Mąż nie potrafi się postawić.

Piszę do was, bo mam problem. Od kilku lat z drugiego końca Polski męża kuzyn przyjeżdża tutaj sobie na wakacje, mąż nie potrafi powiedzieć NIE, bo to jego brat i trzeba go ugościć. Ja nie byłam u niego, ani razu, a on się wpierdala do nas, bo u niego w lecie w mieście jest gorąco i nie ma co robić. W lipcu ma znowu przyjechać :O. Roku temu w sierpniu mieliśmy wielki remont w mieszkaniu, łazienka i 2 pokoje a on się wpierdolił z niezapowiedzianą wizytą do nas, bo niby kilka miesięcy temu mówił, że ma zamiar przyjechać w sierpniu... Nie dość, że przez remont mieliśmy dużo roboty i sajgon w domu to jeszcze on nam wlazł na głowę i siedział u nas przez 3 tygodnie , nie sprzątał po sobie, po nim musiałam wszystko prać, bo ten się wylegiwał cały dzień na dworze :O . Jak mam zmusić męża, żeby wreszcie powiedział NIE, bo ja już mam serdecznie dosyć jego wizyt, do niego nie możemy przyjechać, bo niby u niego miejsca nie ma w bloku, a on do nas przyjeżdża sobie jakby był w hotelu i nic nie pomaga. Nawet rok temu musiał mąż sąsiada zawołać, by ten mu pomógł wnieść meble, do domu po remoncie, bo jego jaśnie kuzynowi się nie chciało wstawać z leżaka, by pomóc ( bo jest na wakacjach) ... Ludzie dajcie spokój z takim lokatorem nie da się wytrzymać, gdybym sama w tym domu mieszkała po 2-3 dnia wyleciał by z mojego domu, ale dom jest nasz wspólny i nie chcę urazić rodziny męża, tylko chcę żeby wreszcie się postawił i powiedział : Wybacz, ale nie my chcemy trochę wypocząć razem z żoną gdyż mamy urlop, tylko na wszystko ulega...

Myślę, że ciężko będzie męża przekonać jedyna rada jaka przychodzi mi do głowy to nie sprzątać po śmierdzącym nierobie i jego szmat nie prAĆ.

gośćYYYY09 dziś Myślę, że ciężko będzie męża przekonać jedyna rada jaka przychodzi mi do głowy to nie sprzątać po śmierdzącym nierobie i jego szmat nie prAĆ. xxx prać to ja po nim nie mogę, ale sprzątać? On zasyfi pół mieszkania mi. 2 lata temu nawet rozlał mi ścianę jakimś napojem gazowanym w nocy przez przypadek. Ale nawet jak po nim nie będę prać to będzie śmierdzieć na pół domu, bo lato jest człowiek się poci, on nawet się myje raz na tydzień,...

Przecież to jest też twój dom, jak twój mąż się nie umie postawić to mu powiedz że jak on nic nie zrobi to ty powiesz temu bratu do słuchu

gość dziś Przecież to jest też twój dom, jak twój mąż się nie umie postawić to mu powiedz że jak on nic nie zrobi to ty powiesz temu bratu do słuchu xxx Problem w tym, że to jego rodzina, ona jest strasznie obrażalska tylko mu odmówię lub powiem mu co o nim myślę, to zaraz będzie wielkie halo, że nie potrafię gościa ugościć , że jestem wredna baba i zaraz cała rodzina ze strony męża się na mnie obrazi...

zadzwoń i powiedz mu, aby w te wakacje nie przyjeżdżał, bo chcecie z mężem wypocząć. to też jest twój dom, to masz też coś do powiedzenia. a jak brakuje ci do tego odwagi, to pozostaje ci narzekanie. innej rady na to nie ma.

Kobieto p*****l to, że się obrażą? Masz zamiar być traktowana tak przez całe życie, co ty jesteś, sprzątaczka niemowa? Bierz za telefon, dzwoń do tego pasożyta i wytłumacz mu, że nie ma takiej opcji, żeby znowu pasożytował wam w domu. Albo daj mi jego numer bo tak mnie wkurza twoje nieporadność i uległość wobec męża, że sama do niego zadzwonię i mu wytłumaczę jakim wakacyjnym problemem jest :O Myślisz, że zabronisz mu przyjeżdżać a cała rodzina męża nagle zacznie traktować cię jak powietrze? Bez przesady, chyba mają swój rozum. A jeśli naprawdę jakimś cudem tak było, to do czego ci potrzebna taka rodzina?

gość dziś Kobieto p*****l to, że się obrażą? Masz zamiar być traktowana tak przez całe życie, co ty jesteś, sprzątaczka niemowa? Bierz za telefon, dzwoń do tego pasożyta i wytłumacz mu, że nie ma takiej opcji, żeby znowu pasożytował wam w domu. Albo daj mi jego numer bo tak mnie wkurza twoje nieporadność i uległość wobec męża, że sama do niego zadzwonię i mu wytłumaczę jakim wakacyjnym problemem jest pechowiec.gif Myślisz, że zabronisz mu przyjeżdżać a cała rodzina męża nagle zacznie traktować cię jak powietrze? Bez przesady, chyba mają swój rozum. A jeśli naprawdę jakimś cudem tak było, to do czego ci potrzebna taka rodzina? xxx znam doskonale jego rodzinę i na 100% się obrazi. Wiem jacy oni są czasami potrafią się wpierdolić na obiad z nienacka, bo w gościach przyjechali i nic nie muszą robic nic nie pomogą nawet muszę się zajmować tymi bachorami od rodziny męża, bo jego siostra uważa, że jak jest w gościach nie powinna się zajmowac dzieckiem. On utrzymuje bardzo dobre stosunki z rodziną i nie chcę je zniszczyć tylko dlatego, że nie chcę jego kuzyna widzieć w domu. Na początku jak przyjechał przyznaję z 2-3 dni coś tam sprzątał po sobie, ale jak sie poczuł jak u siebie w domu chodził codziennie podpity i przestał sprzątać po sobie, bo jest na wakacjach.

Też mam taką rodzinę co tak z nienacka przyjeżdża na obiadek, a nawet przyjadą się przenocować bez uprzedzenia. Ale wiesz co? Mam też kuzyna, co do kuzynki i jej męża, tak przyjeżdżał. Potrafił w każdy weekend do nich przyjechać, w wakacje na 2 tygodnie. I cała moja rodzina, również ta część co tak lubi bez zapowiedzi wpaść, go krytykowała za to. A kończyło się na tym, że rozwalił auto kuzynki, nie oddał jej kasy i przestał przyjeżdżać. Nawet na swoje wesele jej nie zaprosił.

ha ha ha ale sie usmialam! ale czy wy na serio czy polska teraz taka zacofana jest? 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

gość dziś Też mam taką rodzinę co tak z nienacka przyjeżdża na obiadek, a nawet przyjadą się przenocować bez uprzedzenia. Ale wiesz co? Mam też kuzyna, co do kuzynki i jej męża, tak przyjeżdżał. Potrafił w każdy weekend do nich przyjechać, w wakacje na 2 tygodnie. I cała moja rodzina, również ta część co tak lubi bez zapowiedzi wpaść, go krytykowała za to. A kończyło się na tym, że rozwalił auto kuzynki, nie oddał jej kasy i przestał przyjeżdżać. Nawet na swoje wesele jej nie zaprosił. xxx nie lubię takich ludzi przyjeżdżają znienacka na obiadek w niedziele nażreć się za darmo i nawet słowo DZIĘKUJĘ cięzko powiedzieć. Już nie mówię, że mają wszystko sprzątac zmywać gary, ale chociaz talerze mogliby ze sobą odnieść i podziękować za obiad, ale u mojej rodziny to niestety cięzko...

choree...

Przecież Wy też macie prawo wypocząć, tak? Ten kuzyn robi sobie u Was darmowe wakacje a Ty robisz za służbę. Szkoda, że mąż nie jest po Twojej stronie bo nie byłoby problemu. Może zadzwoń do niego, powiedz, że w te wakacje chcecie mieć dom tylko dla siebie bo ostatnio mieliście dużo na głowie i potrzebujecie wypoczynku, spokoju...

Dziwna ta rodzina twojego męża .

I jeszcze ubrania mu pierzesz?? Dziwi mnie reakcja Twojego męża, a właściwie jej brak:( Rodzina nie rodzina ale jakieś zasady są :) Porozmawiaj o tym z męże, jeśli on nie widzi problemu to współczuję męża i tyle

gość dziś I jeszcze ubrania mu pierzesz?? Dziwi mnie reakcja Twojego męża, a właściwie jej braksmutas.gif Rodzina nie rodzina ale jakieś zasady są usmiech.gif Porozmawiaj o tym z męże, jeśli on nie widzi problemu to współczuję męża i tyle xxx gdybym mu nie prała ubrań to by śmierdziało w całym domu :O . On widzi w tym problem, tylko ze on nie potrafi porozmawiać woli już, żeby posiedział z 2 tygodnie i potem mieć go z głowy niż wyrzucić go z domu lub odmówić przyjęcia pod dom i potem cała rodzina się od niego odwróci, ze jesteśmy wredni i niegościnni. Ta jego rodzina to straszne nieroby ich jedyna rozrywka to gnicie przed telewizorem cały dzień z paczką czipsów , z fajką w ustach oraz w ręku piwsko. Mój mąż na szczęscie taki nie jest nie pali nie pije, pomaga w domu, tylko ta rodzina...

nie pozostaje nic innego jak się spakować i jechać do kuzyna z niezapowiedzianą wizytą! przyjeżdżasz, rozsiadasz się, wywalasz na środek mieszkania walizki i informujesz go, że zostajesz u niego na kilka tygodni, bo teraz ty masz urlop i chcesz go spędzić tak samo jak ten kuzyn w zeszłym roku walisz się na fotel i pytasz co dzisiaj na kolację gwarantuję, że jeszcze tego samego dnia zostaniesz wyproszona i wasze stosunki się skończą

i przy okazji po tym jak cię wyprosi jedź po całej rodzinie i opowiadaj jak cię wyrzucił a ile ty dla niego zrobiłaś

i co zamierzasz zrobić w wakacje? jak się go pozbyć?

Tytul tematu powinien brzmieć 'jestem pi(z)dą bo nie potrafię postawić się mezowi i jego poje(b)anej rodzince jedyne na co mnie stac to obrabiac im d(u)pe za plecami i jojczec na kafe. Zal