Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż twierdzi ze jestem suką

Polecane posty

Gość gość

A ja twierdze ze jest frajerem i rozbija naszą rodzine. Słowa dosc ostre jak na początek ale takie mam nerwy ze sie gotuje we mnie. Otóż. Matka mojego meza to alkoholiczka. Bez pracy, bez pieniedzy ma jedzienie ale na najtańsze wino albo dwa zawsze sie pieniadze znalazły. Nie pomagaliśmy jej nigdy finansowo, bo stwierdziliśmy ze nie bedziemy nikogo sponsorować a przynajmniej alkoholu. Pewnego pięknego dnia jego matka wyładowała w szpitalu z ostrym zapaleniem trzustki. Oczywiście wszytko związane z nadmiernym nadużywaniem alkoholu. Wyszła ze szpitala i ci? I mezus postanowił ze zabierze ja do siebie. Teraz jego matka jest u siostry a pozniej przylatuje do nas. Miała przyjechać na dwa tygodnie, jednak wczoraj maz mi oznajmił ze zostanie conajmniej miesiac. Super! Super ze przedyskutował to ze mna, super ze razem podjęliśmy decyzje. Jakby tego było mało załatwił jej prace j siebie w restauracji zeby zarobiła trochę pieniedzy, bo przeciez biedna taka jest jak mysz kościelna. Wkurzylam sie na niego za to ze sam podejmuje decyzje. W koncu ona bedzie mieszkać pod naszym dachem i wolałabym wiedziec kto i kiedy pod nim przebywa tym bardziej ze ja płace za wszystko. Tzn czynsz, opłaty itd. Jeszcze lepiej zeby było śmieszniej siostra meza stwierdziła ze nie ma kasy i poprosiła meza o €200 pożyczki. Pożyczył. Na wieczne oddanie bo juz od 6 lat jego siostra nam wisi €1000 i jakoś do tej pory sie nie możemy tych pieniedzy doczekać. no wiec wygarnelam mu wszystko o jego siostrze, o jego matce itd to ten stwierdził ze jestem suka. Suka? Bo mam ponad 30 lat i nie chce mieszkać z jego mamusia alkoholiczka? Czy suka bo bierze z naszego konta pieniądze, pożycza siostrze na wieczne oddanie a dziecku ostatnio co kupił to skarpetki bo mu przypomniałam jak jechał na zakupy i łaskawie zapłacił ze swoich. Przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az tak źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloz sobie osobne konto, odetnij go od kasy i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rôbta co chceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za samą suke by wyleciał w podskokach widać nie ma do ciebie szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durny ten twoj maz. Nie jestescie para, ktora spotyka sie od czasu do czasu- zyjecie pod jednym dachem, jestescie malzenstwem, wiec decyzje, ktore dotycza was obojga powinny byc przedyskutowywane. Wspolczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy osobne konta. To skomplikowana sytuacja. Moj maz otworzył ta restauracje niedawno (w ktorej bedzie pracowała moja teściowa) , włożył w nią kupę kasy ale wiadomo ze przez jakis czas restauracja nie przynosiła praktycznie zadnych dochodów. Teraz cos tam maz przynosi ale w porównani do pensji jaka miał przed otwarciem swojego biznesu to jest wielkie gowno. Teraz cos tam przyoszczedzi i wrzuca te pieniądze na wspólne konto ale co z twgo jak za chwile wysyła kasę siostrze a na dodiatwk kupuje mamusi bilet na samolot, no bo przeciez ona skad weźmie a siostra jego tez nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno pytanko. Czy gdyby chodziło o TWOJĄ matke zachowała bys się tak samo? Tez bys nie pomogła? Ale szczere ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusia juz sie od was nie odczepi. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie pomogłabym. Moja matka tez jest alkoholiczka. Obcięłam ja pewnego dnia od wszystkiego i kazałam jej isc do pracy. Pomimo tego iż na 52 lata znalazła prace. Zarabia 1700zl i nie ciągnie ode mnie nic. Jak chce sie napić to pije za swoje. Ja jej utrzymywała nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×