Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Totalna

Siedzę i płacze z bezradności

Polecane posty

Gość Totalna

Nasza córeczka ma 5 miesiecy a moj maz wcale mi nie pomoga w domu przy dziecku nic i ciagle wmawia ze nic nie robie. Musze sie prosic zeby wzial mala na 5 minut zebym mogla sie wykompac czy zrobic cos przy ogrodzie. Siedze w domu z tłustumi wlosami skora glowy niemilosiernie piecze a on poszedl spac bo gdzies ma ze potrzebuje chwili dla siebie... tesciowa ciagle go usprawiedliwia .. mam wszystkiego juz dosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego się nie wykapiesz? Dziecko do lezaczka A Ty do wanny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co to znaczy jak urodzilam małą to mąż na początku mi pomagal kąpać ,usypiać ,robić mleko czy zakupy do domu.Ja siedzilam w domu i nigdzie nie wychodzilam i dostawalam wariaci z samego siedzenia w domu z małą ze zmęczenia.Pozniej mąż zmienil pracę twierdzi ze jest tak zmeczony ze nalezy mu sie odpoczynek.Do dziecka zachowuje sie jak obcy.Nieraz szlag mnie trafia.Mialam tak samo jak Ty w biegu sie mylam bo zaraz sie czepial co tak dlugo.Mogę Ci doradzic ze prosby i klótnie nie pomoga jak on nie chce siedziec z dzieckiem.Spróbuj postawic go przed faktem dokonanym mowisz ze wychodzisz lub masz cos do zrobienia i zostaw małą.I wtedy niech sobie radzi.Raz ,drugi i sie przyzwyczai .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czemu po prostu nie pojdziesz sie umyc? przeciez jak zacznie płakac i ty nie zaczniesz podchodzic to w koncu on sie zainteresuje- chociazby dlatego ze nie bedzie mógł spac mysle ze sama za czesto wychodzisz z inicjatywa, wyreczasz męża i on sie przyzwyczail do takiego stanu rzeeczy zmien swoja postawe a zmieni sie sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez miałam takiego partnera nic nie pomagał,tylko przy obcych odstawiał pokazówki,zostawiłam go gdy mały miał 2,5 roku,i to była najlepsza decyzja jaką podjełam:) twojemu mezowi by sie przydał taki zimny prysznic i wyprowadziłam bym sie dopóki nie zmadrzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie do gościa :)zostawialas partnera a on byl ojcem dziecka?czy to tylko Twoje i przez to nie pomagal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, tylko że dziewczyna odchodzi od takiego kretyna,ale dziecko zostaje z nią i nadal jest ograniczona, musi radzić sobie sama,a szanowny mąż czy partner oddycha z ulgą i na powrót zajmuje stanowisko "wolny, bez zobowiązań i do wzięcia",bawiąc się przy tym na piwie z kumplami i żyjąc jak kawaler. No żyć ,nie umierać! Jak mu się zachce,to dla świętego spokoju zapłaci alimenty i w późniejszym czasie zabierze dziecko raz na ruski rok na lody. O ile w ogóle będzie wyrażał tym dzieckiem jakiekolwiek zainteresowanie. Najgorsze jest to,że takie sytuacje mają miejsce nie tylko u "świeżych" par,przy wpadce,ale i u małżeństw z długoletnim stażem. Więc reguły nie ma i nie należy moim zdaniem wieszać psów na kobietach,że nogi rozkładały i mogły myśleć wcześniej,bo o ile częściowo oczywiście też są odpowiedzialne za "zrobienie sobie" dziecka,to nie były przy tym same ,a i tak odpowiedzialność zawsze spada na nie. Facetowi zawsze się upiecze,nie rozumiem tylko za bardzo dlaczego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna
Jak ide pod prysznic to za minute wchodzi z mala na rwkach do lazienki i czekaja az skoncze... potrzebuje chwili dla siebie to ja do niej wstaje rano i ja usypiam wieczorem on nigdy tego nie robi... bo przy nim dziecki placze tak twierdzi. Kiedy jestem wykonczona nie obchodzi go to kladzue sie na kanapie obok i gra. A jak w domu jest jego mama i cos zrobi umyje naczynia okna itp (nie proszona ) to ona jest idalna z ja jestem len i brudas. Chociaz po prostu juz nie wyrabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesada. To jak leży obok ciebie na tej kanapie i gra, to wstań,ubierz się ,poinformuj,że wychodzisz i po prostu wyjdź!! Albo nawet nie informuj. :) Jak już wyjdziesz,to napisz ewentualnie sms-a z instrukcjami co do mleka,przewijania czy czegoś tam innego i się zrelaksuj. A jak będzie robił awanturę po twoim powrocie, to go wyśmiej i powiedz,żeby się cieszył,że wróciłaś. :D A tak poważnie, powiedz mu o tym jak się czujesz i że potrzebujesz takiego samotnego wyjścia,bo zwariujesz,a jemu naprawdę nic się nie stanie jak zostanie na parę godzin ze swoim własnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wmuszacie facetom dzieci a potem placz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem.tu nie chodzi o to ze autorka niema czasu umyć głowy. Owszem może położyć mała do łóżeczka i na 10 min wyjść do łazienki ale dlaczego ona ma kombinować,starać się,wszystkiego pilnować kiedy jest też ojciec dziecka i ma wyj****e. Tu chodzi o współpracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ciągle panuje pogląd, że matka wychowuje dzieci, a ojciec na nie zarabia. Faceci boją się po prostu opieki nad potomkiem i tłumaczą to starymi argumentami. Zwłaszcza, gdy jest to pierwsze dziecko, swobodne życie przed nim zbyt mocno odciska się na nawykach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Totalna
To on kombinował i oszukiwał bo ja przed ciazs mowilam ze nie chce dzieci i jakos tak zrobil ze mu sie udalo bylam w szoku jak zobaczylam dwie kreski. A teraz umywa rece od wsztstkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pogląd taki nadal panuje. Szkoda tylko,że w ogromnej ilości przypadków matka też musi zarabiać na rodzinę,bo ojciec po prostu nie wyrabia finansowo (nie mówię,że koniecznie z jego winy). A ona po powrocie z pracy zazwyczaj jeszcze ogarnia dom,obiad,pranie,dziecko itp.,bo przecież zarabia mniej albo pracuje krócej,albo po prostu "bo tak".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasz wspólny syn,teraz jestem mezatka z kims innym i jest w koncu normalnie,tak jak powinno byc:) a tatus prawdziwy zabiera syna raz na miesiac albo wcale:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, tutaj twoja wina, bo w tym układzie mogłaś pomyśleć o antykoncepcji,no chyba że zawiodła. Ale trudno, to i tak nie zmienia faktu,że potwierdza się to co napisałam: ty sobie z dzieckiem radź,a pan i władca będzie odpoczywał. Ty dziecka nie chciałaś,on tak. Ale to ty się masz nim zajmować,bo jesteś matką. Super układ. Może rzeczywiście wciśnij mu to dziecko na ręce,zrób awanturę i wyjdź trzaskając drzwiami. Dziecko to nie doberman bez kagańca i tatuś na pewno da sobie radę z tak prozaiczną czynnością jak nakarmienie czy przewinięcie potomka,do tego nawet nie trzeba myśleć. ;) A jeśli dziecko będzie płakać? Cóż... trudno,nie pierwszy i nie ostatni raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj po urodzeniu malekk pomagal jak mogl a pozniej zaczal robic jak twoj. Ale ja szybko zareagowalam. On wracal z pracy ja mu dawalam mala na rece bo obiad konczylam jak mu sie nie chcialo nia zajmowac tylko lezal to rzucalam obiad i szlqm do malrj sie z nia bawic a on nuech lezy albo obiad sam robi jak jest glodny ja sie nie rozdwoje. Szybko zalapal ze jak chce obiad na stole ma zajac sie dzieckiem zsjac a nie lezec****atrzec. Po obiedzie ubieralam sie mowilam wychodze daj malej jogurt i wykap i szlam na spacer albo silownie roznie. Musial to nakarmil i wykapal. A pozbiej ja ja usypialam albo on. Szlam sie kapac zamykalam drzwi i sovie nieraz spa godzinne robilam musial zajac sie dzieckiem. Nie kombinuj tylko rob swoje maz sie nauczy dziecka i bedzue dobrze. Moja ma teraz 1,5 roku i maz ja uwielbia sam sie nia zajmuje bez priszenia i laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złóż mu propozycję nie do odrzucenia: rozwód. Albo otrzeźwieje albo nie i wtedy tylko się ciesz, że się go pozbyłaś tak szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od zamykania się w łazience na czas prysznica. Potem wprowadzaj po kolei to, co Ci tu radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×