ciąża zagrożona

witam , 4 miesiące temu urodziłam a dziś jestem w 10 tyg ciąży, na pierwszej wizycie lekarz powiedział mi od razu , żę mogę nie donosić ciąży bo to za wcześnie jak na drugą ciążę . wczoraj wieczorem poczułam ostry ból w podbrzuszu , myślałam żę to zaparcie bo jak siadałam to tyłek mnie strasznie bolał i pulsowało mi na kręgosłup to wzięłam 2 apapy i położyłam się z małą i nagle poczułam plusk , zaczęłam krwawić od razu pojechałam do szpitala , lekarz przepisał mi duphaston kazał brać nospe i powiedział że ciąża jest żywa ale zagrożona i organizm ją odrzuca bo czuje że coś jest nie tak . Strasznie się boję bo gdy mówił że nie wie czy donoszę ciążę to mówił to tak jak by wiedział żę nie donoszę , a bóle czuję do tej pory i mam lekkie krwawienie w czwartek mam do lekarza prowadzącego zobaczymy co powie. Czy któraś też tak miała ? udało się donosić ciążę ?

kobieto jestes poprostu nieodpowiedzialna , lekarz powiedzial tobie prawde ktora cie przerazila, skrajna nieodpowiedzialnosc , nie mogliscie sie zabezpieczac ??

nie powiedziałam żę się nie zabezpieczałam i że nie chciałam tej ciąży, moja kolezanka ma dzieci rok po roku i nie miała ciąży zagrożonej, a że ja mam to nic na to nie poradze

piszac to nie chcialam cie urazic , ale takie odczucia sie we mnie pojawily po przeczytaniu twojego tematu, napewno powinnas byc pod stala opieka lekarza i moze bedzie ok