sposob na .. pomocy

na nie prasowanie prania. jak je rozwiesic?!:/

Że tak powiem strzepnac dokładnie. .. ale muszę Cię zmartwic nie na wszystko działa.

nawet ustawiam na "latwe prasowanie"... trzepie trzepie i nic ;(

Nijak. Nie wazne jak rozwiesisz i tak nie bedzie jak uprasowane. Zaraz pojawia sie kwoki i zaczna gdakac ze u nich nie widac ze nie prasowane. A guzik prawda. Widac

jestem w 24 tc. mam duze rozwarcie (2,5 cm). dopiero w srode to mi "zatamuja". pani doktor mowila ze mam caly czas lezec, przede wszystkim nie moge stac nawet i 20 min :/ za duze ryzyko.. i jak to zrobic by maz mial wyprasowane rzeczy ;(

niech się sam nauczy prasować :/

umie, lecz on duzo pracuje. nawet czasu nie ma odpoczac (nie gra na kompie, nawet filmu nie obejrzy).

Ojej powaznie. Uprasowanie koszuli i spodni to 10 minut. No cos takiego pan i wladca nie ma czasu.

wypraszam sobie. on tak sie nie zachowuje. po prostu nie ma czasu odpoczac. on pracuje 24/7 - ma wlasna dzialalnosc i musi nawet do pracy w nocy jechac. :/

no to niech sobie panią do prasowania wynajmie, jak taki biedaczek "zarobiony" już współczuję tego, co będzie jak urodzisz... :o

bedzie wtedy moja siostra ze mna. on duzo pracuje, ale zarabia adekwatnie, ok 15 tys mc. firma po prostu sie rozwija

nie tylko on jest zalatany, ta chwila go nie zbawi, a jak ma wprawę to jest dosłownie chwila. U nas w firmie to nawet przed wejściem do pracy muszą się prasować i zagospodarować tak czas, żeby wejść na czas i nie ma znaczenia czy to dorosłe byki czy młode chłopaczki - trzeba, a jak młokos nie umie to sam się nauczy, bo przecież kierownik mu nie wyprasuje, ani sprzątaczka :D

Z takimi zarobkami stać Was na pomoc domową

Tak stac, ale zbieramy na wlasny dom. Teraz mamy mieszkanie 4 pokojowe.

Kup zelazko i pionowym wyrzutem pary czy jakos tak. Ale naprawde masz dziwne rozterki- ciaza zagrozona,a Ty chvesz wstawac i prasoeac koszule. Jak ma czas zrobic kupe to ma czas wyprasowac koszule. Jesli urodzisz teraz to dziecko umrze. Dociera to do Was?

no tak, jak zapłacisz komuś za parę godzin na tydzień to dom będzie bez okna, albo bez drzwi, albo w ogóle kredyt na miesiąc dłużej trzeba będzie wziąć... no tragedia straszna albo jeszcze gorsza, ta wasza sytuacja, nic tylko się pociąć :O

Taaa, kolejny temat, żeby się pochwalić zarobkami....żałosne...obyś tylko takie problemy w życiu miała.

Niech pomoże Twoja mama albo teściowa. A jak żadna nie może to wynajmnij jakąś panią, nie musi być na stałe tylko niech przyjdzie raz w tygodniu, wyprasuje ciuchy na tydzień i tyle. Nie sądzę, żeby kosztowało to więcej niż 50zl. Albo oddaj koszule do pralni. My mamy dużo mniejsze zarobki i w takiej sytuacji mąż by w życiu nie pozwolił, żebym wstawała. Swoją drogą jak to pranie rozwiesiłaś? Na leżąco?

Na stelazu na minimum 2-3-4 pretach 1 sztuke. Ja tak robie i jest git.

No i wczesniej dokladnue strzep, tzn. rozprostuj ubranie z zagniecen i fald, ale to jest sekunda, wiec nie ma problemu.

"Na stelazu na minimum 2-3-4 pretach 1 sztuke. Ja tak robie i jest git. " Moze T-shirt z dodatkiem lub w całości ze sztucznego materiału, ale nie porządna koszula.

Koszule (takie rozpinane) wieszam na bokach stelaza, albo na wieszaku (takim z szafy) w grubymi plastikowymi naramiennikami i przywieszam na skraj stelaza. Koszul z sztywnego materialu nie da sie zupelnie nie prasowac, ale dzieki temu jest mniej zagniecen. Zelazko powinno byc parowe, wtedy latwo idzie.

Maz kupil pralko-suszarke do prania. i automatycznie suszy się pranie. wczesniej z tego nie korzystałam, bo nie było potrzeby... a teraz z tego korzystam. Wieszać nie muszę. Ale wyprasować.. owszem trzeba.

No to zastanów się czy pytasz jak rozwiesić czy macie pralko-suszarkę. Słabe prowo.