Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niezdecydowanyy

Warto, czy nie warto...

Polecane posty

Gość Niezdecydowanyy

Hej, mam problem. Mam na imię Mateusz, mam 15 lat,mieszkam w małym mieście i jestem osobą o wielkim spokoju, i cierpliwości. Nie lubię szaleć, nigdy nie piłem/paliłem, często chętnie pomagam. Otóż jakiś czas temu poznałem bardzo sympatyczną dziewczynę - Olę, z którą planuję się spotkać (mieszka ok. 200-220km ode mnie). Może zacznę od charakteru - oboje patrzymy na wnętrze, a wygląd to sprawa drugorzędna. Jest ambitna, inteligentna, gra na gitarze - przez co mnie w to wciągnęła i też gram :-) , uwielbia romantyzm i miłe gesty od innych, choć bardzo rzadko takie spotyka. Mamy te same zainteresowania, pasje (głównie czytanie książek, gra na gitarze, zwierzęta, muzyka). Według niej, jestem wymierającym typem tego gatunku chłopaków. Ile razy ze sobą gadaliśmy i jeśli miałaby wybrać sobie chłopaka, to miałby być taki sam jak ja. :-P Obecnie nigdy go nie miała i teraz też, więc chciałaby poczuć trochę miłości i bliskości drugiej osoby. A ja? Jestem romantykiem i dżentelmenem, nie cierpię pustych dziewczyn, dla mnie liczą się uczucia a wygląd to prawie znikoma wartość - tak, istnieją jeszcze tacy chłopacy. :-) Doceniam dziewczyny, nigdy ich nie olewam, nie traktuję przedmiotowo, ale nie uważam się za nie wiadomo kogo. I tu jest pytanie.. Naprawdę mi zależy żeby się z nią spotkać, bo wiem, że sprawiłbym jej wielką radość przez to (uwielbiam to robić ). Tylko nie wiem, czy to mogłoby wypalić, a mianowicie - wyjechać pociągiem o 6 rano (wcześniej 10km jechać na stację), później jechać 40km rowerem i być na miejscu o 13. Moglibyśmy spędzić jakieś 2 godziny, a później bym musiał znowu wracać tą samą drogą rowerem, wsiąść do pociągu i jechać do domu. Warto mi by było to zrobić? Strasznie chciałbym zobaczyć choć skrawek radości na jej twarzy :-) Wiem, że dla niektórych to absurd(bo to ok. 80-90km rowerem w ciągu jednego dnia) , ale ja myślę o tym poważnie.. Doradziłby mi ktoś? Mi to aż tak wielkiego problemu nie robi, bo mógłbym się poświęcić dla niej na taką drogę. :-) Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie ma innej możliwości, niż dojazd rowerem taki kawał drogi? Nie dałoby się pojechać z przesiadką jednym pociągiem, a potem drugim, albo pociągiem a potem autobusem? Czy dotarcie w to konkretne miejsce rowerem jest jedyną możliwością? Bo to trochę bez sensu męczyć się cały dzień dla tych dwóch godzin - to znaczy oczywiście, że ma to sens jeśli naprawdę Wam na tym zależy, ale lepiej by było to zaplanować tak, żebyście mieli więcej czasu jak już się zobaczycie. Możecie też np. spotkać się w jakimś mieście w połowie drogi, Ty dojedziesz od siebie, ona od siebie, krócej zejdzie i mniej wysiłku będzie to wymagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×