Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uderzyłam 14letnią córkę w twarz

Polecane posty

Gość gość

Wspomniałam o młodszej córeczce która zmarła 4 lata temu. Urodziła się w 24 tc, zmarła po operacji mając 2 miesiące. Na co ona z krzykiem: Po co o niej wspominasz, przecież cały czas była zamknięta w inkubatorze, jakby żyła to byłaby głupim zwierzątkiem , debilem, ludzie nie daliby nam przejść ulicą zrozum to wreszcie!!! Nie wytrzymałam. Uderzyłam ją w twarz, upadła. Potem podniosłam ją z podłogi i uderzyłam jeszcze raz tak samo. Wyzwałam od k.... Jutro czeka mnie nieprzyjemna rozmowa z jej wychowawczynią bo się poskarżyła. Czy powinnam ją przeprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarty sobie robisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj ją komuś, jak taka cwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córka powiedziała to chamsko i brutalnie...ale ma przeciez racje, pewnie ciagle ją wspominasz a ona nie czula i nie czuje sie przez ciebie kochana... wiem cos o tym bo mialam podobnie, matka mnie obwiniała o to ze brat zszedł na zla droge (za 5 lat wyjdzie z wiezienia), zawsze ja bylam winna, bo jestem starsza i znim nie rozmawialam, nie pomagalam mu, do tej pory lecze sie psychiatrycznie bo nie radze sobie sama ze sobą :( moja matka jaka byla taka jest i juz sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja corka przegiela ale po czesci ma racje, a ty mimo wszystko nie mialas prawa ja uderzac w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena1973
ty tak na powaznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, że tak zareagowałaś, ale jest to po części zrozumiałe zachowanie. Nie powinna tak mówić. To straszne usłyszeć coś takiego. Powinnaś ją jeszcze dodatkowo ukarać- żadnych wyjść z domu lub zabrać kieszonkowe. I zabronić tak mówić. Zagrozić, że jeśli się to powtórzy to Ty zachowasz się tak samo po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żałuj jej. Niech małolata waży słowa. Bardzo dobrze postąpiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma zadnego usprawiedliwienia dla twpjego zachowania. Pewnie caly czas mowisz o tym dziecku i ona tez juz moze miec dosc. Pomysl troche o twojej zyjacej corce! Bo to ona jest najwazniejsza. Nie dziwie sie dziewczynie ze tak zareagowala, jest juz duza. Pewnie czuje sie mbiej wazna od tego dziecka ktore umarlo a powinno byc odwrotnie. Okropnie postapilas. Kazdemu zdarza sie wybuchnac jak juz nie ma sily, nawet dzieciom nie mozna im tego zabronic. Sama pewnie tez bym miala taki zal do ciebie na miejscu twojej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście siebie warte :o W życiu bym tak do mamy nie powiedziała ( mama urodziła w terminie,w czasie porodu poszło coś nie tak,dziecko od razu zmarło ) . .... A mama nigdy by mi nie dała w twarz ! Myślisz że ciągłe gadanie o zmarłym dobrze wpływa na rodzinę ? Moze twój dzieciak czuje że go nie kochasz , bo ciągle żyjesz i interesujesz się martwym dzieckiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wczoraj też zrobiłam cos okropnego,podarłam na 15 letnim synu podkoszulek bo go szarpałam,nie chciał isć do szkoły,zabrałam kompa i neta ,wiec przyszedł do mnie do pokoju niby ogladac tv,ale zamiast tego walił gumową piłką psa po ścianach i wariował,pare razy mówilam prosze wyjsć ,ale on jeszcze bardziej robił mi na złośc ,w końcu nie wytrzymałam i wystartowałam do niego ze słowami "ty gnoju pieroński" i się poszarpalismy. przeprosiłam go,ale karę ma nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważaj autorko
Twoja córka zapewne nie wytrzymała, bo cały czas odczuwa, że to źle, że tamta nie żyje, a ona tak. Cały czas nawijasz o tamtej utraconej, a w ogóle nie cieszysz się, że masz ją i czegobyś sobie nie wmawiała to tak jest. Jestem dzieckiem właśnie takich rodziców, którzy stracili inne dziecko wcześniej. Uwierz, że z mojej strony to życie wyglądało zupełnie inaczej i też mama nie dała sobie powiedzieć i wmawiała wszystkim, a najbardziej mnie kiedy miałam żal, że przecież ona mnie kocha i bla bla bla, w ogóle mnie nie słuchała, nie chciała wiedzieć co mnie boli, bo ona sobie we łbie tak ustaliła, tak myśli i koniec kropka, a że robi inaczej to już nie ważne. Nawet tata mówił, że mama pochowała się razem z tamtym dzieckiem. Dobrze, że chociaż jego miałam. Kiedyś też jej wykrzyczałam w twarz, że przepraszam, że śmiem żyć kiedy mój brat leży na cmentarzu i jak chce to jutro się zabiję żeby było sprawiedliwie. Nienawidzę mojej matki, brzydzę się nią za te wszystkie lata, jeżdżę tylko do taty, a ona po jego śmierci w ogóle mnie nie będzie obchodzić, zresztą jej to i tak wszystko jedno w końcu jej jedyne dziecko nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ty ja nie uderzyłaś w twarz , tylko ty ją pobiłaś. W sumie jeden symboliczny policzek matczyny da się przeżyć i przejść do normalnego trybu zycia rodzinnego, ale walenie po buzi tak aby upaść , podnosić z podłogi i znów to samo walic po gebie to dla mnie czysta wolna Amerykanka jak na ringu. Trzepnąć szmatą przez leb młodej by nie zaszkodziło, ot taka karna reakcja STOP , lecz twoje zachowanie było dla mnie skandaliczne ,niewytłumaczalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to żadna z was nie postąpiła rozsądnie, ale no cóż, stało się. Córka jest raczej w trudnym wieku i musi czasem dać upust emocjom. Spróbuj nie reagować na to tak brutalnie. Jutro wyjaśnij wychowawczyni całą sytuację szczerze i spokojnie i dojdź jakoś z córką do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowokacja to jak ty ją wychowalas ? skąd taka u niej wiedza że wiedziała że mogłaby być niepełnosprawna Mój wniosek, taka matka powinna przeprosić i wytłumaczyć dlaczego tak się stało bo dziecko przez takie sytuacje traci szacunek do rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wyscie w wiekszosci poszaleli? Lacznie z autorka? To jest 12 letnie dziecko na litosc boska, dziecko. Zastanowil sie ktos dlaczego ona tak powiedziala? Co ja tak boli,ze padly takie slowa. Najprosciej poprawic i dac jeszcze w lep ,ukarac za to,ze dziecko czuje,to co czuje.nie ma prawa tego czuc wg autorki. I ty sie zastanawiasz czy powinnas cos zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowalas sie zalosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona żyje a tamta nie. Zajmij się żyjącym dzieckiem. Myślisz że ona nie cierpi z powodu straty siostry?? jestem w szoku że dałaś sie tak sprowokować. Ona ma 14 lat i na pewne rzeczy reaguje agresją ale uderzyc ja tak że az upadła? mam nadzieje ze ten post to tylko prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dość ze upadla po uderzeiu to matka ja podniosla i znow tak samo kolejny raz uderzyla. Jak pisze tasmanska, co innego danie szmatą przez leb a co innego taki ring

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Symbolicznie dać w twarz to co innego niż przywalić tak, że mała upadła, podnieść ją i znów przywalić. Ty szajbusko nie zasługujesz na żadne dzieci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ie dość ze upadla po uderzeiu to matka ja podniosla i znow tak samo kolejny raz uderzyla. x tak k***a a wy w to wszystko wierzycie :) :) boszszsze co za kretynki na tym forum :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie mama ani razu nie uderzyła no może raz jak ułamki mi do głowy nie wchodziły za dzieciaka dostałam w łepetynę książką i ułamki potrafiłam że ho ho:) ale ja na miejscu Twojej córki bym Ci tak przydzwoniła że byś zapomniała jak masz na imię. Pewnie ciągle wspominasz te umarłe dziecko zamiast dostrzegać że obok masz córkę która też potrzebuje MATKI a nie sadystki dla mnie jesteś zwykłą ścierą dobrze że na Ciebie nakablowała patologio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś jeszcze bardziej walnięta niż Tasmańska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy chcecie od tej tasmańskiej? przecież nie bije dziecka , nie widze w jej wypowiedziach okrucieństw . Przeciwnie, jest bardzo opanowana i cierpliwa do wybrykow własnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z jej wychowawczynią , ona na mnie naskoczyła że co ja sobie niby wyobrażam żeby tak bić córkę i wyzywać od najgorszych. Ale ona nie pozwolę jej obrażać pamięci Ameluni, tym bardziej, że tak dużo wycierpiała. To co że ona nigdy Amelii nie widziała, ale pamięta jak chodziłam w ciąży. To był mój skarb, tym bardziej, że wraz d obecnym mężem staraliśmy się o Nią 2 lata. I zawiodłam się nawet na mężu-zwyzywał mnie, chociaż to Amelinka była jego córką, a ona nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat też zmarł podczas porodu, pamiętam to jak przez mgłę, miałam wtedy może z 4 lata. Od tamtej pory nie rozmawiałam o tym z mamą, nigdy o nim nie wspomina, może myśli, że nie pamiętam.. Nie wiem. Znam moją mamę i wiem, że mnie, jako dziecku chciała oszczędzić swojego żalu, smutku.. I uważam, że postąpiła słusznie. Nie wiem, jak bym się poczuła, gdyby setki razy go wspominała, zwłaszcza, że dzieci nie pojmują świata tak jak dorośli, ciężko jest im zrozumieć pewne rzeczy. Wiem, jak mama przeżywała poród moich i mojej siostry dzieci, była mega zestresowana i wiem, że to dlatego, że sama przeżyła śmierć swojego dziecka. Ale wracając d temtu: 14-latka to może i duże dziecko, ale jest w trudnym wieku, to raz. Dwa, pytanie, jak funkcjonuje Wasza rodzina, skoro jesteś z innym mężczyzną niż jej biologiczny ojciec (czy jest zazdrość o Ciebie, czy relacje są zdrowe, proporcje uwagi zachowane, krótko mówiąc, czy tworzycie szcześliwą rodzinę). Trochę rozumiem, że mogła Ci coś tam nieprzyjemnego wykrzyczeć, zwłaszcza jeśli wspominasz zmarłą córkę ciągle i może dajesz jej tym do zrozumienia, że ona jest mniej ważna od zmarłej siostry, od Twojego męża. Wspominaj zmarłe dziecko z mężem lub w samotności, nie obarczaj dziecka tym trudnym tematem, bo dajesz jej tylko do zrozumienia, że jest mniej ważna. Być może będzie chciała wrócić do tematu za jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała prawdę,a Ty nie powinnaś tak reagować...Ciesz się tym co masz,czyli córką.To co było już nie wróci i trzeba się z tym pogodzić,a nie zamartwiać.Jak chcesz wspominać to zamknij się w pokoju,popłacz sobie na osobności...Być może Twoja córka czuje się odrzucona,14 lat to wiek buntu,więc powinnaś poświecić uwagę jej ,a nie zmarłemu dziecku ,któremu życia juz nie przywrócisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Ty szajbusko nie zasługujesz na żadne dzieci pechowiec.gif x jedno uciekło od niej do grobu,pytanie, czy drugie zdąży ucieknąć przed zakatowaniem. chora psychicznie kobita, widać od tego zgonu coś tam się poprzestawiało, potrzebna interwencja psychiatry, psychoterapeuty i weterynarza:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak ja mam mieć dobre zdanie o przedstawicielkach własnej płci?:O widziałyście kiedys takie spiertolenie emocjonalne u faceta?:O facet jak bije to przynajmniej zawsze dla efektu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×