Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wasza najdłuższa podróż PKP. Piszcie ile jechaliście najdłużej

Polecane posty

Gość gość

Ja 17,5 h, trasa nocna Kraków -Kołobrzeg ... KOOOSZMAR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 h o ile pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pamiętam ale kiedys jak bylam mała to przez cala polskę jechałam i byl straszny tlok i ogromne opóżniwnie . Coś sie stalo po drodze i stalismy z 4 godziny w polu w srodku nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najdłuższe połączenia kolejowe w Polsce to obecnie pociągi o nazwie "USTRONIE" Kraków - Kołobrzeg/Hel i "Przemyślanin" Przemyśl - Szczecin/Świnoujście. Dawniej były jeszcze inne jak np Zakopane-Świnoujście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie PKP, ale 2,5 dnia jechałam przez Rosje i fajnie to wspominam. W kazdym razie lało sie szampanskoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koło 20 h z Warszawy do Moskwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz jechałem 15h 100km, ponieważ w środku lasu zepsuł się pociąg, nie można było go zabrać tylko naprawiać na miejscu. Razem z ludźmi rozpaliliśmy ognisko w lesie, bo było strasznie zimno w grudniu 2014. http://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój pradziadek jechał 3 tygodnie na sybir !!! 🖐️ :classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Stereofoniczny
Wlasnie jetem w Homlu na Bialorusi u rodzicow Zony. Wyjechalismy o 9-ej rano najpierw do Terespola (ok. 3 godzin), potem 18 minutowa trasa Terespol-Brzesc, a potem juz jednym nocnym pociagiem z Brzescia do Homla gdzie bylismy w okolicach 5-ej rano. Razem cos kolo 20 godzin. Spoko. PS. Chodze po ulicach i dochodze do wniosku, ze najpiekniejsze sa slowianki czyli wlasnie Polski, Bialorusinki i Rosjanki. Inne rasy niech sie schowaja. Najbrzydsze natomiast pasztety to Niemry (mowie o Europie). Takich pasztetow jak w dojczlandzie to chyba nie ma nigdzie na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile czasu jedzie pociag "Jan Kiepura" Warszawa Wschodnia - Amsterdam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bielsko-Biala - Gdynia 15h! Z kibicami Arka Gdynia którzy wsiedli w Katowicach. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paręnaście lat temu z Gdańska do Krakowa, gdzieś koło roku 2001 w wakacje. Chyba z 20 godzin na nogach na korytarzu bez dostępu do WC!! Już na stacji w Gdańsku pociąg był opóźniony o kilka godzin, przyjechał w środku nocy a miał być wczesnym wieczorem... Ludzie sie wysypywali nie dało się wejść ani do I klasy, ani do II klasy, na miejsca leżące bilety dawno wykupione. KOSZMAR... Po drodze jeszcze kilkukrotnie stawaliśmy w polach i lasach bo była burza i uszkodziła sieć trakcyjną. W Warszawie troche osob wysiadalo i ludzie bili sie o miejsca. Planowo w Krakowie mieliśmy być rano następnego dnia, a byliśmy wieczorem. KOSZMAR.... Oczywiscie obsluga sie pochowala i miala wszystko gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też z Gdańska do Krakowa,ale 5 lat temu i było spoko - 10 godzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2008 r. Świnoujście - Warszawa, kilkanascie godzin. wichura,ulewy i burza po drodze bylo opoznienie spore. Na szczescie w pociagu byla mila atmosfera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z Krakowa do Kołobrzegu 17,h na szczescie w wagonie sypialnym wiec warunki bardzo komfortowe i bylo spoko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez kilka takich koszmarów przezylam w nocnych pociagach PKP przez cale zycie. Sporo kiedys jezdzilam pociagami jak byly tansze i mialam znizke ustawowa.... Teraz po latach milo sie wspomina te podroze mimo ze czesto wtedy nie bylo do smiechu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niedlugo bede jechac nad morze cala noc kolo 12 h ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swinoujscie -Wroclaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej pociagami sie jezdzilo czesto, dzieci na kolonie jezdzily, klimat byl niesamowity w takich podrozach :) dzis niestety juz umiera kolej wPolsce. Podniecaja sie pendolino a polikwidowali 3/4 szlakow i polaczen kolejowych ktore jeszcze parenascie lat temu byly czynne... Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W latach 80-90 Były " autokuszety " i wychodziło to taniej niż wyjazd samochodem z rodziną na wakacje amozna bylo mimo to zabrac ze soba samochod na wczasy. Na czym to polegało? Samochod wierzdzał na specjalny wagon do przewozu samochodów. Takie wagony zawsze byly na koncu pociagu, a pasazerowie z danego samochodu w ramach biletu mieli miejsca leżące tzw kuszetki... Dzis niejednokrotnie podroz autem wychodzi taniej niż podroz w 2 klasie InterCity....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także milo wspominam kolej w latach 70-80. Pamietam jak za mlodu pojechalam na cale wakacje nad morze do ośrodka kolejowego, gdzie pracowalam na kuchni i sprzatalam takie wagony mieszkalne. To byl taki wagonowy osrodek dla pracownikow PKP. I nie dość że można bylo sobie zarobić w 2 miesiace wakacji, tak na dzisiejsze pieniadze koło 2500 zł to jeszcze mialo sie wakacje bo praca była tylko co 2 dzien, wiec np poniedzialek mialam dla siebie, wtorek pracowalam i sroda znow dla siebie i jeszcze do tego zarobilam. Dziś młodzi to moga tylko pomarzyć o czyms takim w erze kapitalizmu ktory z reszta ta kolej w naszym kraju zniszczyl......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie uważam, żeby kolej zamierała, jeżdze bardzo często i zawsze pełne pociągi, studenci w większosci, ale nie tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uwazasz bo może nie jezdzilas/es dawniej. Dawniej bylo masa połączeń . Wlasciwie wszedzie gdzie byly tory to byly pociagi pasazerskie teraz wiekszosc szlaków polikwidowano ,albo zarastaja i niszczeją... dawniej w ogole bylo normalniej bo PKP to bylo PKP jak mialem bilet np z Warszawy do Krakowa to moglem sobie jechac czym chcialem i jak chcialem z nieograniczona iloscia przesiadek, a teraz... Kazdy pociag = inna spólka , inny taryfikator, brak akceptacki biletow innego przewoznika. Po prostu burdel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W latach rządów PiS pamietam ze pociagi powoli stawaly na nogi , a w nocnych TLK to nawet byl standard 1 klasy w cenie 2, w pociagach byla ochrona a potem niestety za rzadow PO znow wszystko runelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 godziny ze Skarżysko Kamiennej do Koszalina. Miało być 13 godzin ale po drodze coś się spietniczyło i staliśmy w szczerym polu. W życiu tyle fajek nie zjadłam ile w ciągu tej jednej podróży. Nigdy więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja kiedyś jechalem pociagiem o 5h dluzej niz miało być bo niestety doszło do śmeirtelnego wypadku. Ktos wszedl na tory w jakims szczerym polu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczecin-Stargard Szczeciński 0.5h + Stargard Szczeciński-Sucha Beskidzka, około 12/13 godzin, więc łącznie około 13/14 godzin, tragedia, pamiętam jak dziś. nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×