczył tak długo aż się poddałam. Widzę , że On mnie kocha, nieba by mi uchylił. Sama nigdy nie byłam taka szczęśliwa, mój chłopak to niemal ideał, nigdy bym się nie spodziewała, że można od mężczyzny zaznać tyle ciepła i dobroci. Mój chłopak oświadczył mi się , zabrał mnie nad morze na weekend i tam na plaży mnie zaskoczył, stwierdził, że chce ze mną spędzić resztę życie i wyjął pierscionek, a ja nie wiedziałam co mam zrobić, przyjęłam ten pierścionek, ale.....problem polega na tym, że jestem od niego starsza 12 lat. Ja jestem pewna swoich uczuć, ale czy on się po kilku latach nie rozmyśli....teraz jest pięknie. Nie interesuje mnie jaka będzie reakcja otoczenia, ale boję się . Czy któraś was była w takiej sytuacji, czy byłyście pewne , że nie popełniacie błędu? On ma 25 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie bedziesz czy decyzja byla dobra czy bledna jak nie sprobujesz. No coz to za stawianie pytania osobistego,w konkretnej sytuacji na anonimowym forum,przeciez kazdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz myślę że jednak powinnas to przemyśleć bo teraz dzialacie pod wplywem emocji. A różnica wieku jest spora. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie nie byłoby problemu, ale ja nie jestem Tobą, ani Twoim facetem, więc więcej nie mogę powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, a czy masz gwarancję, że rówieśnik by się nie rozmyślił? I nie mów o dojrzałości, bo przed 40-tką mężczyźni zaczynaja nieźle szaleć i wtedy różne rzeczy w małżeństwach się dzieją. Jeżeli się kochacie, to nie rezygnujcie z miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana37
prawda jest taka, ze na takie uczucie czekałam całe życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odradzam, ty masz przed sobą góra 5 lat jako takiego wyglądu, potem zmienisz się w stare babsko a on będzie hulał z młodymi... 25 lat to gówniarz w gorącej wodzie kąpany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam związek, gdzie facet jest młodszy o 10 lat od żony. nigdy nie widziałam tak szczęśliwych ludzi:))). Kobieto nie zastanawiaj się tyle, walcz o swoje szczęście tym bardzej, ze samo wyciąga do Ciebie rekę (z pierścionkiem). To może być związek na całe życie, jeżeli nie spróbujesz to zawsze będziesz tego żałować. Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź realistką. Czasy twojej świetności właśnie mijają bezpowrotnie. Romansik może ma szansę potrwać jeszcze roczek może dwa a pózniej pójdziesz w odstawkę. Zużyta jesteś i przechodzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszokowana37
jestem realistką......tak sobie myslę, że wychodząc za mąż za równolatka czy starszego też nie ma pewności, jak się skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka parę. Męzczyzna młodyszy o ok. 13 lat. Powiem Ci, że nie rozmyślił się i sa juz kilkanascie lat szczęśliwi :D czasami warto zaryzykowac. Nawet jak weźmiesz kogoś o zbliżonym wieku do Twojego nie masz gwarancji, że się nie rozmyśli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też się oświadczałem w wieku dwudziestu pieciu lat kobiecie mojego życia starszej 15 lat. to było już dziesięt lat temu, kocham ją tak samo jak wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele autorko masz tak dobrze i jeszcze narzekasz, pewnie jesteś bardzo ładna sam znam 34 latkę taką że większość 20-stek wymięka przy niej, faceci to wszyscy się za nią oglądają a kobiety są tak zazdrosne że masakra... ona nawet jak zbrzydnie będzie powalać urodą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym, żeby mi się facet w takim stylu oswiadczył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym chciała... Mam 30 lat, byłam 3 lata z chłopakiem 5 lat młodszym i mi się nie oświadczył, jeszcze na koniec mnie zwyzywał od starych panien, że boi sie slubu, nie jest gotowy, a dodam że jestem atrakcyjna, a on brzydki, ale mniemanie o sobie miał takie że ho ho. 3 lata zmarnowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 lat to dużo, ale jeszcze nie esktremum - jakby 20 lat, gorzej jakbyś była po 40-tce, a on 20 lat młodszy od siebie, to wtedy jest to rzucanie się motyką na słońce - w jeśli jesteś przed 40-tką, masz ochotę, to próbuj szczęścia, skoro czujesz, że to jest to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jęsli nie masz dziecka i nie ryzykujesz wiele - to spróbuj. Ale nie eksperymentuj, jeśli masz dużo do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym na to nie poszła, nie byłabym w związku z taką różnicą wieku. Pomyślcie dziewczyny: On ma 25 lat, gdy będzie miał 35, Ty autorko 47 ... to dużo. Ja bym się bała, że będę dla niego za stara. Wokoło będą młode 20 i 30 kilkuletnie niunie, a ja będę przed 50 - tką.... Życzę Wam z całego serca powodzenia, ale ja osobiście nie brnęła bym w to. Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój 25 letni syn przyprowadziłby narzeczoną o 12 lat starszą -nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana czasy się zmieniły, teraz każdy żyję z kim chce, nie przejmowalabym się, jedyne ci jest trochę za szybko to zaręczyny po roku, poczekaj ze ślubem, wydaje mi się że facet 25 jest trochę zabawy mlidy na ślub i rodzinę, tak po trzydziestce dopiero dojrzewają i to też nie każdy, niektórzy około czterdziechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgorszona37
Dziękuję za opinie,myślę, że będę próbować szczęścia ale ze ślubem śpieszyć się nie będę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli spojrzymy na zachowanie obecnych dwudziestolatek, roznegliżowanych , wulgarnie zmalowanych i sztucznych, używających przekleństw jako przecinków i pijących alkohol jak wodę, a chłopców oceniających po kasie, to nie ma się co dziwić, że młodzi faceci coraz częściej zakochują się w starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak sie na to zapatrują wasi rodzice - jego i twoi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz nie ma co patrzeć na wiek, wystarczy popatrzeć na ilość rozwodów i wcale to nie są małżeństwa z dużą różnicą wieku, jeśli trafi się na prawdziwą miłość to trzeba o nią zawalczyć. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spieszcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyszlam za rownolatka i bardzo tego zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajoma ma faceta 15 lat mlodszego i maja 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy mlodzi szukaja starszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spora różnica wieku, tak do 10 lat to jeszcze da rade, ale potem, to juz ryzyko, no ale jak tos wyzej napisał, dobrze że nie 20 lat, bo wtedy byłoby groteskowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja synowa jest starsza od syna o 11 lat, na początku myslałam, ze on oszalał. Zakochał się jak miał 20 lat , byłam przeciwna temu związkowi, nienawidziłam tej kobiety,uważałam , że krzywdzi moje dziecko. Musiałam się pogodzić z jego wyborem, wszelkie próby rozłączenia ich przynosiły odwrotny skutek, aż w końcu syn powiedział, że nie chce mnie znać, bo go nie kocham, skoro nie chcę, żeby był szczęśliwy. Nie chciałam go stracić, przemogłam się i zaakceptowałam ten związek, a raczej miałam nadzieję, że mu przejdzie. Poznałam tą kobietę i zrozumiałam , co mój syn w niej zobaczył(nie była urodziwa), z biegiem czasu okazało się , że to wspaniała dziewczyna. Od mojej walki z młodzieńczą miłością minęło już 8 lat, a ja wiem, że zrobiłabym krzywdę synowi. Są wspaniałą rodziną, na kazdym kroku widać, jak się kochają, jedno za drugim by w ogień skoczyło. Może czasem warto nie ingerować w wybory naszych dzieci, niech uczą sie na własnych błedach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×