Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona123

jak sprowadzić go na ziemię...

Polecane posty

Gość żona123

razem 10 lat, małżeństwem 4. oboje jesteśmy przed 30, mamy dziecko, upragnione, wyczekiwane... Mąż nigdy nie był specjalnie wylewny z uczuciami, zawsze to ja byłam ta przylepką inicjującą czułośc, namiętność, seks... nie jest złym człowiekiem, ojcem, ale jeśli chodzi o naszą relację to czuję od dłuższego czasu, że bardzo się zmienia i to niestety na gorsze. Zawsze byliśmy sobie bardzo bliscy, oddani, spędzaliśmy razem każdą wolną chwile i tutaj chyba już ten problem się zaczął... zrezygnowałam z kilku rzeczy, pasji bo zakochalam się jak głupia w wieku 18 lat choć nigdy tego nie żałowała, to z biegiem czasu uświadomiłam sobie, że za dużo NAS było w tym związku. Cenie w nim, że zawsze liczył się z moim zdaniem, nie zrobił nigdy nic bez mojej zgody, nie znam czegoś takiego jak wyłączony telefon bo np: pije z kumplami, czy imprezuje itd... jest uczciwy, rozsądny, ale.... bardzo zaborczy, zazdrosny i teraz już do tego chamowaty. nie chce się tu wdawać w szczególy... mój problem polega głównie na tym, że czasem chciałabym by np po powrocie z pracy ,namiętnie mnie pocałował, powiedział komplement, kupił kwiatka bez okazji czy zrobił jakikolwiek inny krok, którym pokazałby mi, że nadal mnie bardzo kocha. to wszystko działa zbyt mechanicznie. próbowałam rozmawiać, dać do zrozumienia, naprowadzić,nawet grozić:) ale przecież nie będę żebrać o okazywanie miłości ( bo przecież on uważa, że wszystko jest między nami wporządku, jak dawniej), ale przecież nie jest.... jezu... jest mi tak przykro, że siędze teraz przed komputerem, łzy się leją i pisze na forum a nie mogę porozmawiać o tym z własnym mężem, który nie zdaje sobie sprawy, że to zabija nasz związek. Kurwa co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobić berecik na szydełku i p*****lnąć się łbem w ścianę! 18 lat zakochana i już żona, dziecko. szybko poszło, jeszcze szybciej się rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego Ty chcesz? Macie rodzine, dorosle zycie, a zycie to nie romantyczny film. Biadoleniem, zebraniem i grozeniem tylko go zrazisz. Nie mozesz sama podejsc i go pocalowac? Wielu facetow lubi takie zachowanie kobiet, a nie tylko oni maja zdobywac. moj maz tez nie caluje mnie namietnie po powrocie z pracy, nie kupuje kwiatow bez okazji, ale ja czuje ze mnie kocha i nie potrzebuje kwiatkow i prezentow, bo nie tak okazuje sie milosc. Widze po jego gestach, zachowaniu, po tym jak mnie wyrecza, jakim jest ojcem, ze mnie kocha. Zejdz na ziemie. Rodzina, dziecko i malzenstwo to juz nie spotykanie sie za czasow "chodzenia" ze soba. To juz odpowiedzialnosc, problemy i szara codziennosc. Ktora oczywiscie mozna ubarwnic, ale to praca obojga, a nie ze dama czeka nie wiadomo na co albo sie czepia a facet ma za nia latac jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrezygnowałam z kilku rzeczy, pasji bo zakochalam się jak głupia w wieku 18 lat xxx a jakież to pasje poświęciłas? latanie po dyskotekach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zesz qrfa przeciez zawsze byl powsciagliwy, wiec nie stanie sie nagle kims innym. Skoro zakochanie minelo masz tego dosc. On ciebie jak widac tez. Widocznie sie wypalilo wiec czas sie rozstac. Za wczesnie na zwiazki do grobowej deski w tym wieku, trzeba najpierw troche zycia spedzic samemu i rozwninac swoja osobowosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto ciesz się że trafiłaś na fajnego faceta, porządnego, wiernego, masz zdrowe dziecko, wszystko ci się w życiu udało, a nie problemy sobie wymyślasz. Niejdna kobieta w twoim wieku by chciała mieć jak ty, a trafia na doopków co się żenić nie chcą. Doceń to co masz i nie wymyślaj sobie problemów na siłę... jak człowiek ma za dobrze w życiu (za dużo w doopie) to zaraz musi sobie jakiś problem wymyślec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona123456
czytanie ze zrozumieniem się kłania matoły j****e...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×