parowki to syf, przyklad z zycia wziety...

często słyszałam, że parówki to syf. moje dziecko ich nie jadło bo wolało kabanosy. obecnie mamy półroczego labradora i teściowa uraczyła go parówką... pies cała noc miał rozwolnienie i wymiotował. wymioty zaczęły się ok 1,5 h po zjedzeniu parowki... a ludzie tym dzieci karmią :O

I patrz że dzieci sraczki nie dostają

Pewnie była nieswieza albo pies zezarl coś na spacerze. Nasz labrador kocha parówki i nigdy nie ma po nich problemu z żołądkiem.

Jak teściowa folii nie zdjęła to się psina pochorował

parowka świeża, folii nie miała bo to te z szynki czy tam z cielęciną z sokołowa na wagę. dzieci przystosowują się do jedzenia tego syfu i potem już nie reagują. pies niczego nie zeżarł bo cały dzień spędził pod kontrolą, jak wychodził to był na smyczy.

no i co z tego...wynika , nie rozumiem...mój pies alaskan malamut uwielbia parówki, nie ma po nich żadnych sensacji...ha,ha po jednej parówce z szynki miał takie przeżycia??? No chyba,że karmisz go wysokiej jakości cielęciną i wołowiną , pije wodę mineralną , a na spacerze chod*******agańcu....to mógłby tak mieć...ha,ha lalunia wyluzuj..jak ci się nudzi , załóż inny temat...Gdyby wiedziała co żołądek psa potrafi strawić, to byś nie pisała takich głupot..

no, a te kabanosy to nie jest syf..... wcale :D

Ty jesteś kretynką autorko nie wiesz jak i co trawi labrador i od czego to zależy to się nie wypowiadaj, bo to wcale nie była zasługa rzekomego syfu w parówce, zapewniam cię, że w tych twoich kabanoskach skąpanych w płynie wędzarniczym jest o wiele większy syf!

psy są tak głupie że nawet g****a jedzą więc o co ci chodzi ?