Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ja poważnie przesadzam?

Polecane posty

Gość gość
Ja nie pakowałabym się w taki związek. Zwłaszcza, że już teraz cie okłamuje, a to nie wróży dobrze na przyszłość. Dlaczego on tego dziecka nie może wziąć do siebie i razem z tobą spędzić czasu? Te spacerki skończą się rodzeństwem. A ten pospieszny ślub, to po to by uśpić twoja czujność. Byś zajęła myśli czymś innym a nie tym, że on ma na boku rodzinę. Nie pakuj się w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to najgorsze ze ma dziecko ale że cie okłamuje i wychodzi przy tym ze nie jestes dla niego wazna bo nie mówi: słuchaj pojechałbym do córki a ty jakie masz plany? Może pojadę rano a potem gdzies pojdziemy a moze pojade po poludniu jak zrobimy zakupy czy coś? Tylko kłamie że nie wie o której a potem o swicie pewnie jedzie i siedzi cały dzien... Uczciwy facet powiedziałby, słuchaj jade rano potem pomoge jej zrobić zakupy, moze na spacer razem pojdziemy bo sam jeszcze sie boję dziecko zabrać ale niedługo jak bedzie starsza to bede z nią sam... A on kłamie, pewnie do niej wróci i nawet ci nie powie... bo nie bedzie chciał cie zranic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli kocha dziecko to zrozum ono zawsze bedzie wazniejsze od Ciebie. 1 dzien w tygodniu je widuje musi byc mu naprwde ciezko. A Ty mu robisz jazdy o ten jeden dzien. zALOSNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jedzie na cały dzień, bo hmm ..my jesteśmy z pomorskiego, a ona ze śląska. Trochę drogi do niej ma..więc po powrocie, pewnie moglibyśmy wyskoczyć na spacer sami, tylko on jest zmęczony jazdą, a i ja chce odpocząć, dzień sobie organizuję inaczej. Zwykle rekompensuje mi to w niedziele, całą spędzamy razem. Córki nikt mu nie da by wiózł do nas, szczególnie że jest tak mała. Ale tak jak mówicie kłamie, nie mówi że chodzą we 3 na spacerki, dowiaduje się o tym ze zdj w tel. Choć jak twierdzi, robi to dlatego, że wie jak ten temat mnie drażni, on pokochał córkę, to prawda, wiem, że się cieszy że ją ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie zgodzę się, nie ma czegoś takiego u dojrzałych ludzi, jak : ważniejsze dziecko niż partner. Świadoma, dojrzała emocjonalnie osoba, ma tyle uczuć i potrafi je obdzielić po równo, zarówno dla dziecka jak i partnera. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że matka po narodzinach, kocha tylko dziecko, a męża już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jesteś jego opcją zapasową. Wiesz jak mu się nie uda ułożyć życia z matką dziecka zawsze jesteś ty wiernie czekająca. Jak myślisz jak długo tak pociągnie jeżdżąc przez pół Polski? W którymś momencie zadzwoni, że nie wraca. Ale jak piszą poprzedniczki, nie to, że on ma dziecko, ale to że cie okłamuje jest największym problemem. On nie mówi ci kiedy i na jak długo jedzie, bo nie jesteś dla niego wystarczająco ważna, albo nie chce żebyś mu zakłócała ewentualny powrót do byłej. Wiesz jak się zawiązuje romans, to zawsze w tajemnicy. Skoro córka jest dla niego bardzo ważna to może wykalkulować, że jednak pełna rodzina jest tu najważniejsza. I to nie ciebie będzie brał jako ewentualna matkę. Wiem, że to bolesne co piszę, ale ja nie jestem w nim zakochana i trzeźwo myślę. Ty podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaję sobie sprawę, ze możesz tak myśleć i mi to przeszło przez myśl. Zapytałam jego, o to właśnie o czym napisałaś. Rozmawiałam z jego rodziną, nikt o niej nie wypowiada się przychylnie. Zaproponował mi ślub, a następnie wyjazd za granicę. Tzn mówi mi jadę o 6, o której wrócę nie wiem dokładnie, ale pewnie wieczorem, zanim dojadę, chce trochę z dzieckiem pobyć, chce zobaczyć się z córką, zrozum mnie. Na pytanie dlaczego nie powiedział mi, ze chodzili po wesołych miasteczkach itp, odpowiedział: wiem jak ta sprawa cie drażni nie chciałem cie denerwować. Nie rozmawiamy o tej kobiecie, chyba że ja zacznę temat. On o niej jeśli już mówi, to źle. Ja się nie czuje od niej gorsza, gdyby chciał z nią być, byłby nie powiedziałabym słowa, to on nalega na ślub. Nie jestem zazdrosna o nią, a jedynie denerwuje mnie fakt, że mój mężczyzna spędza czas nie ze mną, a z inną kobietą i ich dzieckiem. I na tym tle zwykle dochodzi do kłótni, więc odpowiedział mi, że zgodziłam się z nim być wciąż, mimo że ma dziecko, wiec sądził że podejdę do tego inaczej i zrozumiem, że jeździ do córki nie do byłej. A w to akurat wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koło zapasowe na boga! Czy tu sami gimnazjaliści siedzą. Facet się pogubił zwyczajnie. Gdyby chciał być z matką dziecka byłby bez żadnego ale. Wierzę, że cie kocha, chce z tobą być, ale ma dziecko. Jakoś stara się to wszystko pogodzić. To że jedzi tyle nie znaczy nic. Mój brat jedził do dziecka 7godzin. A miał nową rodzinę tu. Autorko problemem jest tu tylko to czy chcesz się w to pakować, dziecko to obowiązek, obcy maluch będzie ci latał po mieszkaniu. Wakacje, święta, urodziny, prezenty. Odpuść sobie go. Tylu fajnych facetów jest samotnych, bez dzieci. Niech sam pije piwo które naważył. Lepszy kochający bez takiego bagażu, niż kochający z dzieckiem i byłą pod pachą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11_48
no ja oceniam tylko z opisu, jeśli faktycznie ma tak daleko to nie ma bata że dzień zleci, no ale moze się to troche unormuje, np co 2 weekend będzie jeździł, na razie jak widać się zachłysnął nowym dzieckiem, no a że jeszcze lubi dzieci to troche sie nie dziwię ze chce tam jeździć... Jeśli faktycznie tak źle się wyraża o byłej to nie wiem... moze i o nią nie chodzi ale tak jak piszą inni, oni zawsze już będą w twoim życiu, święta, wakacje i inne plany musicie ustalić z nią i pewnie wielokrotnie pod nią się dopasować :/ jak będzie chciała zrobić byłemu na złość to specjalnie się nie zgodzi na proponowany termin tylko będzie wymyslać, albo po prostu nie bedzie jej zależało na kompromisie i będzie wieczny problem... jak bedziecie swoje dzieci mieli zawsze będzie ze tamte dziecko poszkodowane, itd. zastanów się czy az tak go kochasz, czy jesteś na to gotowa i bądź świadoma że nie będzie łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ..... Rozmawiałam z jego rodziną, nikt o niej nie wypowiada się przychylnie. Zaproponował mi ślub, a następnie wyjazd za granicę... X Jeżeli kochasz, to weźcie ślub i jedzcie za granice tak jak proponuje Twój chłopak. Odetniecie się od byłej i jej dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z powodu jego dziecka masz wyjezdzac zagranice=?z daleka od swojej rodziny, wsparcia? dziewczyno kopnij w d++ tego frajera, to zwykly klamca i manipulant,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydaje, że facet boi się, że cie straci bo jest dziecko. Kocha Cie, no przepraszam ale gdyby nie chciał z nią być słowa by o ślubie nie mówił! Gadałby swoje ale po co od razu ślub. Chce ci dać do zrozumienia, że zależy muna tobie, więc niepotrzebnie się pieklisz o to dziecko. Chcesz to z nim bądź, ale to obce dziecko innej kobiety...ja tam dzieci nie lubię i poza swoimi nie polubie i nie pokocham zadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×